Historia poszukiwań odpowiedniej lokalizacji dla trzemeszeńskiego Muzeum Regionalnego ma już co najmniej kilkanaście lat. Pod koniec ubiegłego roku zbiory zostały przeniesione ze Szkoły Podstawowej nr 1 do pomieszczeń po Izbie Tradycji byłej „zawodówki”.
Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe, wymuszone raczej przez potrzeby szkoły, która potrzebuje więcej pomieszczeń z uwagi na powrót do ośmioletnich szkół podstawowych.
Niedawno sposób rozwiązania problemu zaproponował zastępca burmistrza Dariusz Jankowski. Uważa, że dobrym miejscem na tę placówkę może być budynek dworca PKP. Jest on przewidziany do remontu, ruszyły już prace projektowe, a sam remont ma być realizowany w przyszłym roku.
PKP nie przewidują wykorzystywania na swoje cele całego obiektu i są otwarte na propozycje lokalnych władz i mieszkańców. Wysłuchaniu tych propozycji miały między innymi służyć kreatywne warsztaty, które odbyły się w lipcu ub. roku.
Atutem przemawiającym za takim rozwiązaniem jest fakt, że to PKP – w ramach realizowanego projektu – miałyby wyremontować dworzec, uwzględniając jednocześnie sugestie gminy wykorzystania go na siedzibę muzeum. Gmina nie ponosiłaby więc kosztów adaptacji.
W związku z tym pomysłem w ubiegłym tygodniu przedstawiciele urzędu wizytowali budynek i otoczenie dworca, chcąc przekonać się, na ile racjonalny jest pomysł wiceburmistrza. W wizytacji wziął udział burmistrz Krzysztof Dereziński, jego zastępca D. Jankowski, Norbert Dombek i Paweł Kwiatkowski z UM, prezes Stowarzyszenia Miłośników Zabytków Historycznych Trzemeszna Andrzej Leśniewski, a także dyrektor Mogileńskiego Domu Kultury i Muzeum w Chabsku Jan Szymański.
Po wizji lokalnej odbyła się na ten temat narada w UM.
Jak nas poinformował D. Jankowski, obecni na naradzie zauważyli duży potencjał budynku. Posiada on znaczną powierzchnię, która mogłaby być wykorzystana na wystawy, ale także ciekawe rozwiązania konstrukcyjne, np poddasza.
Wiceburmistrz przewiduje, iż w początkowym okresie gmina mogłaby dzierżawić pomieszczenia z docelowym zamiarem kupna budynku. Czy tak się stanie, zależeć będzie od stanowiska PKP, dlatego urząd zamierza w najbliższym czasie zwołać spotkanie na ten temat z przedstawicielami kolei.
rzady pana ze zdjecia przypominaja mi scene:
https://www.youtube.com/watch?v=ksPHzP7s4KQ
Można tam zrobic i muzeum i przeniesc biblioteke, do tego jakas fajna mala kawiarnia. Wezcie przyklad jak zrobiono i wykorzystano dworzec PKP w Wągrowcu.
Fajnie się pisze, ale takie umiejscowienie nie będzie miało popytu ani na kawiarnię, ani na bibliotekę.
LEPIEJ MUZEUM WPROWADZIC DO ALUMNATU BEDZIE JESZCZE LEPIEJ GMINA WSZYSTKO KUPUJE WIDAC ZE JEST BOGATA CO SIE NAGLE STALO CHYBA WYGRALI W TOTOLOTKA A ZAWODOWKA NISZCZEJE TAM ZROBIC WIZYTACJE JAK TEN BUDYNEK JUZ ZNISZCZONY.
Skoro to pomysł wice,to pewnie niewypał! Znacie jeden,który temu panu się udał? Panie wice, szambiarki rozjadą dzieciaki przy szkole nr 1!Widział pan choć raz co tam się dzieje,jak wychodzą że szkoły? Tym się trzeba zająć!
Zgadzam się tylko alumnat. Ile tych ruin chce kupować
Burmistrz a szkoła zawodowa leży i prosi o zagospodarowanie.
