Niedawno prezentowaliśmy tekst, jaki ukazał się w gazecie „Orędownik” przed prawie 140 laty. Dotyczył on tajemniczego miejsca pod Lubiniem, zwanego często„ szwedzkimi okopami”. Miejscowi – nie wiedzieć czemu – nazwali to miejsce Pierdaską. Czym więc są te usypane ludzką ręką wały ziemi, dziś porośnięte drzewami i krzewami?
Okazuje się, że miejsce to było przedmiotem badań naukowych. W okresie międzywojennym pisał o tym historyk, archeolog Władysław Kowalenko w swojej pracy „Grody i osadnictwo grodowe Wielkopolski wczesnohistorycznej w VII-XII”. Oto co zanotował w swoim opracowaniu, będącym do dzisiaj skarbnicą wiedzy dla badaczy dawnych dziejów:
„O 400 metrów na południe od skrzyżowania w Lubiniu kolei żelaznej Inowrocław – Trzemeszno z drogą tegoż kierunku na północnym brzegu Jeziora Popielewskiego (nie Trzemeszeńskiego) zachowało się prawie czworoboczne, wklęsłe grodzisko z rowem, oparte stroną wschodnią o dawny brzeg jeziora, strona zaś północna o przylegający parów wyżłobiony przez strumyk wpływający do jeziora. Od północnego wschodu znać dawne wejście. Obwód grodziska 250m, średnica około 50m, wysokość wału 6 – 7m , głębokość rowu do 2m. Szerokość 8m. Szczyt wału (115 m nad poziomem morza) przewyższa otaczające okolice na kilka metrów. Grodzisko nazywa się „Pierdaska”.
Przy badaniu przeprowadzonym w r.1891 przez Heinricha z Mogilna stwierdzono, że górną warstwę kotlinki stanowi ziemia szara 1/2 – 1/3 m grubości, poniżej leży warstwa gliny z żyłkami piasku. Miejscami w glinie są zagłębienia o średnicy 1,5 – 2m napełnione łupanymi kośćmi zwierzęcymi, zębami, skorupami grodziskowymi, polepą, węglami w czarnej ziemi. Niektóre jamy na głębokości 1,75m mają bruk.
Przy wewnętrznej stronie wału, w miejscu załamania się linii wału ( narożnika) pod cienką warstwą szarej ziemi, na przestrzeni 5 – 6 m leży bardzo gruby pokład do 2 m ziemi czarnej ( warstwy kulturowej) z kośćmi i skorupami zdobionymi różnorodnym ornamentem falistym, pionowym i poziomym, przeważa ornament falisty. Grodzisko było zaludnione w kilku fazach epoki grodowej.”
Powyższe ustalenia potwierdza Witold Hensel w pracy z 1959 roku pt. „Studia i materiały do osadnictwa Wielkopolski wczesnohistorycznej”. Podaje dodatkowo, że badania z XIX wieku miały charakter amatorski i przeprowadzili je radca budowlany Heinrich i komisarz obwodowy Eccardt, a znalezione kości pochodziły od koni, wołów, świni, psów, owiec lub kóz.
Jak widać, tajemnicze miejsce niewiele ma wspólnego ze Szwedami chociaż przez wieki było z nimi kojarzone. Na mapie z czasów zaborów (1911 r.) zaznaczono je jako „Schweden Schanze”.
(Kliknij w mapę, aby powiększyć)
A co w takim razie z bitwą ze Szwedami pod Trzemesznem z 1656 roku ? Zbliża się jej 360 rocznica. Chociażby z tego względu temat ten zasługuje na odrębne potraktowanie. Z pewnością do niego wrócimy.
Nie Warszawa a nasz poczciwy Lubiń ma taką nie pierdołową Pierdaskę. Ciekawe to wszystko…
http://wyborcza.pl/alehistoria/1,147203,18428070,boje-chlopow-i-partyzantow.html?disableRedirects=true
Prawdziwe czy nie ale ciekawe.Proszę o kolejne ciekawostki historyczne.
JAk wynika z linku JK to Szwedzi jednak tam byli!
http://www.wycinki.olejow.pl/?p=6649
http://trzemeszno24.info/tajemnice-lubinia/#more-25281 🙂
Tekst już był na portalu 24 na początku lipca tego roku. Ale fajnie, że JK ponownie nam go przytacza. Znaczy to, że trzemesznianie interesują się historią naszej ocowizny.
Bitwa pod Trzemesznem ze Szwedami była. Ale niestety nie pod tym Trzemesznem. Tak więc z 360 rocznicy będą nici 🙂
Kosynier – Trzemeszeński Miesięcznik Informacyjny, listopad 1997 rok,nr 11 (51) str. 22 artykuł ” Przełożeni klasztoru trzemeszeńskiego od czasu jego powstania do zamknięcia przez władze pruskie w 1863 roku ” autor Andrzej Leśniewski.
