Strona główna Kultura Mieczysław Weinert – zapomniany powstaniec wielkopolski

Mieczysław Weinert – zapomniany powstaniec wielkopolski

2611
5

W roku 100-lecia odzyskania niepodległości i rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego prezentujemy sylwetkę nieznanego dotąd, bardzo zasłużonego powstańca – Mieczysława Weinerta.

Zamieszczony poniżej obszerny fragment biogramu pochodzi z przygotowywanej do druku książki – pracy zbiorowej – pod redakcją dr. Andrzeja Leśniewskiego pt. ”Trzemeszno w dobie Powstania Wielkopolskiego 1918 – 1919”.

Autorami tekstów są A. Leśniewski, Dariusz Leśniewski, Krystian Jabłoński, Patryk Pietraszak. Książka podejmuje okoliczności wybuchu i przebieg Powstania Wielkopolskiego w Trzemesznie. Przedstawia szlak bojowy ochotniczej kompanii trzemeszeńskiej oraz opisuje sylwetki bohaterów z Trzemeszna i okolic.

Promocja publikacji planowana jest na 28 listopada. Materiał zamieszczamy za zgodą autorów:

„Weinert Mieczysław (1889-1948) – działał w Radzie Żołnierskiej i Straży Ludowej Trzemeszna. Urodził się 1 stycznia 1889 roku w Trzemesznie. Rodzice Anastazy i Anna. Ukończył 6 klas szkoły powszechnej i szkołę dokształcającą ucząc się zawodu fryzjera. Po skończonej nauce pracował w Gnieźnie, Poznaniu, Berlinie, Krakowie i ponownie w Berlinie aż do wybuchu I wojny światowej.

Zmobilizowany do armii niemieckiej walczył na wszystkich frontach I wojny światowej. Został dwa razy ciężko ranny. Z powodu „ciężkiego okaleczenia ręki w 60 % niezdolny do pracy”. Pod koniec października 1918 roku zwolniony ze szpitala w Raciborzu, jako rekonwalescent otrzymał skierowanie do sanatorium w Inowrocławiu.

W drodze powrotnej do kompanii, bez zezwolenia przełożonych od 2 do 7 listopada 1918 roku przebywał w domu rodzinnym w Trzemesznie. Po przybyciu do jednostki uczestniczył 10 listopada 1918 roku w zamieszkach na rynku w Inowrocławiu. Był świadkiem jak 11 listopada stacjonujący w koszarach żołnierze 140 Pułku Piechoty degradowali swoich oficerów, wypuszczali aresztantów i więźniów politycznych, nawet kryminalnych.

Po opuszczeniu Inowrocławia bez urlopu przyjechał 12 listopada do Trzemeszna, gdzie podjął pierwsze próby utworzenia Rady Żołnierskiej. Trzemesznianie zebrani na sali pana Osińskiego wybrali głównego inspiratora Mieczysława Weinerta do Rady. Pierwszym celem Rady Żołnierskiej obrano zwołanie wiecu umożliwiającego utworzenie analogicznej Rady Robotniczej. Drugim zamierzeniem było odwołanie z funkcji burmistrza Niemca dr Klawietera i wprowadzenie na ten urząd Polaka.

Zwołanemu tego samego dnia wiecowi przewodniczył Mieczysław Weinert. Zebrani mieszkańcy obu narodowości, polskiej oraz niemieckiej, wypełnili salę pana Przewoźniego po brzegi. Po wyborze składu Rady Robotniczej nastroje rewolucyjne podtrzymała dwujęzyczna płomienna przemowa Weinerta.

Jako członek Rady Żołnierskiej był 14 listopada 1918 roku wśród usuwających z urzędu niemieckiego burmistrza i mianowania Polaka Hieronima Nowakowskiego, od pracujących w magistracie przyjęto przyrzeczenie lojalności wobec nowej władzy, niektórym dodając kontrolera. Mieczysław Weinert obsadził Kasę miejską.

Urzędująca w biurach Magistratu Rada Robotniczo – Żołnierska ukonstytuowała się 15 listopada, wybierając Weinerta zastępcą przewodniczącego. Pod jego kierownictwem wypuszczono zatrzymanych w sądzie więźniów politycznych i usunięto niemieckie napisy z gmachu. Urzędujący niemiecki sędzia odmówił wykonania decyzji Rady, „stawiał opór”, wobec czego Weinert rozkazał wykonać polecenia siłą.

Do wybuchu powstania RR-Ż pełniła służbę porządkową w mieście oraz okolicy. Dowodząc patrolami, Weinert interweniował w przypadku nielegalnych zgromadzeń, regulował sprzedaż deficytowych produktów spożywczych jak mięso i masło, doprowadził do uruchomienia zamkniętej przez władze niemieckie miejscowej olejarni.

W tym celu jako delegat Rady interweniował u landrata w Mogilnie. W Zieleniu, gmina Trzemeszno, skonfiskował nielegalnie nabyte 3 konie, kuca i kuchnię polową. Utworzył Rady Robotniczo – Żołnierskie na terenie gminy, w miejscowościach Niewolno, Miaty, Popielewo i Grabowo.

W zorganizowanym w magistracie odwachu gromadził konfiskowaną broń i amunicję, karabiny, rewolwery, granaty ręczne i inne przybory wojskowe. Zmagazynowany arsenał wykorzystano przy dozbrajaniu ochotniczej kompanii trzemeszeńskiej. Gdy powstańcy potrzebowali transportu na podróż do Gniezna po broń i amunicję, zmusił niemieckiego przemysłowca Otto Barona do podstawienia furmanki. Podobnie na potrzeby Rady i później kompanii powstańczej uruchomiono zarekwirowaną kuchnię polową.

W czasie powstania wykonując polecenia Komendy Miasta objął prowadzenie utworzonej w magistracie kancelarii powstańczej i współorganizował Straż Ludową na miasto Trzemeszno. W Straży pełnił służbę do czasu jej rozwiązania.

W latach 30. XX wieku był kierownikiem Rzeźni Miejskiej w Trzemesznie.

Zmarł 15 maja 1948 roku. Pochowany na cmentarzu parafialnym w Trzemesznie. Jego nazwisko wyryto na tablicy umieszczonej na zbiorowej mogile powstańców wielkopolskich”.

1 września – korzystając z obecności władz samorządowych i członków stowarzyszenia – A. Leśniewski wskazał grób, gdzie pochowany jest M. Weinert. Znajduje się on tuż obok zbiorowej mogiły Powstańców Wielkopolskich. Nagrobek jest znacznie uszkodzony i zaniedbany. Ze strony władz padły zapewnienia poprawy tego stanu rzeczy.

5 KOMENTARZE

  1. Dzień dobry,
    piękna ,a zapomniana postać.
    Dziękuję Redakcji i Autorowi opracowania za jej przypomnienie.
    Jedna uwaga- płynąca z sympatii do Autora. Nie zawadzi poprosić jakiegoś polonistę o korektę tekstu. W niektórych miejscach, trochę „skrzeczy”.
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na to wydawnictwo.
    TDi

  2. Wszystko dobrze tylko że takich postaci jest a właściwie było w naszym Trzemesznie więcej i szkoda że o Nich się nie pisze a warto. Warto napisać o tych co tworzyli historię zaraz po wojnie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj