Grupa rodziców z Wymysłowa skierowała do burmistrza Krzysztofa Derezińskiego petycję w sprawie likwidacji przystanku autobusowego znajdującego się za torami.
Kilka lat temu, za linią kolejową, ustawiono wiatę przystankową dla uczniów dojeżdżających do szkół zbiorowym transportem organizowanym przez gminę. Miało to na celu uchronienie dzieci i młodzieży zamieszkałej w tej części sołectwa przed niebezpiecznym przejściem przez przejazd kolejowy.
Od bieżącego roku szkolnego pojazdy dowożące uczniów przestały jednak zabierać stamtąd pasażerów. Najbliższe przystanki komunikacji publicznej znajdują się przy drodze krajowej nr 15, po drugiej stronie torów.
Autorzy petycji zwracają uwagę, że dotarcie do przystanku przy „krajówce” jest niebezpieczne nawet dla osób dorosłych. Trzeba pokonać niebezpieczny przejazd kolejowy, który nie jest przystosowany do ruchu pieszych, a następnie poruszać się poboczem bardzo ruchliwej drogi.
Jak się okazuje, miejsce w którym do tej pory wsiadali uczniowie nie jest przystankiem w rozumieniu obowiązujących przepisów. Przy wiacie nie ma znaku D-15 oznaczającego przystanek komunikacji zbiorowej.
Rodzice zdają sobie z tego sprawę, jednak nie mogą zrozumieć dlaczego przez ostatnie lata takie rozwiązanie było możliwe. Stąd ich prośba o przywrócenie, a jednocześnie zalegalizowanie przystanku. Określanie przystanków i warunków korzystania z nich należy bowiem, w myśl ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, do kompetencji gminy.
Niedawno zainteresowani otrzymali odpowiedź na petycję, podpisaną przez burmistrza K. Derezińskiego. Czytamy w niej, że zmiany wynikają ze zwiększonej liczby dzieci oraz zmiany środka transportu. Obecnie autobus zatrzymuje się w miejscach do tego przeznaczonych i zapewniających bezpieczeństwo podróżującym, bez konieczności zawracania.
W związku z zaniepokojeniem mieszkańców i w trosce o dzieci dojeżdżające do szkół podjęto działania w kierunku ustalenia nowej lokalizacji, w oddaleniu od drogi krajowej – informuje w swym piśmie burmistrz. Ma to jednak nastąpić w przyszłym roku szkolnym.
Gmina wystąpiła także do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o budowę chodnika na odcinku od przystanku do torów. Zwrócono się także do PKP o poszerzenie przejazdu. Jednocześnie burmistrz informuje, że zgodnie z przepisami rodzice mogą dowozić dzieci we własnym zakresie. Przysługuje im wtedy zwrot kosztów w wysokości równej cenie biletu miesięcznego.
Na koniec K. Dereziński zapewnia, że dobro i bezpieczeństwo mieszkańców są priorytetem wszystkich pracowników gminy, dlatego też zostaną rozważone inne lokalizacje, a także zmiana trasy kursowania autobusów.
Jak się dowiedzieliśmy od przedstawicieli rodziców, odpowiedź nie jest dla nich satysfakcjonująca. Zamierzają w tej sprawie udać się do burmistrza i osobiście porozmawiać o tym problemie.
Niech dzieci skacza na pociagi będą szybciej w szkole lub kosciele
Przeciez mieliscie przystanek blizej torow ale niestety byla sila wyzsza co na to pozwoliliscie bo zwirownia byla wazniejsza i uklady to tylko pretensje do burmistrza wywrtki robily kase i trzeba bylo dzieci wywalic w krzaki ale to tylko u nas sie tak dzieje.
Pan Krzysztof D. dowalił równo ! Cyt. ,, … dobro i bezpieczeństwo mieszkańców są priorytetem wszystkich pracowników gminy … ,, . Czyżby pan D. wykluczył siebie z tej dość kuriozalnej wypowiedzi ? A może Pan D. i jego podwładni nie widzą pozostałych zagrożeń opierając się jedynie na bądź co bądź miernej wiedzy o ich istnieniu ?
A ile kilometrów mają teraz dzieci do tego przystanku, że rodzice nie mega ich tam odprowadzać?
Czy gmina ma obowiązek odbierania dzieci z każdego zakątka? Przecież my wszyscy za to płacimy, za takie jazdy busów po polach.
Tak mywszyscy za to pacimy tak jak jest z plcykami w miescie z tymi nawadniajacymi descz leje w dzien i w nocy do tego jeszcze woda na placyki leje sie strumieniami chyba juz czas zamknac ta wode to jest oszczednosc kto sie tym zajmuje w Gminie smiechu warte.
Lepiej robić schody przy pomniku niż potrzebne mieszkańcom chodniki.
A jeszcze lepiej kupić alkomat do swego dmuchania
Na ulicy Długiej Staszica Żeromskiego nie można doprosic się o przejścia dla pieszych a dyziu o bezpieczeństwie mówi żałosne
Po odbiorze dzieci z przystanku przy drodze krajowej nr 15 i tak bus będzie musiał gdzieś nawrócić, albo na drodze polnej za torami, albo pojedzie w stronę Gniezna …
To Gmina zlikwidowała szkoły zobowiązując się na
bezpieczny dowóz uczniów do szkół jakby ktoś miał amnezje
To jest te kestra nawodnienie,w sobotę pada deszcz a w niedzielę z dziwnych wężyków leje się woda na codnika i trawnik ,to jest automatyka ,super