Dzisiaj, krótko po godzinie 8, na Stadionie Miejskim w Trzemesznie wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Maszyna została wezwana na prośbę ratowników medycznych, aby przetransportować poparzone dziecko do specjalistycznej placówki.
Około 2-letni chłopiec, mieszkaniec gminy Trzemeszno, został wcześniej zaopatrzony przez załogę „naziemnej” karetki. Na pokładzie śmigłowca LPR trafił on do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w domu.
Dzieci to taki skarb dla rodziców którzy chcąc czy nie chcąc muszą poświęcić i skupić całą uwagę na swoje pociechy Czasem niestety wystarczy tak zwana sekunda i tak jak w tym przypadku dziecko czymś tam się poparzy Piszę to bo sam jestem rodzicem czwórki dzieci i wiem że człowiek choćby nie wiem jak się starał to i tak na takie sto procent nie jest w stanie upilnować dziecka Dzieci to są takie szczwane lisy Nie ma siły żeby je przechytrzyć Dlatego z tego miejsca proszę o jedno . Jeśli ktoś chce jeszcze bardziej pogrążyć rodziców którzy i tak już cierpią z tego powodu wypisując bzdety w stylu A GDZIE BYLI RODZICE niech sobie odpusci Czasem na skórze moich dzieci pojawia się pięć albo dziesięć sińców i choćbym niewiem jak się głowił to za cholerę nie jestem w stanie sprawdzić , przypomnieć sobie czy coś w tym stylu kiedy to dziecko narobiło sobie te siniole Zresztą nawet my ludzie dorośli siedząc na fotelu i zmieniając pozycję jesteśmy w stanie zrobić sobie krzywdę bo nagle nam coś tam strzeli w jakiejś części ciała Oczywiście nie ma co chyba wspominać o czymś takim jak przecięcie palucha przy krojeniu marchewki albo poślizgnięcie się na płytkach w łazience bo oczywiście nie zdawaliśmy sobie sprawy że wcześniej przy myciu zębów wylało nam się na podłogę troszkę wody Niestety albo stety dzieci to dzieci które jeszcze nie jeden numer odwalą nam rodzicom i i cóż trzeba się z tym liczyć Pozdrawiam wszystkich rodziców Daj Boże zdrowie temu Dwu- latkowi oby wszystko się zagoiło