Przeglądając przedwojenną prasę natrafiliśmy na cztery mrożące krew w żyłach historie – każda dotyczy innego przypadku, wszystkie łączy jednak podobny wątek. Fragmenty publikujemy zachowując oryginalną pisownię.
W poznańskiej prasie z lutego 1930 roku ukazał się artykuł pod tytułem „Tajemnice opuszczonego grobowca”:
„Gryska i Borowski, przechadzając się po cmentarzu w odludnem i nieuczęszczanem przez nikogo miejscu zauważyli, że w odosobnionym i stojącym zupełnie na uboczu wśród zarośli grobowcu, są uchylone drzwi. Powodowani ciekawością, zajrzeli do środka i zauważyli na jednej z trumien zawiniątko. Tknięci jakiemś podejrzeniem przekonali się, że w tem zawiniątku jest trup noworodka płci męskiej. Natychmiast więc donieśli o swojem odkryciu kościelnemu p. W. Bojanowskiemu, ten zaś ks. szambelanowi M. Kowalskiemu i odpowiedniej władzy. Przy wstępnych dochodzeniach trupa noworodka zabezpieczono; we wtorek w obecności władzy sadowej i lekarza powiatowego dr. Montwiłła poddano go sekcji. Policja wdrożyła za matką dziecka śledztwo”.
W marcu 1935 roku Nowy Kurier w notatce pt „Podrzutek” donosił:
„Ub. środy około godziny 11-tej, znaleziono w domu Krzywoszyńskiej przy ul. św. Michała podrzucone dziecko, płci żeńskiej, które umieszczono w przytułku miejskim. Za pomysłową lecz wyrodną matka policja czyni poszukiwania.”
Ta sama gazeta w czerwcu 1928 roku pisała:
„W tych dniach wyłowiono z jeziora w Mijanowie zwłoki noworodka. Po dokładnem zbadaniu stwierdzono, że zwłoki leżały w jeziorze już 6 tygodni. Wyrodna matka przywiązała do szyjki dziecka kamień i tak spuściła je w odmęty jeziora sądząc, że tym sposobem tajemnica zbrodni pozostanie raz na zawsze w odmęcie wód. Tymczasem jednak zgnił sznurek, którym przywiązany był kamień i zwłoki wypłynęły na wierzch jeziora a wraz z niemi ohydna zbrodnia. Policja wszczęła energiczne śledztwo i jest już na tropie wyrodnej matki – dzieciobójczyni”.
Podobny przypadek opisywały gazety w październiku 1932 roku :
„W Wydartowie pod Trzemesznem wygrzebały psy w ogrodzie zwłoki noworodka płci żeńskiej. Jak ustaliła policja trzemeszeńska, zwłoki zagrzebała w ziemi po uprzednim uduszeniu go 17 letnia Rozalia K. Również ustalono, że współudział w zbrodni brała matka K. Obie kobiety osadziła policja w areszcie.”
jak widac ludzie sobie radzili jak PIS by wdrozyl uchwale to pewnie i w naszej zacnej poczytnej gazetce Dareczka tez by podobne histErie opisywano.
Co to poczytna gazetka Dareczka, bo nie jarzę.
Kosynier !
Ja tez nie jarze niestety
A ja też żem ciekaw tego Dareczka!
PIS NICZEGO NIE MUSI WDRAŻAĆ .
,,TUBYLCY RACZEJ NIE CIESZYLI SIĘ DOBRĄ SŁAWĄ OD DAWNA . MINIONE CZASY POWOLI WRACAJĄ , CHOĆ OBRAZ MORDU PRZYBRAŁ NIECO INNY CHARAKTER .
POTOMKOWIE TYCH OHYDNYCH ZBRODNIARZY SĄ ZAPEWNE WŚRÓD NAS .
KŁAMSTWO , OBŁUDA , SADYZM TO JEDYNIE KRWIOPIJCZA CZĄSTKA KODU GENETYCZNEGO TUTEJSZYCH WAMPIRÓW . PODOBNIE JAK WSZECHŚWIAT TAK SAMO ICH ZŁO ROZSZERZA SIĘ NIEZALEŻNIE OD NASZEJ WOLI …. ,, !
Za Kosyniera nie odpowiada żaden Dareczek tylko Dom kultureczek. Pani skarbnik radzę się przyjrzeć tej gazetce i zadecydować czy stać naszą gminę na finansowanie czegoś takiego.
