Stare modlitewniki z XIX i początków XX wieku można oglądać od wczoraj w sali Domu Kultury. Wszystko za sprawą znanego regionalisty Tadeusza Panowicza, który zgromadził ich niemałą liczbę. Wczoraj odbył się wernisaż jego wystawy.
Te dość rzadkie pamiątki dawnych czasów – jak opowiadał ich właściciel – nie zachowały się w większości do czasów współczesnych głównie z jednego powodu. Były one wkładane do trumny ze zmarłym, który korzystał z nich za życia.
Jak się okazuje, pełniły też inne funkcje niż modlitewne. W czasie nasilenia germanizacji przez władze pruskie, były one swoistymi elementarzami. Z braku innych wydawnictw w języku polskim, służyły do nauki dzieci języka polskiego.
W otwarciu wystawy uczestniczyli m.in. starosta gnieźnieński Piotr Gruszczyński, jego zastępca Anna Jung, burmistrz Krzysztof Dereziński i proboszcz ks. Piotr Kotowski.
Wystawę można oglądać przez najbliższe dwa tygodnie w godzinach pracy Domu Kultury.
Otwarcie starego parasola. Niby świeckie Państwo, a Starosta z Burmistrzem zaszczycają wystawę dewocjonaliów. Za pieniądze Podatników…