Miejsce muzeum jest w alumnacie po pierwsze ze względu na położenie a z drugiej to historia Trzemeszna.
Pomysł mógłby wydawać sie co najmniej godny rozważenia pod jednym warunkiem. Niech gmina najpierw załatwi rozpoczęte a nie zakończone tematy. Zawodówka stoi pusta. A jakie były zapowiedzi! Cóż tam sie nie miało dziać. Sprawa alumnatu stoi w miejscu. Przypomnę, że na stanie gminy jest również zabytkowy pałac w Kruchowie. A my sobie chcemy wziąć na głowę następny problem. Panowie włodarze, troche rozsądku.
Burmistrz i wice niech już niczego nie robią. To dla dobra miasta i gminy.
Muzeum na skraju miasta… Kolejne wyrzucone w błoto pomysły tego duetu. Jak rewelacyjny pomysł z niefunkcjonującym targowiskiem za bagatelka 1.5 mln złotych.
Dworzec na skraju miasta. Kino może miałoby jakaś frekwencję. Muzemu powinno być jednak bliżej centrum.
Piękne miejsce ponad 150 lat tradycji i remont za kolejowe pieniądze bardzo dobry pomysł a może Jakiś stary parowóz na skwerku obok
Na skwerku to juz macie stale pelne kosze smieci.
A może muzeum ziemi mogileńskiej ?
przestań juz Zbychu, ze ciebie nie wzieli na wizytacje ?
Muzeum za daleko na dworcu.
To po co byly te konsultacje w LO i jak zwykle włodarze wyskoczyli z nie normalnym pomyslem jest do wykorzystania wykorzystania alumnat szkola zawodowa z chwilę będzie szkoła nr 2 a gmina pakuje się w układy pewnie wezmie nastepny kredyt i tak do przodu a podatnik zapłaci !!!!
Alumnat to jest zabytek nalezacy do kosciola niech proboszcz wezmie sie za jego remont a nie sprzedawac tak sie nauczyl wszystko sprzedac i juz poczawszy od dzialek mniej pielgrzymek i bedzie na remonty kosciolka za dzialeczki wzial kase to przeznaczyc na remonty a nie tylko zebrac gmina ma tez wydatki na budynki niszczejace w Trzemesznie a moze sie uda ciekawe kto kupil te dzialeczki nie oglosil w sprawozdaniu.Jeszcze troche to cmentarz bedzie na sprzedaz.Ciekawie sie dzieje.
Szanowni Panowie,
Ktoś wyżej wspomniał-mamy inne budynki i to w centrum miasta.
Budynek po zawodówce niszczeje w takim tempie, że serce się kraje.
Panie Dereziński, przejeżdża Pan koło tego budynku zapewne kilka razy dziennie. Nie żal Panu tej pięknej starej budowli, jako człowiekowi od urodzenia związanemu z tym miastem?
Ja rozumiem, że nie udało Wam się uzsykać dotacji, ale to może próbujcie jeszcze raz! Może szukajcie środków gdzieś indziej.
I błagam zadbajcie o to szybko. Mamy tam ogromne możliwości bo z tego co słyszałem, to jest tam nawet sala multimedialna, która mogłaby być zaadaptowana jako kino (!). Któż z nas nie wybrałby się do takiego skromnego, ale lokalnego kina? Przecież tak jak Mogilno, moglibyśmy otrzymać wsparcie na ten cel z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jednak to nie wszystko, przecież tam muzeum miałoby idealną siedzibę. Do tego, placówka DK. Sporo sal, miejsca itd.
Jednym zdaniem-CENTRUM KULTURY w Trzemesznie przy ul. Mickiewicza.
Panowie apeluję-pieniądze na kulturę! Ja rozumiem, że budujecie kolejne boiska, sale sportowę itp za miliony złotych, ale ludzie potrzebują również czegoś innego i to ludzie w każdym wieku i z różnych środowisk.
Pozdrawiam rządzących.
