Dyrektorzy szkół z całej Wielkopolski przyjechali w czwartek do Trzemeszna, aby dowiedzieć się, jak radzić sobie z sytuacjami kryzysowymi w szkołach. W Zespole Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych odbyła się konferencja „Bezpieczna Szkoła, Bezpieczna Przyszłość” poświęcona tym właśnie zagadnieniom.
Ostatnie wydarzenia, jakie zaistniały w szkołach na terenie kraju (atak młodego nożownika w warszawskiej szkole, alarmy bombowe w okresie matur) pokazują, że przygotowanie kadry pedagogicznej na wypadek takich sytuacji staje się koniecznością.
W tajniki tej wiedzy wprowadzali pedagogów eksperci Fundacji Polskie Centrum Analityczne, wśród nich prezes fundacji – absolwent trzemeszeńskiego liceum- płk. rez. dr Krzysztof Danielewicz.
Mówiono między innymi o tym, jak rozpoznawać symptomy zagrożenia, jak radzić sobie z agresywnym uczniem i rodzicem, co robić w przypadku ataku z bronią palną. Poruszono też kwestie mediacji oraz zagadnienia prawne.
Jako jeden z głównych problemów wskazywano brak odpowiednich procedur na wypadek nadzwyczajnych zdarzeń w placówkach oświatowych. Ich wdrożenie to wyzwanie, z którym w najbliższej przyszłości muszą zmierzyć się dyrektorzy szkół.
Takie są efekty bezstresowego wychowania!
W razie zagrożenia pierwsi spierdzielą nauczyciele ! Tu na myśl przychodzi mi głośna sprawa nałożenia kosza na śmieci na głowę nauczyciela przez dzieciaków . Po wtóre wystarczy przyjrzeć się co młodzież robi ,, poza wzrokiem ,, nauczycieli . Osobiście bylem świadkiem pewnego zdarzenia na boisku szkolnym przy ZSOiZ . Młodzież prawdopodobnie przed zajęciami czekała na nauczyciela . Mieli oni ze sobą łuk i broń pneumatyczną . Beztrosko celowali w swoich kierunkach i na przechodniów idących za płotem . Zdarzenia to wyraźnie udowadnia o odpowiedzialności jaką reprezentują nauczyciele i chyba przypadkowości wykonywania zawodu !
„Nazwa proletariatu powstała z ironicznej
uwagi, że ludzie ci nie mają nic prócz licznego
potomstwa — po łacinie potomstwo nazywa się p r o le s .
Proletariat rzymski nie miał nic wspólnego z określoną
tą samą nazwą klasą współczesnego społeczeństwa kapitalistycznego.
Nie uczestniczył w produkcji, nie bogacił
społeczeństwa swą pracą i nie był klasą wyzyskiwaną.
Podstawą utrzymania był dla proletariatu rzymskiego
fakt posiadania praw obywatelskich, zwłaszcza prawa
głosu na zgromadzeniach ludowych. Nobilowie ubiegający
się o urzędy prześcigali się więc w zabiegach o popularność
wśród proletariuszy, biorąc wielu z nich na
utrzymanie, organizując bezpłatne rozdawnictwo zboża,
zapewniając im nawet rozrywkę w postaci igrzysk — zawodów
cyrkowych i zabaw ludowych.
Świadomy swej siły i zdemoralizowany lud rzymski do-
magał się tych świadczeń. Jego hasłem stawało się zawołanie:
chleba i igrzysk (łac. p a n em e t c ir c e n s e s ) .
Otrzymując te dary, uczestniczył pośrednio w wyzysku
prowincji i niewolników przez Rzym”.
Pogadajmy o drodze dzieci do jedynki,pomiędzy szambiarkami…
W kiblach na warsztatach leci goraca woda tez jest niebezpiecznie