(…) ” Pod Trzemesznem bowiem dnia 24 sierpnia 1656 r. Stefan Czarniecki stoczył zwycięską potyczkę, odbierając Szwedom łupy zrabowane w kościołach gnieźnieńskich i w Trzemesznie, z którymi zamierzali uciec do Pomeranii. Mówi się, że w walce wspomagała Polaków wataha Tatarów”.
A jednak to pod naszym Trzemesznem Szwedzi dostali łupnia. Ta Pierdaska w Lubiniu jest nie od parady.
Anonim potwierdził wiadomość z Oędownika co został przytoczony tu na Portalu.
Chodzi tu o bitwę z 24 sierpnia 1656 r. pod Trzemeszną (dzisiejsza nazwa – Strzemeszna), miejscowości położonej obecnie w powiecie tomaszowskim, w województwie łódzkim. W pobliżu tej właśnie wsi była bitwa pomiędzy wojskami polskimi dowodzonymi przez Stefana Czarnieckiego i Szwedami. Po zwycięskiej bitwie oddziały polskie odzyskały część skarbów zrabowanych wcześniej przez Szwedów w Krakowie. Jednak w efekcie bitwy miejscowość Strzemeszna jak i leżące w pobliżu wsie Czerniewice i Lipia zostały spalone.
Myślę, że Trzemeszno ma i tak bardzo bogatą historię, że nie ma sensu jej przekłamywać i przypisywać sobie bitwy która odbyła się gdzieś daleko.
Zapewne książka Leszka Podhorodeckiego o Czarneckim Bellona 2009
140 lat temu pisał Orędownik, to chyba wtedy lepiej wiedzieli jak było. Ja wierzę Orędownikowi i tyle.
Kojarzę, że kiedys czytałem też w Kosynierze jakis artykuł dotyczący historii trzemeszeńskiego klasztoru chyba napisany przez sp. Pana Władysława Majewskiego, gdzie była mowa,że w kronice klasztornej był zapis dotyczący bitwy pod Trzemesznem ze Szwedami. Chyba że chodziło rzeczywiscie o Strzemeszno, które może wchodziło wówczas w skład dóbr klasztoru w Trzemesznie ? A może to sprawa zbieżnosci pisowni nazw, która ciągnie się przez lata?
Inne żródła:
– Mapa turystyczna Pojezierze Gnieznieńskie, częsć opisowa – informator turystyczny ” Stefan Czarniecki pobił tu ( chodzi o Trzemeszno) 26 lipca 1656 r. Szwedów. autor Paweł Anders, Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych Warszawa 1979,
– Dzieje Trzemeszna praca zbiorowa pod redakcją Czesława Łuczaka Poznań 2002, str. 63 ” Nie ominęły miasta ( Trzemeszna) wojska szwedzkie podczas wojny 1656 r. Dzięki interwencji hetmana Stefana Czarnieckiego udało się miastu pozbyć stacjonujących w nim Szwedów. Została wtedy spalona prawie połowa budynków miejskich. Mieszczanie trzemeszeńscy byli zmuszeni ponadto do wydania żołnierzom owsa, piwa, płodów rolnych i 1000 złp. Autor rozdziału Danuta Konieczka- Śliwińska.