Jakkolwiek zgadzam się z tym, że budynku po zawodówce szkoda i trzeba go wyremontować, tak nie zgodzę się z pomysłem przeniesienia tam Domu Kultury i utworzenia Muzeum, bo na to ten budynek jest za mały.
Za mały budynek? Przecież DK nie potrzebuję dwóch pięter w tym całym szkolnym budynku. Poza tym o ile się nie mylę użytkowy jest tam parter, piętro i poddasze. To za mało??
Jak był planowany remont szkoły i wstępnie myślano nad przydzielaniem pomieszczeń planowano przenieść DK razem z Biblioteką i Muzeum. Dla tych 3 instytucji miejsca było za mało. A muzeum potrzebuje miejsca na co najmniej 1 wystawę i na magazynowanie zbiorów, których jest dużo.
Obserwatorze masz rację co do budynku po bylej zawodówce, tam była piękna sala multimedialna, bo to co po niej zostało do dziś serce mi pęka/ co oni zrobili/.
Sale były odnowione wyremontowane, odgrzybianie piwnic, sala sportowa na warsztatach. Wejdźcie na portal zawódoki zobaczycie jak piękna byla ta szkoła. To trzeba mieć tupet zniszczyć tyle lat pracy ludzi związanych z tą szkoła.
Zawsze, gdy wraca temat muzeum w Trzemesznie zastanawiam się, czy nie jest to idea trochę „na wyrost”, lansowana na siłę przez grupkę kilku pasjonatów…? Czy jesteśmy w stanie stworzyć ekspozycję na tyle atrakcyjną, by przyciągała nie tylko uczniów miejscowych szkół? Jeśli tak (w co szczerze wątpię), to jedyną rozsądną lokalizacją jest obiekt alumnatu, bo do muzeum na dworcu kolejowym pies z kulawą nogą nie zajrzy… Dla dworca trzeba znaleźć atrakcyjną funkcję komercyjną, bo inaczej, z muzeum czy bez, nadal będzie martwym, pustym gmaszyskiem. Nic nie zmieni faktu, że jedyną atrakcją turystyczną Trzemeszna jest bazylika, i to wokół niej powinny koncentrować się wszystkie dodatkowe działania w tej dziedzinie, także próba utworzenia muzeum, a raczej chyba wystawy. Wokół niej, a może nawet w niej, co w kontekście udostępnienia do zwiedzania podziemi proponuję przemyśleć….
W zbiorach, którymi opiekuje się SMZH jest poand 16 tysięcy eksponatów. Da się z tego zrobić więcej niż tylko wystawę. Pasjonaci, którzy nadal działają na rzecz powstania muzeum chcieliby zrobić porzadną placówkę, a nie „wystawę, na którą tylko gimnazjaliści na historii będą przychodzić”. Zbiory i historia miasta mają potencjał, żeby stać się atrakcją turystyczną, potrzeba tylko dobrej lokalizacji i pomocy w finansowaniu, bo „grupka pasjonatów” z własnych środków muzeum nie utrzyma.
Patrząc na wiceburmistrza i jego działania, widzę proboszcza i nie mogę pozbyć się wrażenia uderzających podobieństw. Ten sam eskapizm, to samo pozorowane wsłuchanie w głos ludzi, ten sam upór w lansowaniu własnych pomysłów, a raczej widzimisię, wbrew woli mieszkańców, a nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi.
Pragnę wyrazić oburzenie wobec tych postaw.
Co do wiceburmistrza, znamy go od lat i już niczego ani się spodziewać ani dodawać tu na forum nie trzeba.
Natomiast w kwestii proboszcza i jego zapędów czas najwyższy zaprotestować.
Otóż usłyszałem wczoraj, jak pewnie wielu z Was, o planach inwestycyjnych w NASZEJ parafii. Dwa punkty wymagają naprawdę podjęcia natychmiastowej inicjatywy protestu.
