Do niecodziennego zdarzenia doszło dzisiaj – 14 sierpnia – około godziny 10 na stacji Orlen w Rudkach. Samochód dostawczy marki fiat, stojący przy dystrybutorze paliwa, w pewnej chwili zaczął się samoczynnie staczać.
Pojazd przejechał kilkanaście metrów i uderzył w zbiornik gazu LPG. Jego kierowca znajdował się w tym momencie wewnątrz stacji.
Z uwagi na zagrożenie, na miejsce skierowano strażaków z Trzemeszna, Zdziechowy i Gniezna oraz policję. Stacja paliw została zamknięta, a osoby postronne opuściły jej teren.
Marta Kacprzycka, komendantka Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie powiedziała nam, iż specjalistyczne mierniki nie odnotowały obecności ulatniającego się gazu.
Na ten moment nie wiadomo, jak długo stacja pozostanie zamknięta. Personel czeka na przyjazd serwisu.
Kierowca fiata został ukarany mandatem karnym.
A po co tyle straży ?
Po to ze jakby doszło do wycieku co gorsza wybuchu to wtedy by się pan spytał czemu tak mało straży było …
ty lepiej przestań gdybać bo „gdby babcia miała wąsy itd” Równie dobrze można powiedzieć że gdyby nie było tam stacji paliw to nie doszłoby do tego zdarzenia.
Zawsze jest za dużo nawet do stłuczki.
Mandat karny ? Z jakiego kodeksu? Paragraf? Jestem ciekaw
Spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym
Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. § 1a. podlega karze grzywny w wysokości nie niższej niż 1500 złotych.
Następny mądry inaczej! Jeszcze zdziwiony że mandat.
no ale on tylko na chwile po co bedzie reczny zaciagal ? a moze nie mial recznego sprawnego
o co ta afera podatnicy zapłacO
Słodkie życie przy korycie zwykle kończy świniobicie
posadzic mafie zlodziejska juz czas
Na moich oczach się to stało, auto nie stało chwile, a bym powiedziała duszą chwile. Czekałam w kolejce obok to już ten bus stał, a gdy podjechałam do tankowania po paru minutach nagle sam zaczoł się toczyć. Właściela nie było w sklepie tylko ekspedientki szukały go za budynkiem. Więc według mnie bardzo dobrze, że dostał mandat, może czegoś się nauczy bo po mimo iż pojazd sam się zaczoł toczyć to uderzenie było głośno słychać i to w butle z gazem. Szczęście w nie szczęściu, że nic poważnego się nie stało.
Niewiarygodna świadkowa…. „Duszą” „zaczoł” 🤦
kierowca dziwi sie za co mandat a chociazby za to ze wg przepisow to na kierujacym pojazdem spoczywa OBOWIAZEK WŁASCIWEGO zabezpieczenia pojazdu – kurtyna i koniec spekulacji mandat mu zasadzic i jesli byl wypity to ubezpieczyciel mu reFakture wystawi za koszty naprawy zbiornika