jorgi ma racje 100 procentową, to że chodziło o nasze Trzemeszno kolejni „znawcy historii” powtarzają za jedną błędną publikacją, bitwa rozegrała się pod dzisiejsza Strzemeszną a nie u nas https://pl.wikipedia.org/wiki/Strzemeszna
Póki co dla mnie większą wykładnią, w tej sprawie jest osoba historyka pani Danuty Konieczki- Sliwińskiej i cytowany fragment z „Dziejów Trzemeszna”, niż Wikipedia, którą szanuję i z której również korzystam. Być może były dwie potyczki, które potomni nieco później pomieszali
Wikipedia jest ok, ale czerpie z/i opiera się na/ z innych źródłach
Studia z Dziejów Ziemi Mogileńskiej, praca zbiorowa pod redakcją Czesława Łuczaka ( absolwent liceum w Trzemesznie i reaktor UAM w Poznaniu) Poznań- Mogilno 1978 Wydawnictwo Naukowe UAM, str. 294 ” W okresie wyzwalania ziemi wielkopolskiej od Szwedów na zanotowanie zasługuje fakt rozbicia przez hetmana polskiego Stefana Czarnieckiego oddziału szwedzkiego pod Trzemesznem w dniu 24 sierpnia 1656 r.Oddział Szwedów po napaści na Gniezno i Trzemeszno, obładowany upami, wycofywał się w kierunku Pomorza. Trzemeszno bardzo ucierpiało, w tym czasie bowiem, na 118 domów w mieście spalonych zostało aż 60 budynków. Mieszczanie byli zmuszeni do wydania szwedzkim żołdakom 1000 złotych polskich, 250 wiertli owsa i dużych ilości płodów rolnych, kilkudziesięciu beczek piwa oraz do odbywania dalekich podwód. ” źródło tych informacji podane w książce to m.in. A.Werner, Zur Geschichte, s. 10 M. Baliński i T. Lipiński, Starożytna Polska, Warszawa 1885 t. I, s. 206, APP, Rel. gnieźn. 143 k.220 v,351 v, 596, 1659,
Cos jest jednak na rzeczy….7 maja 1656 r. Czarniecki bił się ze Szwedami pod Kłeckiem a 1 czerwca pod Kcynią, czyli kręcił się w naszych okolicach…. pod Strzemesznem został cięzko ranny, a nie mówi się,że „u nas był ranny” czyli mogły być dwie potyczki pod jego wodzą koło Trzemeszna i Strzemeszna ?
Na pewno – W Lubiniu od ok. 1200 lat istnieje grodzisko nazywane przez miejscowych Pierdaska, co świadczy o ciągłości osadnictwa w tych okolicach, a przede wszystkim w dzisiejszym Lubiniu,( szkoda ,ze nie udostępnione dla turystów tak blisko drogi krajowej- Szlaku Piastowskiego i jeziora , podobnie jak wyspy w Ostrowitym i Kruchowie)
Na pewno – grodzisko zbudowali ówcześni fachowcy, o czym świadczy jego opis i fakt, że dotrwało do naszych czasów,
Na pewno – w Wielkopolsce i w Trzemesznie byli Szwedzi, w okresie tzw. Potopu szwedzkiego i na pewno zostali przegonieni z naszego regionu przez wojska polskie pod wodzą hetmana Czarnieckiego,
Na pewno Czarniecki bił się z nimi pod Kłeckiem i Kcynią,
Prawdopodobnie jakiś jego oddział z hetmanem lub bez przegonił Szwedów z Trzemeszna,
Jeśli tak było Szwedzi uciekając mogli wykorzystać do obrony lub wcześniej założyć swój obóz na terenie Pierdaski wykorzystując jej walory obronne ” Obwód grodziska 250m, średnica około 50m, wysokość wału 6 – 7m , głębokość rowu do 2m. Szerokość 8m. Szczyt wału (115 m nad poziomem morza) przewyższa otaczające okolice na kilka metrów ” Mogło się tam pomieścić ok. 500 osób.
Jak wiemy okop to miejsce – fortyfikacja polowa służąca do obrony, nazwa ta po polsku czy niemeicku ” szwedzki Okop ” funkcjonuje w naszej okolicy „od zawsze ” np. uczono o nim w szkole mojego śp. dziadka który urodził się w Trzemesznie w 1904 r. czyli nazwa ta była przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Reasumując od wczesnych Piastów grodzisko zwane Pierdaska, po potopu szwedzkiego Okop szwedzki.
Na prezentowanej mapie widnieje niemiecki napis „Schweden Schanze” w jęz. niemieckim schanze to szaniec, okop w sporcie skocznia np. narciarska z kolei szaniec to – ziemna fortyfikacja polowa składająca się z dwóch elementów: wału i fosy, a takie posiada grodzisko w Lubiniu.
Pierwszy gród wzniesiony na Ostrowie Lednickim w początkach X wieku był niewielki. Na jego miejscu Mieszko I wzniósł duży gród obronny zajmujący 2,5 ha otoczony drewniano-ziemnym wałem o długości około 500 m i wysokości 12 m . Biorąc pod uwagę te oficjalne dane, grodzisko Pierdaska jest tylko od niego o połowę mniejsze – obwód 250m, wysokość wału 6 – 7m , do tego ta głęboka na dwa metry fosa o szerokoci 8 m więc w czasach swej swietnosci – kiedykolwiek to było, w tym miejscu musiało odgrywać ważną rolę i mieć adekwatne do rozmiarów znaczenie
Czyli Pierdaska zajmuje ok.1,2 – 1,3 ha.