Po pierwsze, proboszczowi nie podoba się, gdy mu ktoś podczas odprawiania mszy ludzie chodzą za plecami (obawia się czegoś?!), w związku z czym zaplanował arbitralnie sobie, że przebuduje prezbiterium w NASZEJ bazylice. Chce mianowicie wystawić podest ciągnący się od samego ołtarza,wystawienia aż po… ambonę! Właśnie tam chce cofnąć ołtarz z konfesji sw Wojciecha, a całość odgrodzić od nas nowymi balaskami i to w taki sposób, ze już niemożliwym będzie przejście takie, jak dotychczas na wprost, obok istniejących dziś balasek (które znikną) , lub obejście wewnątrz dookoła. Tak oto proboszcz rodem z Inowrocławia zdemoluje zamysł naszego wielkiego Trzemesznianina, Michała Kościeszy Kosmowskiego.
Drugi zamysł świeckiego księdza jest taki, by – o czym mówi od jakiegoś czasu – pozbyć się „problemu” zabytkowego Alumnatu, podrzucić go nam w podatkach, a za uzyskane ze sprzedaży pieniądze… wybudować nowy budynek gdzieś przy plebanii, dla potrzeb Caritasu i biura parafialnego!
Tak jakby plebania za mała była, a cale jej skrzydło – ów „domek przy plebanii” nie stał w zasadzie pusty i niewykorzystany (poza spotkaniami).
Rzeczywiście, jeśli do naszego miasta i NASZEJ parafii nie wróci silny pod wieloma aspektami zakon, będziemy skazani na ryzyko trafiania tu świeckich księży o, bez urazy, mentalności wiejskiego proboszcza, marzącego jedynie o urządzeniu sobie wygodnego, bezproblemowego gniazdka przy współudziale odpowiednio dobranych do „rady parafialnej” ludzi, miernych, ale wiernych, którzy nie zaprotestują, pozbawieni własnego zdania, za to zasobnych w portfel, wpływy.
Naprawdę czas zacząć działać! Kto może, niech postara się przemówić proboszczowi do…no właśnie, nie tyle rozsądku, co rozdmuchanego zdaje się ego. Kto potrafi, niech pisze do kurii gnieźnieńskiej (mimo wszystko wierzę, ze to na sens i tez to uczynię). W końcu, a znacząco,, być może czas też przykręcić kurek ofiar i składek (to uczyniłem już wczoraj i zamierzam w tym trwać).
Porównywanie burmistrza czy wiceburmistrza do proboszcza uważam za krzywdzące wobec tego ostatniego. Proboszcz co by o nim nie mówić, to człowiek czynu a nie gadaniny. Efekty to między innymi pozyskanie tak dużych środków zewnętrznych. Bazylika jest od kilku lat gruntownie remontowana. To są fakty a nie mity! Zarzucanie mu oderwania od rzeczywistości ( nie lubię niepotrzebnego używania trudnych słów) jest nie na miejscu. Twardo stąpa po ziemi. Jest z pewnością super gospodarzem, może gorszym duszpasterzem, ale cóż, nikt nie posiadł wszystkich talentów. Nie ma nic przeciwko sprzedaży działek a nawet alumnatu, jeśli pieniądze zostaną przeznaczone na dalsze prace w bazylice. A potrzeby są wielkie. Wspomnę tylko stallach, które póki co nie maja być odbudowane, o wieżach, które do pożaru zdobiły naszą świątynie.Można by pomyśleć o chociaż namiastce ogrzewania. Niestety, od tego momentu muszę się zgodzić z Vigilance. Jeśli pieniądze ze sprzedaży, ale także moje ofiary mają być przeznaczone na rozbudowę plebani to ja się nie godzę. Bo nazywanie zupełnie niepotrzebnej rozbudowy plebanii budową domu dla Caritasu to nic innego tylko ściema dla ciemnego ludu. Dziwię się księdzu proboszczowi, że wychodzi z tym tematem w momencie, gdy tak wielkie środki potrzebne są jeszcze na remont bazyliki, który chyba wspiera zdecydowana większość parafian. W tej sytuacji, podobnie jak Vigilance zastanawiam się, czy moja złotówka wrzucona do koszyczka w niedzielę pójdzie na odnowienie kościoła czy na salony dla proboszcza. Dlatego teraz obejrzę ją co najmniej dwa razy.