W 1929 roku a więc w czasie zbliżonym do opisywanych przypadków Boy Żeleński pisał :
„„Paragraf naznaczający ciężkie kary za przerwanie ciąży jest martwy. Na setki tysięcy razy ledwie w kilku lub kilkunastu wypadkach prawo przychodzi do głosu. I wówczas udowodnienie winy jest niezwykle trudne, najczęściej prawo nie działa.” „Prawo jest bezsilne, nie może niczemu zapobiec, ale istnieniem swoim wyrządza wiele złego, nie jest obojętne. Bo piętnując zabieg przerwania ciąży jako zbrodnię,wzbrania go lekarzom, którzy z kodeksem się liczą, ale nie przeszkadza go uprawiać wszelkiego rodzaju partaczom, a wreszcie i samym matkom nie przeszkadza doświadczać na sobie „domowych” środków. Nie przerwie lekarz ciąży (poza wskazaniami ściśle lekarskimi) ani w szpitalu, ani w Kasie Chorych. Zatem, podczas gdy bogaci znajdą w tym wypadku pomoc lekarską , ubodzy są jej pozbawieni. Ileż z tego powodu wypadków śmierci, ile ciężkich schorzeń? ”
Coś dodać, coś ująć ?
Takie horrory nam nie grożą . W obecnych czasach w tym temacie czujemy się bezpiecznie i komfortowo.
PRAGNĘ PRZYPOMNIEĆ O OSTATNIM WŁAMANIU DO GROBOWCÓW . PRZYPOMINAM O POCHÓWKU PSA W CZĘŚCI CMENTARNEJ .
MOŻE WARTO PAMIĘTAĆ O OKRADANIU GROBÓW Z KWIATÓW , DONIC ITP.
NIE WSPOMNĘ O NOCNYCH SCHADZKACH , PICIU ALKOHOLU NA SAMYM CMENTARZU I W JEGO OBRĘBIE .
MOŻE DLA KOGOŚ JEST TO NORMALKA – DLA MNIE NIESTETY NIE !
To pisemko z Domu kultury powinno zmienić nazwę i nie szargać nazwy ” Kosynier „.
Kosynier to czasopismo z tradycjami co przeszło do historii naszej ziemi Trzemeszeńskiej, a to coś z domu Kultury
to napewno nie jest żaden Kosynier .
KONTYNUUJĄC TEMAT ,,WAMPIRYZMU,, DLA DALSZEGO PRZYPOMNIENIA .
CMENTARZ NIEMIECKI – ROZKRADANIE GRANITOWYCH NAGROBKÓW , NISZCZENIE KAMIENNYCH EPITAFIÓW , METALOWYCH OPŁOTOWAŃ GROBOWCÓW , ZNISZCZENIE BRAMY WJAZDOWEJ .
PROCES TEN TRWAŁ LATAMI PRZY PEŁNEJ APROBACIE NIE TYLKO MIESZKAŃCÓW ALE RÓWNIEŻ WŁADZ .
SPOCZYWAJĄ TAM ZWŁOKI LUDZKIE , KTÓRYM NALEŻY SIĘ SZACUNEK . NIE JEST ISTOTNE KIM BYLI . JEST ISTOTNE KIM MY JESTEŚMY I CO NAMI KIERUJE … ?
Tacy jesteśmy…. Większość katolików?Teksty KLĄTWY poruszają i wstrząsają swoją okrutną prawdą. Zbydlęcenie (Bez obrazy dla bydlątek ) naszych sumień jest takie samo jak tych, co porzucili zwłoki dzieci na cmentarzu przed wojną.
NIE CHCIAŁEM PORUSZAĆ PROBLEMU WIARY . UWAŻAM , ŻE JEST TO INDYWIDUALNE ACZKOLWIEK NIEKIEDY PODDAWANE WŁASNEJ INTERPRETACJI ZJAWISKO KULTUROWE . SZANUJĘ WYZNAWCÓW KATOLICYZMU , JUDAIZMU CZY ISLAMU POD WARUNKIEM , ŻE SŁUŻY ONO UMACNIANIU CZYSTOŚCI DUCHOWEJ . NIE WYSTARCZY WIERZYĆ TA WIARA MUSI BYĆ URZECZYWISTNIANA W CODZIENNYM POSTĘPOWANIU . NIE WYSTARCZY KLĘKAĆ PODCZAS CEREMONII MSZY ŚWIĘTEJ . UCZESTNICTWO W ŻYCIU CODZIENNYM WYZNAWCÓW NIE KOŃCZY SIĘ PO OPUSZCZENIU MURÓW ŚWIĄTYŃ .