Wg Studiów z Dziejów Ziemi Mogileńskiej str. 61 (mapa 5), w okolicach Lubinia istniała osada w latach od 700 r. do 1300 r. czyli od VII do XIV w., a nieco później od 950 r. do 1300 r. również grodzisko ( czyli od połowy X do XIV w.). Wieś klasztorna, klasztoru w Trzemesznie Lubiń była lokowana w roku 1348 ( połowa XIV w.)Dzieje(…) str. 121-124 [A więc mamy ciągłość osadnictwa na terenie obecnego Lubinia na pewno od VII w.] . Wg cytowanego W. Kowalenki w tytułowym artykule – w czasach wczesnohistorycznych poprzez puszczę oddzielającą kruszwicką strefę osadniczą od gnieźnieńskiej, szedł wąski pas osadniczy kilku grodów rozrzuconych wzdłuż małych zachodnich dopływów górnej Noteci aż po jezioro Popielewskie. Droga Łącząca obie stolice tj. Kruszwicę i Gniezno, biegła przez Trzemeszno ( i zapewne jak obecnie przez Lubiń) kruszwicka strefa osadnicza sięgała po Chabsko, Lubiń i Kamieniec.
dzieje(…) str. 68.
Jeśli chodzi o pracę W. Kowalenki Grody i osadnictwo Wielkopolski wczesnohistorycznej (od VII do XII w. to została ona wydana w Poznaniu w 1938 r.
Pierdaska trafiła również do wydanego przez Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa – Poznań 1992 Słownika Krajoznawczego Wielkopolski , nie jako samodzielne hasło ale przy opisie jez. Popielewskiego czytamy – ” Na brzegu północnym koło wsi Lubiń, wczesnośredniowieczne grodzisko ” Pierdaska” o średnicy ok. 50 m, otoczone półkoliście wałami o wys. do 7 m i fosą „
świetna mapa AD 1911 !!!!!!
https://www.youtube.com/watch?v=7Qwmr_RuJuo
W internecie jest dostępna na Geoportalu możliwość penetracji terenu Ziemi a la zdjęcia powierzchni księżyca czy innych planet, gdzie bardzo ładnie widać grodzisko w Lubiniu, jak dotrzeć do tej aplikacji podaję za http://www.archeolot.pl :
” Od jakiegoś czasu w polskim Geoportalu dostępne są efekty programu ISOK. Udostępnione są wizualizacje Numerycznego Modelu Terenu (NMT), który powstał w wyniki lotniczego skanowania laserowego (znanym równiez pod nazwą LiDAR lub ALS, czyli Airborne Laser Scanning). Wizualizacje te dostępne są jedynie w postaci cieniowanego reliefu (hillshade), ale to nie przeskadza w ich wykorzystaniu do celów archeologicznych. Jak to zrobić? Wskazówki poniżej:
1) Wchodzimy na stronę http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/
2) Włączamy widok “FULL”
3) Klikamy przycisk “WMS”
4) Pojawia się nowe menu.
5) Zaznaczamy guzik “WMTS”
6) Wybieramy opcję “Usługi Krajowe WMTS”
7) Wybieramy opcję “ISOK CIENIOWANIE”. W wolnej chwili możemy też powybierać inne opcje i sprawdzić co się pod nimi kryje.
8) Wybieramy parametry nowej warstwy. Ustawienia fabryczne można zostawić, można je zmienić później (następny krok), ale warto zmniejszyć przezroczystość (transparency) do 0% lub 20%. Klikamy “ADD”
9) Zarządzanie warstwami odbywa się za pomocą przycisku “MAP CONTENTS”. Możemy dowolnie włączać i wyłączać dostępne warstwy – najważniejsze “ISOK CIENIOWANIE”, “SCANS OF TOPOGRAPHIC MAPS” i “ORTHOPHOTMAP” (sic!). Klikając prawym przyciskiem w warstwę otwieramy opcję jej edytowania.
W załączeniu link do Pierdaski a la księżycowy krajobraz :
http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/?
locale=pl&gui=new&sessionID=2748641
Jesli to możliwe prosba o bezposrednie przejscie z linku „locale” , jesli nie trzeba isc krok po kroku
Dane GPS mniej więcej środka grodziska Pierdaska w Lubiniu:
N : 52º 34´ 53.15 ”
E : 17 º 52´33.06 ”
To ze to miejsce na pruskich mapach nazywa sie „Schweden Schanze” to nie znaczy ze ma cos wspolnego ze Schwedami . W Niemczech tak nazywane jest wiele pozostalosci po przed sredniowiecznych warowniach/fortyfikacjach. N.p. na tej samej samej mapie pozostalosci po grodzisku w Niechanowie zlych miejsc rowniez nazwane jest „Schweden Schanze”
To ze przyjelo sie w niemczech takie miejsca tak nazywac, jest zwiazane jest z wojna 30-letnia. Ale to juz inna historia.