Przyznaję, że mi też bardzo nie spodobał się pomysł „wyciągnięcia” prezbiterium aż do ambony! Z ust proboszcza usłyszałem wczoraj mało przekonujące uzasadnienie, że jakoby „nie powinno” być tak, że wierni przechodzą za plecami celebrującego liturgię kapłana. Co znaczy „nie powinno” i czy istnieją konkretne przepisy zakazujące umieszczania ołtarza w ten sposób? Jeśli nie istnieją, to znaczy że jest to zwykłe „widzimisię” proboszcza, do którego, jak mniemam, udało mu się przekonać konserwatora zabytków, któremu z kolei się mocno dziwię… Pewnie trzemeszeńskiej parafii potrzebny jest proboszcz – reformator, ale ten pomysł jest ewidentnie zły z wielu powodów i każe się zastanawiać, czy aby działaniami księdza nie kieruje megalomania…? Osobiście miałem nadzieję, że inwestycyjne zapędy księdza Kotowskiego poprowadzą go w stronę odbudowy konfesji pod kopułą w takim stanie, w jakim była przed pożarem, a tu taka niespodzianka. Słabo…
Nie spowodują, bo proboszcz jest przeciwny odtworzeniu konfesji. Mówi o tym publicznie od razu zaznaczając, ze zgadza się z nim pani konserwator… Argumenty? Zasłaniałaby ołtarz. No i jego samego oczywiście, ale to juz ja od siebie dodałem. Proboszczowi zamiast udawać się na Ukrainę, do Izraela i Meksyku proponuję prawdziwą pielgrzymkę. Pieszo. Do Rzymu. I obejście bazyliki sw Piotra, a zwłaszcza i to kilkakrotnie tamtejszej przepięknej konfesji. Na kolanach.
Z bólem serca, bo szanuję proboszcza, muszę przyznać w tych sprawach niestety kwikowi rację. Moje zaufanie do proboszcza -dobrego gospodarza jest mocno nadszarpnięte. A planowana budowa nowego budynku to będzie rozrzutność. Dajemy pieniądze na kościół. A przez tą zmianę ołtarza to z żałości nad naszą bazyliką kusi mnie ,żeby już nie dawać. To się w głowie nie mieści.
Porównanie osób jest niedobre. O Naszych władzach, nie tylko wiceburmistrzu, przewodniczącym i większości radnych to już nie wiem co napisać. O nic ich nie proszę ani niczego nie radzę. Bo po co i na co?
Jeśli wiejski proboszcz miał być docinkiem pod adresem naszego proboszcza, to takich proboszczów wiejskich niech będzie cała Polska.
A kogo mamy w Radzie Parafialnej? kto ma doradzać?
Moje prośby do naszego proboszcza
-Nie chcemy tego podestu od ołtarza!!!!Niech Ksiądz posłucha głosu wielu ludzi
-Budowa tego muru do urn na cmentarzu to pomysł w dziesiątkę
Nie zgadzam się z retoryką vigilance, za dużo złośliwości w słusznej sprawie kombinowania z naszym ołtarzem.
A z budową nowego budynku to może zrobić głosowanie wśród parafian? Mam do tego stosunek ambiwalentny .
Za dużo złośliwości „w słusznej sprawie kombinowania z naszym ołtarzem”?! Opanuj się! Popieram vigilance, to naprawdę skandaliczne plany z nikim nie konsultowane. Megalomania „mentalności wiejskiego proboszcza”.
Ja też nie chcę podestu od ołtarza. No i nowy budynek na plebanii nie jest konieczny. Tylko nie podoba mi się złośliwość vigilance. To samo można wyrazić inaczej.
