7 stycznia w Kamieńcu spłonął samochód osobowy. O sprawie pisałem w artykule dostępnym |TUTAJ|. Oficjalnie przyczyna pożaru nie była do tej pory znana. Dwa dni temu policjanci z Komisariatu Policji w Trzemesznie przedstawili w tej sprawie 26 letniemu mieszkańcowi gminy Kleczew zarzut podpalenia pojazdu oraz gróźb.
Jak informuje Anna Osińska z Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie, trzemeszeńscy policjanci od początku podejrzewali o ten czyn młodego mieszkańcy gminy Kleczew. W dniu 14 stycznia śledczy przedstawili mężczyźnie dwa zarzuty. To uszkodzenie mienia w postaci podpalenia samochodu oraz znajdujących się wewnątrz dokumentów i groźby karalne wobec właściciela pojazdu i jego żony. Za postawione zarzuty grozi do 5 lat pozbawienia wolności – mówi A. Osińska.
Właściciel spalonego pojazdu wycenił straty na kwotę 7000 złotych. W wyniku pożaru uszkodzeniu uległa też część elewacji budynku, znajdującego się w bliskim sąsiedztwie samochodu.
nooo czyzby 1 sukces trzemeszenskiej policji ?
W koncu ktos chyba sobie cos wzial do sumienia to co pisali na forum ;p
7000 ten samochod niebyl wart napewno gora 2000
A straty moralne …