Komisariat Policji w Trzemesznie prowadzi dochodzenie w celu ustalenia przyczyn i ewentualnych sprawców zniszczenia lipy drobnolistnej przy alei Szymańskiego w Trzemesznie. Aleja w 1995 roku została uznana przez wojewodę za pomnik przyrody, przez co podlega szczególnej ochronie prawnej.
O podejrzeniu przestępstwa policję powiadomił Urząd Miejski. Jak stwierdzono w piśmie do komisariatu, drzewo to obumarło w sposób nienaturalny, jako jedyne w ubiegłym roku.Na pniu widoczne były też nawiercone otwory.
W zawiadomieniu urząd powołuje się na konsultację z dendrologiem, który podzielił podejrzenia urzędników.
Według specjalisty objawy na drzewie wskazują na efekt suszy fizjologicznej, a podobne skutki występują po zastosowaniu glyphosatu (środek chwastobójczy – red.).
Inaczej sprawę przedstawia mieszkaniec pobliskiej posesji. Twierdzi, że to on powiadomił o uschniętym drzewie i dopiero wtedy urzędnicy zainteresowali się sprawą. Wcześniej zgłaszał, iż suche konary zagrażają bezpieczeństwu osób. Sam był świadkiem jak gałąź spadła na przechodnia.
Według niego drzewo obumierało od dłuższego czasu. Poza tym w ubiegłym roku po drugiej stronie alei usuwano suchą lipę, nie był to więc odosobniony przypadek.
Policyjne dochodzenie prowadzone jest z artykułu 187§1 kodeksu karnego. Przepis ten przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do lat dwóch za niszczenie prawnie chronionego terenu lub obiektu przyrodniczego.
fot. UM Trzemeszno
Dom przed lipa chciał się jej pozbyć żeby po uderzeniu pioruna nie zniszczył domu.
A za wycinany park „Baba” w niedzielę był cięty w biały dzień I co można?
Na ulicy Toruńskiej też puściły kasztany z niewiadomych przyczyn i nikt się tym jakoś szczególnie nie zainteresował.
Oj nie poszło ale wtopa😂😂😂
„Pomnik przyrody” Jak to śmiesznie wygląda.
Wyciąć te drzewa i będzie spokój.
Nie które drzewa są puste w środku i zagrażają życiu osobie co idzie alejka.
A przyjdzie mocny huragan i drzewo wyląduje na dachu domu.
Czy ktoś się zastanowił nad jednym faktem? Aleja została uznana za pomnik przyrody ponad 20 lat temu. Od tego czasu ubyło tam sporo drzew. Czy nadal spełnia ona jako całość kryteria bycia pomnikiem? Czy jak zostanie jedno drzewo to też będzie miała ten zaszczytny tytuł?
To wina mieszkańców, oni pozbywają się tych drzew przed swymi posesjami. Komu innemu miało by na tym zależeć .
Uważaj co piszesz. Nawet jeśli w jakimś przypadku masz rację, to nie można uogólniać. Drzewa czasem schną w sposób naturalny, pomniki przyrody też. Bezpodstawne posądzanie może być karalne.
Wiem co pisze, ale nie rzucam tu nazwiskami. Tego typu działania to standard. Jakoś dziwnym trafem przy ul Kościuszki 30 też drzewo uschło, Zasłaniało widoczność wyjeżdzającym z parkingu. Przypadek ???
Te otwory nie są naturalne
A pomysł jak załatwić drzewo można znalez w necie . Nadając status pomnika przyrody brano pod uwagę względu bezpieczeństwa i z pewnością wyznaczono osoby do dbania o drzewostan . Fakt że drzewa pruchnieja to nie tylko wina przyrody Ale osób dbających o nie
Dzień dobry,
stara łacińska sentencja mówi: Is fecit cui prodest- uczynił ten, kto odniósł korzyść.
Logicznie- czy to drzewo przeszkadzało mieszkańcowi Kopernika, albo Sportowej?
Mieszkańcu- ręce precz od tych drzew! Kierując się Twoją logiką: drzewa spróchniałe- wyciąć, browar-stary, niedługo się zawali- zburzyć! Alumnat- zagrzybiony zdegradowany- rozebrać itd. Czy aby taki”logiczny” tok rozumowania nie doprowadzi Cię na skraj człowieczeństwa: stary, schorowany-na cóż taki obywatel społeczeństwu…
Te drzewa były tam 100 lat wcześniej niż domy, którym podobno teraz zagrażają.
„Wyciąć i będzie spokój”-spokój CMENTARNY: bez przyjemnego cienia w skwarne południe, bez szumu liści i śpiewu ptaków, bez życiodajnego brzęczenia pszczół , bez tlenu i czystego powietrza, z huraganami i wiatrami degradującymi glebę( czemu najskuteczniej przeciwdziałają właśnie drzewa- nie na darmo nasi przodkowie obsadzali miedze wierzbami), z powodziami i podtopieniami-skutkami wycinania drzew i zalewania podwórek betonem lub pozbrukiem…
Tego chcemy?
Pozdrawiam
TDi
Dokładnie msz rację.
