W 2015 roku gmina sprzedała kompleks dawnego browaru wraz z lodownią. Nabywcą był browar „Fortuna” z Miłosławia. Firma zamierzała uruchomić w Trzemesznie produkcję lokalnego piwa opartą na starych recepturach.
Jak się okazuje, nie dojdzie jednak to do skutku. Wprawdzie już wiosną docierały do gminy sygnały, że browar może wycofać się z tej inwestycji, jednak nie były one podparte oficjalnym stanowiskiem. Niedawno wpłynęło pismo w tej sprawie.
Zarząd „Fortuny” informuje burmistrza, iż rezygnuje z zamierzeń polegających na rewitalizacji obiektów dawnego browaru. Przyczyny takiej decyzji to negatywne skutki ekonomiczne i rynkowe wynikające z epidemii koronawirusa, a także utrata dotacji Urzędu Marszałkowskiego, na co wpływ miała również pandemia.
Zarząd spółki informuje, że szuka nabywcy tych obiektów, nie wyklucza też zwrotu nieruchomości gminie, jeśli samorząd byłby tym zainteresowany.
Jak nietrudno się domyślić, była to z pewnością niełatwa decyzja dla zarządu spółki. Trzeba przypomnieć, iż firma zainwestowała pieniądze nie tylko w zakup byłego browaru. W znacznym stopniu wyremontowano i zabezpieczono lodownię przy al. Szymańskiego, której stan zagrażał bezpieczeństwu przechodzących w pobliżu osób. Podjęto również działania zabezpieczające będące pod ochroną nietoperze zamieszkujące ten budynek. Pisaliśmy o tym |TUTAJ|.
„Fortuna” przekazała także gminie kwotę 100.000 złotych jako wkład na budowę drogi łączącej browar z drogą krajową nr 15. Za te pieniądze wycięto prawie 500 drzew pod planowany ciąg komunikacyjny.
Cała ta sytuacja tworzy niekomfortową sytuację również dla trzemeszeńskiego samorządu. Oprócz wycinki sporej liczby drzew pod drogę, która – przynajmniej w najbliższym czasie – nie powstanie, do rozwiązania pozostanie inny problem. Budowa drogi miała być powiązana z budową kolektora ściekowego z mającej powstać, w pobliżu drogi krajowej, zlewni nieczystości płynnych. To z kolei miało wyeliminować ruch ciężkich szambiarek po ulicach Trzemeszna.
Jakie będą decyzje władz samorządowych w tej sprawie nie wiadomo. Do tematu wrócimy.
Aktualizacja 11.08.2021 r.:
Według informacji przekazanej nam dziś z Urzędu Miejskiego, dokładna liczba wyciętych drzew to 360, z czego 42 wymagało zezwoleń na wycinkę. Pozostałe miały mniejsze obwody pnia, stąd nie wymagały stosownych pozwoleń (pisaliśmy o tym |TUTAJ|).
Z kwoty 100.000 zł na prace związane z usunięciem drzew przeznaczono 53.000 zł, pozostała kwota była wydatkowana na usługi geodezyjne związane z projektowaną drogą.
500 drzew? Chyba tylko na papierze to było.
Kurła a czlowiek marzyl ze sobie chlapnie trzemeszenskie… I od kiedy kilka bzow to 500 drzew..
Ile kosztowała ta wycinka, kto wybierał wykonawcę, gdzie było ogłoszenie o możliwości złożenia oferty, gdzie można zapoznać się z opisem przedmiotu zamówienia?
Ile kosztowała dokumentacja na wykonanie drogi do browaru, kto wybierał wykonawcę (projektanta), gdzie było ogłoszenie o możliwości złożenia oferty, kiedy została wydana decyzja o pozwoleniu na budowę?
Zapytać dwóch menedzerow gminy-p.Derezińskiego i p.Jankowskiego ,oni znają się najlepiej na sprawach gospodarczych i rozwojowych naszej gminy
W Twojej wypowiedzi brakuje cudzyslowia bo trudno nazwać te osoby managerami oraz to, że one znają się na sprawach gospodarczych i rozwojowych tej gminy.
O, przepraszam – jeden ma nawet medal!
To chyba promotor gminy specjalizujący się w gotowaniu zupy chmielowej. „Trzemeszeńska Geslerowa” – i to za 25 tysięcy euro. Za taką sumkę to moszna naważyć piwka prawda?
Brawo dla burmistrza za przyciągnie inwestorów.
Trzemeszno to chyba przeklęte miasto ! Za co by się nie zabrać wszystko się sypie i nie dochodzi do skutku.
Przesada! Nie przeklęte a małe i nie stać na samodzielne zagospodarowanie zabytku. Browar można przeznaczyć na inne cele,niekoniecznie piwo,pytanie tylko na co? Chodzi o to aby obiekt odrestaurowany za niemałe pieniądze, które prawdopodobnie nigdy nie zwrócą się, mógł chociaż zarobić na bieżące utrzymanie.
Tyle wizji, tyle spotkań, tyle artykułów, tyle obiecanek, tyle nudnych przemówień i wyszło co wyszło czyli to, co zawsze.
Gniezno przez 11 lat promowało parowozownię urządzając Dni Pary i niewiele z tego wynikło poza skromnym muzeum. Nie znalazł się inwestor z kasą a pomysłów też było bez liku.
ja bede produkował piwko trzemeszeńskie o nazwie BLABLA
I tak gmina straciła szansę na inwestycję a zabytek szansę na odrestaurowanie (oby doczekał kolejnej).
I się nie wypije piwa z gorzelni ehh
Nigdy się nie piło piwa z gorzelni.
Kolejna kompromitacja. Szkoda liczyć.
Pytanie dla radnych tej kadencji,skoro za poprzednią gdzie byl przewodniczacym Pan Peno zawarto taką transakcję sprzedaży bo o ile pamietam to z 90 % bobonfikatą to czy burmistrz i jego zastępca zadbali o odpowiednią umowę gwarantujacą gminie że inwestor w ciągu np. 5 lat bedzie konkretnie inwestował środki na ten cel,czy byl przedstawiony konkretny harmonogram,bo o to powinien zadbać każdy troszczacy sie burmistrz o rozwoj gminy ,a nie czekac 6 lat i wszystko podciagać pod covida,p.Nitka moze tutaj czymś się wykażecie,bo to co do tej pory to wielka porażka
A Remondis? Tzn, pozbycie się „sreber rodowych” i biznesu? We Włoszech mafia walczy o przejmowanie biznesu związanego ze śmieciami, u nas śmieci, to śmieci o sami sobie nie potrafimy ani posprzątać, ani zarabiać.
Flachahaha – trzemeszeńską gminę stać na wszystko: urzędowe małpki – to priorytet, hocpoty w toytojach – w ramach promocji gminy i gminni hierarchowie, których odlewy oglądać nam przyjdzie w muzeum na dworcu PKP. Nie pomyśleliście włodarze, żże jak na „Fortunie” zyskacie to wybieg dla kundli zorganizujecie?
Kolekror ściekowy, browar , drzewa wycięte. Czy ktoś z władzy gminy się obudzi z świata bajki i weżmie się za podejmowanie decyzji rozsądnych.
Jak to jest że 13 lutego 2020 rPan redaktor przytacza wypowiedź szefa browaru że produkcja ruszy w 2021 r ,to chyba na tamten czas powinny być juz zaawansowane prace i linia technologiczna ,wydawalo już wtedy że nic sie tam nie dzialo przez ostatnie lata poza wycinką drzew? Jak to właściwie wygladało?
Niezła ściema. Jaką to niby dotację utracili? Przecież to są pieniądze publiczne i łatwo to zweryfikować.
Czyli będzie dalsza degradacja ulic gminnych przez szambiarki. Ile lat to już trwa? Niemcy zarabiają maksymalnie, a co mają mieszkańcy? Interes życia, wysokie opłaty, zniszczone drogi za miliony i pewnie sama oczyszczalnia po takiej eksploatacji będzie wymagała milionowych nakładów remontowych.
Sory takie mamy wladze – klasyk by powiedzial
ale was porobili niby spotkania niby inwestycje a tu klops hahah
a co na to pan pSZEwodniczONcy ??? moze cos zdecyduje ? czy nic i bedzie cicho ?
