Szkoła Podstawowa nr 2 im. Polskich Olimpijczyków była organizatorem VIII Rejonowego Konkursu Języka Angielskiego – Macmillan Primary School Tournament. Do konkursu przystąpiło 47 uczniów z 12 szkół podstawowych z terenu powiatu gnieźnieńskiego oraz SP nr 2 w Mogilnie.
Rywalizacja odbywała się w dwóch kategoriach wiekowych. Wśród uczniów klas IV – V zwyciężyła Konstancja Mrowińska ze Szkoły Podstawowej w Trzemżalu. Drugie miejsce zajęła Anastazja Paczkowska (SP nr 2 w Trzemesznie), a trzecie Lucas Pieniek (SP w Zdziechowie).
W kategorii klas VI – VIII najlepsza okazała się Lena Witkowska (SP nr 2 w Mogilnie). Na drugim miejscu uplasowała się Hanna Ratajska (SP nr 2 w Witkowie), a na trzecim Michał Walczak (SP nr 2 w Trzemesznie).
Organizatorkami konkursu były Joanna Frelich i Agnieszka Nowicka.
ooo cos sie w koncu dzieje ciekawego w tym miescie
Dobrze, że dzieci uczą się języka tylko szkoda że szkoła uczy tak, żeby nie nauczyć, tak że piątkowy czy celujący maturzysta po kilku latach nauki angielskiego nie potrafi w ogóle porozumieć się z native speakerem i w ogóle go nie rozumie.
ojj tam ojj tam panie wazne ze testy rozwiazuje dobrze ze sprawdzianow A lub B lub C to my styknie w zyciu.
Dokładnie tak! 5 czy 6 nic nie znaczy bo i tak poziom bardzo niski. Żeby nie powiedzieć ze żenujący co wychodzi potem na studiach. W dużych miastach taki poziom wiedzy maja uczniowie z ledwo 3
To nie jest problem tylko trzemeszeńskich szkół. W całej Polsce szkoły lubią chwalić się olimpijczykami. Tylko jaka to ich zasługa? Przy każdym takim sukcesie powinny być podane liczba godzin korepetycji i ile rodzice na to wydali. To, że w dużych miastach jest trochę lepiej to nie oznacza, ze tam są lepsi nauczyciele. Po prostu społeczeństwo jest bogatsze i więcej rodziców stać na dodatkowe zajęcia. Ot, cała tajemnica. A dlaczego tak się dzieje? Ano dlatego, że w szkołach brak systemu motywacyjnego, a przede wszystkim rozliczania z wyników pracy. Nauczyciel z kiepskimi wynikami ma takie same pieniadze jak ten z bardzo dobrymi. Ba, nawet tych wyników sie nie sprawdza i nie porównuje. W jakiej firmie tak jest? Wszystko co napisałam to oczywiście w niczym nie ujmuje sukcesom dzieciaków, o których napisano wyżej. Czy nauczyli sie tego w szkole, czy na korepetycjach to musieli włożyć w to swoją pracę.
Mylisz się. W dużych miastach nauczyciele są inni. Znam to z autopsji. To już zupełnie inny poziom. Znam uczniów zdolnych których rodzice w życiu nie wydali ani grosza na dodatkowe zajęcia. Nauczyciele tłumacza w taki sposób ze po szkole dzieciaki nie musza się uczyć. Chętnie chodzą do szkoły, swobodnie rozmawiają w językach obcych. Wszystko zależy dużo od tęgich wynosi z domu dziecko, ale tez bardzo dużo od nauczyciela. Jesi przyjdzie odbębnić godzinę lekcyjna i ma gdzies efekty swojej pracy to potem cierpią na tym wszyscy. Problem w tym ze jeśli ja będę wykonywać zle swoją prace to to zostanie zauważone i zostanę zamieniony na inna osobę lub zdegradowany. Karta nauczyciela chroni najgorszego. Niestety ale takie są fakty.
Proszę nie porównywać Olimpiad do miejskich konkursików 😉 bo ręce opadaja…
Jeśli chce Pani przykładów na to jak bardzo się myli, to proszę udać się do najlepszych liceów w Polsce. Proszę przyjrzeć się pracy nauczycieli. Wiedzy i kompetencji uczniów.
Ja chodziłam do szkoły lata temu. W moich czasach nie chodziło się na dodatkowe zajęcia. Nie miałam szostek, ani samych piątek. Ale wiedzę jaka zyskałam wtedy bez korepetycji, bez platform do nauki, mam do dziś o stokroć bogatsza niż świeżo upieczony absolwent szkoły podstawowej :)! Pamietam lektury, bez czytania opracowań, potrafię rozwiązać zadania, znam chemię co nieco, pamietam doświadczenia……. to się nazywało kiedy „samodzielna nauka.
Pozdrawiam wszystkich którym tak ciężko dziś przeczytać lekturę 🙂
Brawo fajnie ze strony nauczycieli, że dali możliwość swoim uczniom na sprawdzenie swojej wiedzy. Brawo zarówno dla uczniów jak i nauczycieli z Trzemeszna za wkład i pracę.
Hmmm nie zgadzam sie absolutnie z wypowiedziami …panstwa moj syn całkiem niedawno uczeszczal do szkoly podstawowej 3 lata temu kończyl szkole podstawowa …i mial najlepszych nauczycieli od j.angielskiego ..poziom bardzo wysoki ..w 7 klasie pisal wstępna mature i …wyszlo rewelacyjnie…dodam ze nigdy nie uczeszczal na zadne korepetycje …ani dodatkowe lekcje z tego języka.nauczycielr fenomenalni wymogi bardzo wysokie jak i zachecanie uczniow w cudowny sposob ..nadmienie ze rowniez bral udzialy w konkursach ..i wygrywal je z pieknymi wynikami …nie moge tu wymienic z nazwiska nauczycieli lecz byc moze oni beda wiedziec o kogo sie rozchodzi…BRAWO DLA NICH
Opinia to opinia, może wyrazić ja każdy. A fakty, to fakty. Każdy widzi jak jest. Rozumiem ze wychodzą prawie filolodzy 😆
fenomenalne, fenomenalne….. rozumiem ze znaczenie tego słowa jest nieznane, bądź przypadkowo nietrafnie użyte? Proponuje znaleźć definicje stażu fenomenalny i od momentu zrozumienia jej zacząć używać bardziej adekwatnego do sytuacji słowa.
Dziękuje
Oby ta nauka nie poszła w las i był mądrzejszy od swojego rodzica przechwalającego się na portalu.
Dokładnie 🙂 mam dziwne przeczucie ze mądrością ten rodzic nie grzeszy……
To nie przeczucie , to fakt.
Dzieciaki ,gratuluję Wam wszystkim !Nauczycielom też !