Drogi Panie Didymos czy nie zauważył Pan , że w Trzemesznie panuje ,,wolna amerykanka,, ?
Świadomość niektórych pismaków i działalność proekologiczna Ratusza i jego wielkiego wodza
woła o pomstę do nieba .
Czy nie zauważył Pan jak reagują stróże prawa na jawne i widoczne
w danej chwili fakty niszczenia terenów zielonych ? Osoby te mają nie tylko klapki przy oczach jak koń ale również wyjątkowy dar ,,olewania,, prawidłowo pełnionego obowiązku .
Niestety trzemesznianie uwielbiają ,,zasyfianie,, a władze im to umożliwiają !
W Pańskiej wypowiedzi jest zawarta prawda ! Tylko do kogo ona trafia …?
Dokładnie !!!
Przy okazji dyskusji nt.ekologii,ponawiam pytanie do Pana Burmistrza.Jaki los czeka pozostałe niewoleńskie lipy?Na „bezzwłoczną” odpowiedź,czekam prawie pół roku…
Pewnie piła je czeka
Z drzewami to wygląda tak: Jak komus przeszkadza to pisze o zagrożeniu i lekką reka jest wydawana decyzja o ich usunięciu tak np było w Niewolnie to co zostało zrobione to barbarzyństwo bo ludziom przeszkadzały liście i jesienny zakres prac – żenada
Drugie rozwiązanie to podlewanie drzew środkami by zaczęły chorować i schnąć taka sytuacja miała miejsce obok biedronki czy na Palcu Powstańców.
Pracownicy wydając decyzję o usuwaniu drzew są współwinni degradacji środowiska ich bezmyślność i arogancja w sprawie roli drzewostanu świadczy tylko o tym, ze nie powinni być na tych stanowiskach
Dobrze piszesz.
Niestety od 1995 roku padły już dwa pomniki przyrody . Jeden z nich w bestialski sposób został ścięty tuż pod nosem Pana Krzysztofa D . Niedaleko od niego znajduje się trzeci pomnik , który jest zagrożony . Ale co tam , kto będzie przejmował się jakimiś pomnikami ! Kto będzie przejmował się lipami w Niewolnie . Jedno drzewo więcej czy mniej , co za różnica .
Trzemeszno ,,wzbogaci się,, o sztuczna nawierzchnie boiska przy OSIR . Być może ktoś z Ratusza wpadnie na pomysł obsadzenia sztucznymi drzewami np. Niewolna . Sztuczne kwiaty już mamy .
Absurdalnych rozwiązań w dzisiejszej dobie jest zbyt wiele , żeby było można wykluczyć choćby jedno z nich . Burmistrzowi nie przeszkadza wyrok dlaczego mają przeszkadzać sztuczne drzewa ! Ile się zaoszczędzi na sprzątaniu liści !
Masz pełną rację anonimie ,takiego mamy burmistrza wiec się nie dziwmy ze to co się dzieje w gminie jest czymś zaskakującym.Pewne standardy wychodzą z przykładu sprawowania władzy i określonego autorytetu, w których wielu przypadkach obesrwując zachowanie ,dane postępowanie po prostu brak
Wszyscy krytykują ale w razie zagrożenia pożaru czy wjedzie w aleje wóz strażacki albo karetka noe.kestem żadnym anty ekologiem ale.realista
To najlepiej po wycinaj wszystkie w okolicy. Są tam od dziesiątek lat i jakoś nikomu nie przeszkadzały, do tej pory !
Sławek 🙂 ! Strażak realista odezwał się . ŻENADA !!! Już ktoś napisał cyt ,, czego nie uratują to zniszczą,, !
Trzeba było o tym myśleć w momencie podejmowania decyzji o budowie domu – te drzewa wtedy już tam były…
Ale wtedy drzewa były w dobrej kondycji. Teraz prawie wszystkie są puste i suche. Już nie raz spadła gałąź na samochód czy człowieka. Tak trudno wjechać ciężkim sprzętem i wyciąć?
Jak ma wjechać tu straż? Pogotowie?
Jakby się palił dom to najbliższy hydrant „CZYNNY” znajduje się około 300-400 m od alejki.
Mimo wszystko jestem dobrej myśli. Drzew i pseudo-ekologów u nas dostatek.
Wyciąć stare ktore zagrażają i posadzić w te same miejsce nowe. Ale zrobić to rozsądnie aby nie 9kazalo się że za 100 lat będzie trzeba wyciąć wszystko na raz. Rok po roku wycinać te najgorsze i sądzić nowe. To tylko drzewa ktire za chwile moga byc nowe. Piękne wierzby mieliśmy w centrum miasta dlaczego nie posadzono w te same miejsce nowych?
Nie jestem zwolennikiem wycinania drzew, ale jak zagrażają to wyrwać razem z korzeniem i w te miejsce posadzić nowe i kłopot z głowy. Drzewa 100 letnie są mam niepotrzebne. No chyba że zdała od ulicy czy budowli. Czym się różni takie drzewo 100 letnie od 50 letniego tylko tym że te 100 letnie zaraz kogoś zabije lub coś zniszczy. Więc po co je trzymać?