alescie sobie ludziska powybierali wladze – gratuluje
Wiadomo bylo od poczatku ze bedzie lipa i wyszlo na moje Trzemeszno zawsze wychodzi jak zablodzki na mydle ze wszystkim
500+, bon 500, 500 drzew – ta kwota ciągle się przewija
Żal dupę ściska że nie korzystasz z pięćsetek ? Taka ludzka zawiść się przewija przez tą twoją wypowiedź Skoro nie korzystam to znaczy że to jest złe a wszyscy bogacze to pewnie według ciebie są złodzieje no bo jakby inaczej doszli do tych wielkich majątków z których obecnie korzystają Zapewniam cię że nie wszyscy beneficjenci 500+ to patologia Może jestem jakiś według pewnie co niektórych inny , może dziwny ale wierz mi akurat ja znam tych pięćsetplusowców takich którzy pracują , kochają swoje dzieci , ubierają się normalnie cokolwiek to znaczy no i dzięki tym 500+ , tym dodatkowych pieniądzom żyją pełną piersią Stać ich na wakacje coroczne , ich dzieci nie chodzą w jakichś znoszonych ciuchach do szkoły no i też nie chodzą głodne Zawsze zastanawiało mnie co daje ludziom ta zazdrość wobec innych ludzi. Czy przez to stają się ladniejsi ,albo mądrzejsi czy może popadają przez to w taką skrajną depresję Ja na ten przykład wprost cieszę się że np. człowiek na emeryturze odbiera kasę większą niż wynosi moja wypłata pod warunkiem że tak faktycznie jest a wiay jakie te emerytury są niskie Oczywiście znam parę osób którzy za pracę w kopalni mają ok 4500-5000 zł na rękę Zasłużyli widocznie na nią Albo co mi do tego że ktoś tam mieszka w wielkim pałacu a w garażu stoją fury za kilkadziesiąt milionów i to dolarów Matko Boska mają bo widocznie mają łeb na karku Także dobra rada dla ciebie – ciesz się z tego co masz A na zakończenie dodam dla tych co to zaraz wyskoczą że to rozdawnictwo albo że te pieniądze toto z moich podatków są , odpowiadam – wolę taką gospodarkę naszych podatków niż złodziejskie praktyki PO czyli mafie vat-owskie , mafie paliwowe i te coroczne wystąpienia Donka Tuska że w tym roku dziura budżetowa będzie taka i taka bo za panowania PO nigdy na nic nie było pieniędzy Pozdrawiam
Nie pozostaje nic innego jak przyznać w pełni rację.
W znacznym stopniu wyremontowano i zabezpieczono to teraz gmina może odkupić za pół ceny i przenieść tam Urząd Gminy.
Przestań podpowiadać, bo jeszcze się zdecydują i… urząd nasz rozrośnie się o kolejne kilkadziesiąt etatów.
To po co byly topione pieniądze na tą drogę której do dzisiaj nie widać,kto za to odpowie?
Prace geodezyjne za ile? Za 47 tys złotych???? W jaki sposób został wybrany ten geodeta? Gdzie jest projekt, z którego wynikało, że budowa drogi ma kosztować wg kosztorysu inwestorskiego kilka milionów złotych?
Wycinka 42 drzew i krzaków kosztowała 53 tys. Złotych??? W jaki sposób został wybrany ten wykonawca?
Jak to się stało, że najpierw podaje się informacje o wycince 500 drzew żeby za chwilę okazało się drzew było 360 z czego tylko 42 miały taką średnicę, która wymagała stosownej zgody? Kto wprowadził redakcję w błąd?
Ciiiicho, ciiiiiicho! Fajnie jest! Już cicho, już po sprawie! Po co mącić? Niech przycichnie. Musi przycichnąć. Byle do kolejnej afery, która odwróci wzrok od poprzednich i która tez przycichnie i tak się kręci. Więc powtarzam, cicho siedzieć mąciwody!
Jedyne co się udało w Trzemesznie przez ostatnie lata, to chyba strajk w Parocu.
Jest cała masa browarów rzemieślniczych, które bardzo prężnie się rozwijają i z pewnością któryś z nich byłby zainteresowany inwestycją w „Trzemeszeńskie klasztorne”, ale do tego trzeba ludzi z inicjatywą, a takich w trzemeszeńskim urzędzie najwidoczniej brak. To smutne, kiedy jeżdżąc po Polsce widzi się naprawdę zadbane niewielkie miejscowości, z dużo mniejszym potencjałem, niż ten, jaki posiada Trzemeszno. Dziś naprawdę nikt nie siedzi u siebie w gabinecie i nie czeka aż zjawi się inwestor. Wszelkie działania związane z promocją, rozwojem itp. wymagają ogromnego nakładu pracy. Może kolejni włodarze Trzemeszna bedą to rozumieli? Oby. Póki co, rozwój Trzemesznu nie grozi i trzeba obejść się piwem z Miłosławia 🙂
Ale przecież u nas jest Inwestor i to na medal!
Dzień dobry,
następna -w gminie-„inwestycja”, której efektem są tylko bezmyślnie wycięte drzewa…
Czas wypiąć pierś po kolejny order: „Inwestor na medal”
ŻENZADA!
Pozdrawiam
TDi