Dzisiaj wracamy do przedwojennego „Kosyniera”. Prezentujemy kilka notatek z przełomu lat 1937/38.
Jak można zauważyć, również w tamtych czasach plany inwestycyjne rozmijały się czasem z rzeczywistością. Droga Trzemeszno – Witkowo, o którą walczyli mieszkańcy Miat, doczekała się realizacji na początku XXI wieku.
Ciekawe też, jak w obecnych czasach odebrany zostałby apel o tępienie „bez miłosierdzia” takich drapieżników jak psy i koty.
19.12.37
Miaty. Z inicjatywy wójta p. Zawalicz Mowińskiego postanowili obywatele gromady Miaty wnieść do władz o budowę szosy Trzemeszno – Witkowo. Kamienie i żwir potrzebne na odcinek do lasu, wartości około 40.000 zł zaofiarowali mieszkańcy Miat dostarczyć bezpłatnie. Czyn godny naśladowania! Szosa ta ma poważne znaczenie dla naszego miasta ze względu na połączenie z Witkowem i okolicznymi wsiami.
Kruchowo. Budowa szkoły II stopnia w Kruchowie zostanie ukończona przed świętami. Poświęcenie szkoły odbędzie się wobec przedstawicieli władz w dniu 11 stycznia 1938r.
Z polowania. Na terenie Popielewa rycerze spod znaku św. Huberta urządzili polowanie z nagonką. Ubito 30 zajęcy i 1 lisa. Najwięcej zajęcy, bo aż 7 ubił p. Ig. Mikulski , który jednak królestwo polowania oddał za lisa” p. Walkowskiemu.
13.02.38
[…] Myśliwi nie tylko w sezonie polowania, ale i w obecnej porze winni raz po raz przejść przez swoje pola, by tępić bez miłosierdzia wszelkie drapieżniki, do których należą także w tym przypadku psy i koty oraz wrony, jastrzębie i.t.d. […] Trzeba się z tym liczyć, że każdy zagryziony zajączek przez psa jest stratą nie tylko dla myśliwego, ale także dla państwa. A mimo to nie ma zrozumienia dla zwierzyny. Tępi się ją dla chęci zysku.
O kłusownictwie słyszy się wprost niemożliwe rzeczy. Nawet na terenie gminy trzemeszeńskiej szerzy się wnykarstwo, bo drucianych pętli spotyka się coraz więcej. Obywatele, pomóżcie nam myśliwym w akcji tępienia kłusowników i drapieżników. Wszelkie spostrzeżenia proszę podać do podłowczego p. Zawalicz – Mowińskiego lub wprost do Związku Łowieckiego w Mogilnie. Myśliwy.
Bardzo lubię te „wspominki” Kosyniera.Okazuje się że wiele tematów jest aktualnych.