PARAFIANIE MOWCIE SWOJE A PROBOSZCZ ROBI SWOJE RADA PRZYKLEPNIE WEJDZCCIE NA STRONE PARAFI TO BEDZIECIE WIDZIEC KTO W NIEJ ZASIADA SAME………….. POZDRAWIAM WSZYSTKICH PARAFIAN I WIEKSZE OFIARY A BEDZIECIE ZBAWIENI.
No dobrze, tylko co teraz z tym zrobimy? Vigilance ma też rację, gdy wzywa do protestu. Napiszesz do kurii?
Dobra ludzie weźcie się trochę ogarnijcie. To śmieszne bo umiecie jedynie co robić to komentować na portalu a w rzeczywistości siedzicie z dupą na kanapie i to tyle. Wiecznie wam nic nie pasuje,to zamieńcie się rolami jak wszystko wiecie. I nie musicie mnie teraz hejtować,że ja nic nie wiem i w ogóle.No i uważam,że jak jest post o pewnej rzeczy to komentujcie już na dany temat bo zazwyczaj piszecie o czymś innym. Uważam,że muzeum to świetny pomysł. Dziękuje do widzenia .:)
Sama się shejtowałaś.
Muzeum w Trzemesznie moze być ale jak ty to sobie wyobrażasz na dworcu malo miejsca jest po szkole zawodowej ,wstyd ze taka szkola niszczeje jestem wychowankiem tej szkoly szlak mnie trafia jak patrze jak to stoi puste,ale tak rządzą nasze wlodarze ..Wstyd wstyd i jeszcze raz wstyd,juz nie oddam na was glosu….
Dzień dobry,
ja z innej strony.
Jako gorący orędownik powstania muzeum, zastanawiam się jak ( a tym samym i gdzie) miałoby szanse najlepiej funkcjonować.
Nikt chyba nie zakwestionuje faktu,że największym magnesem ściągającym (jeśli już) turystów do Trzemeszna jest bazylika.
Logiczne zatem jest,że jeśli chcemy zachęcić ludzi spoza miasta( jest dla mnie oczywiste,że zarówno lokalizacja w budynku dworca-skądinąd wspaniałym- jak i gmachu po zawodówce-na którego degradację nie mogę patrzeć, nie mają szans skusić przyjezdnych,a ich ewentualną frekwencję tworzyć mogłyby wyłącznie okazjonalne wycieczki szkolne z terenu gminy) do ewentualnego odwiedzenia muzeum, winno ono być zlokalizowane możliwie BLISKO kościoła.
Zatem: tylko alumnat !
Oczywiście nie za 1,5, ani nawet za 1,2 miliona jak śni Proboszcz.
Pisałem już kilkukrotnie: alumnat można kupić za przysłowiową złotówkę (oczywiście po cenie rynkowej należy kupić działki do niego przynależące-szacuję max 250 tyś zł).Dlaczego ?
Bo -jak wskazał sam Proboszcz- jego utrzymanie kosztuje kilkadziesiąt tyś zł rocznie. Stan techniczny pogarsza się.Jest wpisany do rejestru zabytków i nie jest dziś parafii potrzebny do niczego.Jest tylko skarbonką do której Proboszcz nie ma ani ochoty, ani co wrzucić-ma inne potrzeby.
I gdyby do sprawy podejść profesjonalnie,a nie po „januszowemu” (bo tylko nasi samorządowi Janusze mogli najpierw wpisać w/w obiekt do planu rewitalizacji-bez prawa własności do niego, co skutkuje alternatywą: albo ZA WSZELKĄ CENĘ musimy go kupić-co świetnie wykorzystuje Proboszcz- albo możemy zapomnieć o planie rewitalizacji i zewnętrznych środkach finansowych na jego realizację. A potem -w reakcji na absurdalnie wysoką ofertę Proboszcza- zlecają własną wycenę i UWAGA: UPUBLICZNIAJĄ jej kwotę-850 tyś zł, co oznacza,że SAMI zamykają sobie drogę do każdej ceny poniżej tych 850 tyś zł !Jak znam ich zdolności negocjacyjne, to teraz złożą Proboszczowi propozycję: spotkamy się w połowie drogi: 1200 tyś + 850 tyś : 2 = 1.025 tyś.
