Dla Tomka Terlikowskiego będzie to już czwarta walka na galach organizacji Slugfest. Pokonywał u nas Sebastiana Kujawiaka i – ostatnio – groźnego zapaśniczo Łukasza Bieńka. Teraz – w nowej, wyższej kategorii wagowej – zapowiada, że będzie jeszcze bardziej niebezpieczny. Bardzo dynamiczny, ze świetną stójką zawodnik nie pozwala kibicom na ani jedną chwilę pozbawioną emocji.
Michał Golasiński idzie po kolejny skalp konińskich Shooterów. Po pokonaniu w ostatniej walce Damiana Pomocki, teraz przyszedł czas na walkę wieczoru. Zawodnik Rio Grappling Wrocław udowodnił już swoim sportowym dorobkiem, że jest zawodnikiem, którym powinny interesować największe polskie organizacje.
Obaj walczyli na pierwszej gali Slugfest, dwa lata temu. Dla którego z nich „siódemka” będzie szczęśliwą? Odpowiedź już za niespełna miesiąc.
Ogłoszone jest też starcie Roberta Adamczyka z Leszkiem Mosingiewiczem
Rekordy nie walczą. Zawodnicy – owszem!
Robert Adamczyk z Shooters Konin ponownie wejdzie do klatki Slugfest. Tym razem, by zmierzyć się z zawodnikiem Rio Grappling Wrocław Leszkiem Mosingiewiczem.
Zakontraktowanie Roberta Adamczyka na ostatniej gali we Wrześni było strzałem w dziesiątkę. Choć na jego koncie widnieje ujemny, zawodniczy rekord to niemal pełne trzy rundy jego pojedynku z Rafałem Sępkowskim wielu kibiców oglądali na stojąco. Zestawienie dwóch zawodników o zbliżonych umiejętnościach i doświadczeniu dało świetny efekt. Liczymy, że tak będzie również i tym razem.
Rękawice konińskiego Shootera podjął Leszek Mosingiewicz, trenujący w mocnym teamie Rio Grappling Wrocław. Dla 22-latka walka na Slugfest 7 jest szansą na wyrównanie zawodniczego rekordu i budowanie od tego momentu reputacji solidnego i zarazem doświadczonego zawodnika.
(Slugfest 7)