POWRACAJĄC DO MOJEGO PIERWSZEGO WPISU . NIE WIDZĘ RÓŻNICY MIĘDZY TYM CO BYŁO I CO JEST . UWAŻAM , ŻE SPOŁECZEŃSTWO STACZA SIĘ CORAZ BARDZIEJ . AKTY DZIECIOBÓJSTWA , MORDERSTW , SAMOBÓJSTW ZBIERA CORAZ WIĘKSZE ŻNIWO . CO CHARAKTERYSTYCZNE TO TO , ŻE WSZELKIE PRZEJAWY PATOLOGICZNYCH PRZYPADKÓW RODZĄ SIĘ W ŚCIŚLE OKREŚLONYCH KRĘGACH . TO DZIAŁA JAK ,,N-silnia,, , MÓWIĄC OGLĘDNIEJ JAK
K L Ą T W A .
NA KONIEC MOJEGO WYWODU . W DNIU ŚWIĘTA ZMARŁYCH ZAPALMY ZNICZE U BRAMY CMENTARZA ,,NIEMIECKIEGO,, .
A gdzie jest ten cmentarz?
W Berlinie
W Berlinie jest żydowski.
To badziewie co wydaje dom kultury nazywacie Kosynierem czy nie szkoda na to kasy,kiedyś to byl Kosynier a teraz to az wstyd za tą ulotkę ktos co się tym zajmuje to chyba o niczym nie ma pojęcia wstyd mi za nasze Trzemeszno…
Ten Kosynier nie podaje ISTOTNYCH informacji z naszej gminy. Niech zniknie bez szkody, bo jego braku nikt nie zauważy, a sporo pieniędzy gmina zaoszczędzi.
to ze Domeczek kultury sie pod tym firmuje to nie oznacza ze 80% wplywu na te gazetke ma sam „brzuchomówca” a wiem co mowie bo urzednikiem jestem ! i ten „gosc” nie jest moim ulubieńcem.
Zobacz co masz za informacje w kosynierze – tylko o Urzędzxie i gminie i pol gazety o harcerzach i tyle w temacie. raz na rok coraz cienszy kalendarz. na kawalku tektury ktos napisal trzemeszno to sie ludziska rzucaja bo KALENDARZ przez duze K
1. kto to jest brzuchomówca.
2.o urzędzie i o gminie nie ma nic w tym pisemku.
3.obecny kosynier powinien się nazwać o harcerzu i o uczniach.
4. finansować takie rewelacje powinny pieniądze ze szkół i ZHP
5. obecnie to wiocha, siara i puder razem jak mówią moje wnuki
dziadzia wszyscy wiedza a ty nei wiesz – Dareczek nooo znany mowca co to leje wode czyta z kartki bo na pamiec trudno mu sie nauczyc
Nie niech Kosynier nie znika. Wrócić do poprzedniego poziomu! Dom Kultury jest na tyle mądry, że stać ich na wydawanie gazety na odpowiednim poziomie. A zlikwidowanie pisma to tylko mniej pracy i to ich ucieszy. Chcemy pisma kosynier tak jak było.
,,Kosynier,, przeszedł do przeszłości tak jak jego pierwowzór . Pierwszą osobą , która zdradziła czasopismo był niestety Pan Krzysztof D. . Osoby , pasjonaci i zarazem orędownicy krzewienia rodzimej kultury odeszli . Za pozostałych żyjących współzałożycieli i redaktorów nie będę zabierał głosu .
Z chwilą śmierci Pana A.Kierczyńskiego , S.Kocha czasopismo zaczęło zatracać swój charakter .
Oczywiście na kształt tamtego ,,Kosyniera,, pracowało wiele innych osób przy jednoczesnym wsparciu Rady Miasta , Burmistrza i zastępcy .
Jedno chcę zaznaczyć . TRZEMESZNO straciło ludzi z ,,górnych półek,, i to bezpowrotnie . Wszystkie osoby zaangażowane w pracy nad czasopismem robiły to społecznie mówiąc inaczej – ideologicznie . Co będzie dalej czas pokarze .
PS.
Proszę nie stawiać znaku równości między zdradą a odejściem .
Zgadzam się z twoją wypowiedzią zabrakło mądrych ludzi co mieli wiedze ,to o czym pisali a ten co prowadzi teraz ten Kosynier to nie ma o niczym pojecia…..
Chcemy Kosyniera dobrego, czekają na to wierni czytelnicy. Obecny jest zbyteczny. Dziękujemy obecnym twórcom.
a moze ktos wpadnie i zrobi gazetke o gminie w wersji papierowej nie o szkolach i harcerzykach ?
Babcia mi opowiadala o tej dziewczynie co zakopala swoje dziecko straszne. Zawsze potepiala takie rzeczy. Dzis zabija sie w inny sposob. Ludzie sie nie zmieniaja.