Co najwyżej ubłagają Proboszcza by przystał na 990 tyś- by móc „pijarowo” sprzedać ten „sukces”.
I jeśli do tej transakcji dojdzie -będzie to kolejny wspaniały interes : po „sprzedaży” komunalki i umowie z kancelarią na odzyskiwanie VATu. Boże chroń nas od takich gospodarzy !
Co należałoby zrobić :położyć Proboszczowi na stole ofertę: 250.001 zł i ani złotówki więcej. Wóz , albo przewóz !).
Osobiście przewiduje,że naszym wspaniałym Włodarzom zabraknie elementarnej odwagi, by taką bezwarunkową propozycję złożyć. Zaś kalkulacja wyborcza, podpowie im, by tej sprawy absolutnie nie rozstrzygać przed listopadem. A po wyborach…
Wracając do modelu funkcjonowania muzeum.
Pamiętajmy,że jego instytucjonalizacja oznacza dla budżetu gminy tylko koszty :dzierżawa (jeśli w budynku PKP), opał, energia el, sprzątanie, dyrektor…
A gdyby tak połączyć funkcje: muzeum i centrum informacji turystycznej ?
Wyobraźmy sobie: podjeżdża autokar z wycieczką-wydzielony parking dla gości tuż przy wejściu do muzeum. Dyrektor muzeum ( i jednocześnie szef centrum informacji turystycznej) wychodzi, wita przybyłych. Oferuje usługi przewodnika po bazylice-symboliczna opłata np 20 zł. Oprowadza po kościele. Opowiada o historii miasta, sławnych ludziach związanych z regionem : Cegielskim, Langiewiczu, Paluchu,Tomczeku, Kilińskim, Waldorffie…
Zachęca do obejrzenia innych atrakcji : browaru (oby po remoncie :-), Łazarza, cmentarza, wieży ciśnień, wieży widokowej w Dusznie, pałacu w Kruchowie… Poleca hotele, restauracje, pensjonaty.
Wręcza mapki, przewodniki.
Zaprasza do odwiedzenia muzeum, oprowadza, wyjaśnia, pokazuje…
Oferuje wydawnictwa, książki, pamiątki.
A potem-w wolnym czasie- zamiata pomieszczenia , podlewa kwiaty, myje okna, przygotowuje wystawy- jednoosobowy personel muzeum i centrum informacji -alternatywa dla rozbuchanego ( i kosztownego) systemu: Pan Dyrektor, zastępca, księgowa, pracownicy, sprzątaczki, woźny itd
Do tego wielkie tablice informacyjne przy 15: Czy wiesz gdzie urodził się Jan Kiliński, Cegielski itd ? i strzałki do zjazdu do miasta….(och rozmarzyłem się…)
Ale ten model oznacza tylko jedno : alumnat !
Powie ktoś: a po co nam taka ruina, do generalnego remontu, niech kościół o to zadba.
Odpowiadam: alumnat ,to drugi, najcenniejszy obiekt zabytkowy w naszym mieście. Jedna z najstarszych szkół w Polsce, symbol oporu przeciw zaborcom , przez 123 lata nadzieja na wolną ojczyznę, kuźnia wielkich patriotów i Polaków.
MAMY OBOWIĄZEK uratować ten budynek!
Nasi potomkowie NIGDY nam nie darują, jeśli biernie patrzeć będziemy na jego postępującą ruinę.
Ratujmy alumnat-dając mu drugie życie: siedzibę Muzeum Regionalnego.
Pozdrawiam
TDi
O Cegielski słyszeliśmy, ale kto to jest Kiliński? 🙂
Drogi Anonimie,
Kiliński-to kuzyn Cegielskiego( i dziadek Pana Burmistrza 🙂
Nie wolno sprzedawac zabytkow pisac o dofinansowanie na remont od konserwatora zabytkow i brac sie za remont to nalezy do zabytkow czy proboszcz o tym nie wie .