Od tygodnia Zjednoczeni Trzemeszno mają nowego trenera – Dariusza Kuryło. Szkoleniowiec ten jest dobrze znany trzemeszeńskim kibicom i zawodnikom.
Z naszym klubem związany był przez dziesięć lat – najpierw jako zawodnik, a potem grający trener. Ostatnio szkolił grupy młodzieżowe w Mieszku Gniezno.
D. Kuryło przejął zespół w bardzo trudnym czasie. „Zjednoczeni” zajmują bowiem przedostatnie miejsce w tabeli IV ligi. W sobotę na własnym boisku ulegli 0:2 Krobiance Krobia – drużynie 3 od końca w tabeli.
Nowy trener przyznaje, że z tą drużyną trudno jest wygrywać mecze. W rundzie rewanżowej zespół jest bardzo osłabiony. Spowodowane jest to odejściem niektórych piłkarzy, kontuzjami oraz czerwonymi kartkami. Trzeba grać juniorami, a nie wszyscy są gotowi do gry na poziomie IV ligi.
„Szanse na utrzymanie są oczywiście znikome, ale nadzieja umiera ostatnia, a od dna można się tylko odbić” – pociesza kibiców szkoleniowiec „Zjednoczonych”.
To jest tłumaczenie się trenera,zgonić na innych,kto podejmuje takie decyzje,ten nowy trener ma dwa mecze i razem 5 goli w tył,a mecz z krobią
to żenada,najgorszy mecz tej rundy.Panie Peno czy to ty podejmujesz takie idiotyczne decyzje?
A na boisku gra trener czy zawodnicy? 😉
Dlaczego w takim czasie zmienia się trenera, co to ma dać i jakie korzyści.Byłem na meczu i za trenera Malczewskiego ten zespół grał lepiej,tylko sędziowanie nas krzywdziło w wielu przypadkach.To są fakty.
Może warto było iść na jeden mecz więcej,albo okiem rzucić w tabelkę,jest takie coś.
Nasze miejsce na tą chwilę to 5 liga i czub tabeli i zacząć grać swoimi gdzie ci juniorzy od Pana kupsia są