Przed jutrzejszym Narodowym Świętem Niepodległości chcemy przybliżyć czytelnikom, jak obchodzono w naszym mieście 10 lecie odrodzonej Polski. Pisał o tym „Nowy Kurier”, dokładnie w dniu 16 listopada 1928 roku. Pisownia oryginalna.
„Obchód święta niepodległości 11 listopada w Trzemesznie
(od wł. koresp.)Jak wszystkie miasta i miasteczka tak i Trzemeszno święciło jaknajpodnioślej 10-lecie Państwa Polskiego. Uroczystości rozpoczęły się już w piątek wieczorem. Oto miejscowy Związek Kolejowców urządził o godzinie 8 imponujący capstrzyk. Wśród lasu pochodni, przy dźwiękach orkiestry przemaszerowali nasi kolejowcy przez główne ulice miasta i udali się pod katedrę poopacką, gdzie do zebranych przemówił z balkonu klasztornego w podniosłych słowach ks. prob. Kowalski.
Po przemowie wystąpił jeszcze burmistrz Fengler i w gorących słowach podziękował zebranym za tę tłumną manifestację katolicką i narodową po czem udano się z powrotem na dworzec gdzie pochód rozwiązano.
W sobotę rano obchodziły 10-lecie miejscowe szkoły. O godzinie 8 udały się szkoły do kościoła na uroczyste nabożeństwo. Po nabożeństwie wrócono do gmachu szkolnego gdzie odbyły się uroczystości szkolne. Do zgromadzonej młodzieży przemawiali poszczególni nauczyciele, kreśląc w krótkich rzutach powstanie Państwa Polskiego, jego dotychczasową działalność i przyszłe zadania. Miasto tymczasem w gorączkowym tempie stroiło się w odświętną szatę, by jak najgodniej obchodzić powstanie Niepodległego Państwa Polskiego.
Wieczorem w morzu światła ruszył imponujący pochód złożony z wszystkich towarzystw miejscowych, z orkiestrą na czele, z Placu Powstańców głównemi ulicami, znowu pod katedrę by publicznie podziękować Panu nad Pany za przywróconą nam przed 10 laty niepodległość.
Jak dzień poprzedni do kolejowców, tak i teraz stojąc na balkonie kościelnym rzęsiście iluminowanym za pomocą żarówek i ozdobionym promiennym i jarzącym się światłem krzyżem Chrystusowym, przemówił do morza ludzkiego pasterz parafii trzemeszeńskiej ks. proboszcz Kowalski dziękując za tak wielki patriotyzm i przywiązanie do wiary katolickiej, okazaną w tę wielką rocznicę 10-lecia.
Po przemowie księdza proboszcza zebrani w podniosłym nastroju odśpiewali „Pod Twoją Obronę” i „Rotę” Konopnickiej, po czem wszyscy udali się na akademię, jaką zgotowało uczestnikom pochodu miejscowe koło kolejarzy. Akademię zagaił p. Kopecki, dłuższe przemówienie wypowiedział ks. Kowalski po którem nastąpił odczyt p. Kopeckiego, żywy obraz i kilka deklamacyj.
Wśród radosnych promieni słonecznych i jasnego nieba nastał dzień 11 listopada.
Rano o godzinie 9.30 uformowały się ponownie wszystkie towarzystwa na Placu Powstańców, by wziąć gremialny udział w nabożeństwie dziękczynnem za odzyskaną przed 10 laty wolność.Po nabożeństwie pochód udał się na cmentarz, gdzie u grobu Powstańców złożyły poszczególne delegacje wspaniałe wieńce w dowód wdzięczności dla tych wielkich a cichych bohaterów sprawy narodowej. U stóp pomnika przemówił ksiądz proboszcz Kowalski apoteozując czyny wielkich duchem patrjotów, którzy nie zawahali się złożyć za nas życie w ofierze. Z progów cmentarnych wrócono na Plac Kosmowskiego gdzie przed miejscowemi władzami przedefilowały karne szeregi uczestników pochodu, który następnie rozwiązano.
Dalszym punktem uroczystości była akademia na sali p. Mikulskiego, urządzona specjalnie dla obywatelstwa okolicznych wiosek. Przemawiali ks. prob. Kowalski, burmistrz p. Fengler a ponadto dzieci urozmaiciły uroczystość szeregiem patrjotycznych deklamacyj. O mniej więcej tym samym charakterze odbyła się akademia wieczorna przeznaczona dla miejscowego obywatelstwa.
Referat wygłosił p. prof. Weiss, ponadto wypowiedziano szereg udatnych deklamacyj.
Po tejże akademii, która była ponowną manifestacją uczuć katolickich i narodowych, odbyła się skromna zabawa taneczna.Cały ten obchód 10-lecia Niepodległej Polski, jaki miał miejsce w Trzemesznie, stwierdzamy jeszcze raz, był jednym wielkim radosnym wylewem uczuć dziękczynnych za wróconą wolność. Święcili obchód wszyscy Polacy a także Niemcy i żydzi, solidaryzując się w naszych przekonaniach patriotycznych. Z czoła wszystkich biła radosna duma za dokonane dzieło i promienna nadzieja jeszcze lepszej przyszłości”.
A dziś obchodzi się w pAROCU w robocie;)
Praca jest jednym z najlepszych sposobów uczczenia tego Święta.
Za 2 lata 100 rocznica.Zobaczymy jak My mieszkańcy będziemy świętować tę rocznicę.
Paproszku jak mam takich kolegów co proszą sie by w swieta iśc do pracy wpisuja sie naliste by pracowac a to tylko dlatego ze maja problem by posiedziec z rodzina i problem by normalnie porozmawiać nikt ich nie zmusza tylko ich wybór… takie czasy
Chce się powiedzieć „”co nam zostało z tych lat”.
A jak dzisiaj świętuje Trzemeszno?
Świetny artykuł, a język jakim wówczas operowano…..ach. wiele słów zwrotów całkowicie odeszło w niepamięć. Szkoda. Mamy gotową ściągawkę na okrągłe obchody za 2 lata. Dziś każdy świętował jak umiał. Wielu również godnie