Kontynuujemy serię dawnych artykułów z gazet. Do niecodziennego zdarzenia doszło w noc sylwestrową 1929 / 1930 roku. Donosiła o tym prasa poznańska.
Pisownia oryginalna:
„W nocy z 31.12. na 1.bm zderzył się z parowym pługiem na szosie pod wsią Rudki między Trzemesznem a Gnieznem samochód ciężarowy p. Przewoźnego z Trzemeszna. Samochód strzaskawszy sobie cały przód potoczył się do rowu gdzie się wywrócił. Szkody są znaczne, gdyż oprócz zniszczenia przodu samochodu, uległa także zniszczeniu znaczna ilość napojów alkoholowych, transportowanych do Trzemeszna.
Przyczyną katastrofy było nie dostateczne oświetlenie i samochodu i parowego pługa. Na szczęście katastrofa nie pociągnęła za sobą ofiar w ludziach, gdyż dwaj pasażerowie, nie licząc małych obrażeń, wyszli z katastrofy cało. Strzaskany samochód można nazwać pechowym, gdyż w krótkim czasie uległ trzem katastrofom: pierwszy raz wywrócił się i wpadł do rowu z transportem bydła, drugi raz wjechał na płot, trzeci raz jednak rozbił się na dobre”.
Czyli nic nowego.Brak dobrego oświetlenia,samochód w rowie.
Mieszkańcy chyba odczuli skutki tego wypadku. Taka strata alkoholu w Sylwestra!!!
Czyżby w Trzemesznie w tamtą noc zabrakło alkoholu?Ho!ho! ładnie już wtedy za kołnierz nie wylewali.Tak z ciekawości ile w tamtych czasach było knajp w Trzemesznie? Czy kroniki mówią coś na ten temat?