Na początku lutego powstała w Trzemesznie nieformalna, amatorska grupa miłośników nordic walking, która przyjęła nazwę „Kijkowe Trzemeszno”. Choć od jej powołania minął dopiero miesiąc, grupa może już pochwalić się pierwszymi osiągnięciami.
Do tej pory drużyna wzięła udział w kilku wydarzeniach. Była to między innymi impreza charytatywna w Gnieźnie „Razem w Przedwiośnie” na dystansie 5 km, zawody „Tropem Wilczym” zorganizowane w lasach niedaleko Oćwieki (5 km), marsz nordic walking w Dąbrowie (7,5 km) oraz Grand Prix Trzemeszna w Gołąbkach (5.5 km).
Zanotowano pierwsze sukcesy. W Dąbrowie na podium stanęły dwie trzemesznianki – w kategorii kobiet Agnieszka Kędzierska była druga, a Kamila Kolberg trzecia. W marszu „Tropem Wilczym” A. Kędzierska zajęła również drugie miejsce.
Trzemeszeńscy sympatycy tej odmiany rekreacji zamierzają organizować wspólne wyjazdy na zawody oraz spotkania rekreacyjne – rajdy, ogniska, imprezy rodzinne. Przyjęto zasadę, że każdy trenuje we własnym zakresie, jednak co jakiś czas odbędą się wspólne treningi, na których będzie można wymienić doświadczenia i razem popracować nad prawidłową techniką.
„Kijkowe Trzemeszno” wspólnie z Urzędem Miejskim, trzemeszeńskim gimnazjum i Międzyszkolnym Klubem Sportowym będzie organizatorem „Trzemeszeńskiego Marszu Po Zdrowie” w dniu 1 maja. Grupa ma już swoje logo, którego autorem jest Marceli Konieczny.
Bliższe informacje na temat działalności „kijkowej drużyny” oraz planowanej imprezy można uzyskać na stronie kijkowetrzemeszno.pl.
Same młode panie bez seniorek…
Seniorki chodzą same
Nic nie stoi na przeszkodzie aby dołączyły również seniorki. Czym większa grupa tym raźniej.
To mit,ze kijki są tylko dla seniorek.
Na malicz seniorki chodzą tylko na pierdołki bo technikę jaką prezentują nie ma nic wspólnego z nordic walkingiem tylko spacer i pierdoły, nowy rodzaj sportu.
No proszę jaki technik się znalazł. Nawet jeśli jest jak piszesz to lepiej, że chodzą na Malicz niż miałyby w domu siedzieć. A co do pierdołków to skąd wiesz? Podsłuchiwałeś? Oj nieładnie…
Lepiej kijki i pierdołki między ludźmi niż dziób w telefonie i dziwne seriale z dupskiem na kanapie.
Pozdrawiam.
Tylko nie angażować burmistrza bo pojedzie po puchary na koszt miasta