100. rocznica Bitwy Warszawskiej była okazją do przypomnienia udziału w wojnie bolszewickiej żołnierzy pochodzących z ziemi trzemeszeńskiej.
W samo południe na skwerze Hipolita Cegielskiego zebrali się przedstawiciele władz samorządowych, członkowie Gminnego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, zuchy i harcerze. Burmistrz Krzysztof Dereziński odczytał Apel Poległych, a dr Andrzej Leśniewski wygłosił referat pt. „Toczono boje z bolszewikami dwa lata”.
Przygotowano też wystawę „Trzemesznianie w wojnie polsko – bolszewickiej 1920r”. Zaprezentowano na niej sylwetki pochodzących z naszych stron żołnierzy wojny z 1920 roku. Pod każdą z tablic złożono biało – czerwone znicze.
W trakcie uroczystości głos zabrała Marianna Matacz, córka Franciszka Saja – jednego z upamiętnionych żołnierzy. Podziękowała organizatorom za zorganizowanie uroczystości oraz wystawy.
Obchody zakończyło odśpiewanie hymnu państwowego.
Smutno , pusto i przykro. Eh , ta władza mówi sama do siebie.
Jak lubią…. Zresztą niech się cieszą ze chociaż sami do siebie gadają…
Bo to jest Trzemeszno! !!!
bo to chyba bardzo nierozsądne, wręcz kompletnie dezorganizacyjne co świadczy że organizuje się tak ważną dla Nas rocznicę , wybieranie w samo południe gdzie w tym samym czasie nasza parafia ma też uroczystośc odpustową. p. Dereziński i p .Nitka czy wy myślicie ? czy nie brakuje zdrowego rozsądku ?żal na to patrzeć jak to wszystko wygląda, byle tylko…..
Byłam, wysłuchałam. Energetycznie wybrzmiał Apel poległych odczytany przez p. burmistrza Derezińskiego, ciekawie i treściwie o wojnie polsko-bolszewickiej powiedział p. dr Leśniewski, wszystkie zwrotki hymnu intonował p. Nowaczyk. Wzruszające wydarzenie.
Jak p. Burmistrz wybrzmiewa zawsze jest „energetycznie” .Tylko jedno małe pytanie ta impreza to dla kogo ? Dla siebie ? Może trzeba było zadbać o odpowiednie zaproszenia , gości, mieszkańców i w odpowiednim czasie a nie 1 dzień przed uroczystością ukazuje się zaproszenie o tym wydarzeniu. A tak , wyszło jak widać na załączonych obrazkach. Po prostu słabo i nie jest to złośliwość tylko realna ocena.
„Oscarze” było dumnie i godnie. Po raz pierwszy w naszej lokalnej rzeczywistości wybrzmiała reprezentatywna lista imion i nazwisk bohaterskich uczestników wojny polsko-bolszewickiej urodzonych bądź mieszkających na Ziemi Trzemeszeńskiej! (Obecni wiedzieli o wydarzeniu, a chociaż nieliczne, dosyć wcześnie rozesłano zaproszenia, zamieszczono plakaty na słupach ogłoszeń i newsy w mediach społecznościowych.) Przybyli UCZCILI PAMIĘĆ BOHATERÓW bo tak chcieli.
Ja obiecuję upamiętnienie kontynuować i cyklicznie publikować biogramy patriotów. Stworzyć listę pochodzących z Tej ziemi uczestników wojny z bolszewikami.