Dzisiaj (8 czerwca) około godziny 10:30 strażacy z OSP w Trzemesznie otrzymali zgłoszenie o psie, pływającym po Jeziorze Ostrowickim, niepowracającym na brzeg.
Na miejsce skierowano jeden zastęp z łodzią ratowniczą. Jak się okazało, zwierzę znajdowało się w wodzie od około 30 minut, około 200 metrów od plaży w Ostrowitem. W pogoń za psem – jeszcze przed przybyciem służb – wyruszył jego właściciel w kajaku.
Szczęśliwie pomoc nie przyszła za późno. Po krótkiej chwili amstaff ze swoim panem byli już na pokładzie łodzi OSP, którą dotarli do brzegu.
powinien zaplacic za akcje strazy !
Powinienes Ty zapłacić haha nie jesteś od oceniania 👎
Oczywiście ,że powinien zapłacić by się nauczył pilnować pieska a nie samopas i bez kagańca.
Kaganiec to dla Ciebie jest wskazany szczekaczu
jak sie taka sytuacja powtorzy to placi x 2 , potem x 3 itd. pancio z pieskiem nad jeziorko sie wybral szkoda gadac
Każdy może wybrać Się z pieskiem nad jeziorko , a takie sytuacje Się zdarzają … Myślę , że właściciel pieska płaci podatki więc nie Ty jesteś od oceniania .
Place podatek to ja już wszystko mogę moge nie myśleć mogę postępować głupio. Szczęście ze piesek uratowany. Właściciel, tej gościu! Do końca żywota traktuj czworonoga jak króla! Bo co się strachu piesek biedne najadll przez ciebie..
Nie popłacz Się
Wyjmij kija z …
Najważniejsze, że piesek jest cały i zdrowy. Brawa dla ekipy OSP !!!
Co to za model kombinezonów strażackich, że są strażacy bez kapoków ? Chyba, że mają kilka żyć 💪
Słuszna uwaga
Szkoda że nie napisali, że przed przybyciem OSP przy Panu była już obecna 5 osobowa rodzina na rowerku wodnym, która podpłynęła do poszkodowanego.
Zgadza Się ! Przed przypłynięciem łodzi OSP właściciel po wielu próbach wyłapania w końcu wciągnął psa na ten kajak złapał psa nieruchomo bo kajak mógł by Się obrócić i wtedy jak wołał pomoc to 5-10 min przed przypłynięciem łodzi OSP ta rodzina asekurowała ich w celu zapobiegnięciu niestabilizacji trzymał Się ich rowerku do przyjazdu łodzi OSP bo kajak mógł Się obalić ! Brawo dla Nich są jeszcze dobrzy ludzie 🙂
Obciążyć całą akcją właściciela tego psa to się nauczy pilnowania.
Z psem na kajak ? Na poważnie ? Może przestańcie ludziska uczlawiaczac zwierzęta ! Jak nie durne kubraczki, kokardki, robienie z nich ala maskotek to nie jajak z psem…..
To fakt.
Dokładnie Robią z tych psów takie idiotyczne coś. Pies zimą nie potrzebuje żadnych sweterków tak jak krowa która ma mniej sierści niż pies a mimo to stoi zimą na pastwisku przy jakimś tam minus ileś i żre trawę. Nie beczy że jest jej zimno. Tak jak pies. Mam psa takiego małego który nigdy mi nie zamarzł. Nie zakładam mu czapek , sweterków czy bucików albo latem nie robię mu kokardek. Ludzi którzy to robią według mnie muszą mieć nierówno pod sufitem. To jest żywe stworzenie. Ono wymyślonych przez ludzi tego typu idiotyzmów nie potrzebuje.
Pies lepszy od człowieka
Chyba od ciebie.
Właśnie , że od Ciebie w 100%
Pies to członek rodziny, a te tzw. kubraczki są dla zwierząt które źle znoszą zimno. Ty też zakładasz kurtkę gdy jest chlodno jak rozumiem.
A Tobie jak masz zwierzę to bym odebrał. Widać jakie masz podejście. Pies nie człowiek ale ból odczuwa.
a WYSTARCZYŁOBY P.pUTINA POPROSIĆ O JEDNĄ LŁÓDŹ PODWODNĄ.
Ludzie nie wiecie a gadacie… ręce mi opadają! Jak nie wiecie jak było to się nie wypowiadajcie… Właściciel w pogoni za psem najprawdopodobniej posłużył się kajakiem aby go ratować.
A zobaczcie sobie jak ludzie spacerują z psami po cmentarzu tam dopiero robi się cyrk a jak zwróci się uwagę to nieważne czy jesteś na cmentarzu to słowa idą że hhhoooo bo zwraca się uwagę, że z psem nie wypada po cmentarzu spacerować
a ja mam film jak kilka ludzi sra z psem na cmentarzu i komu to podeslac ? plebanowi ? zeby z ambony krzyknal ? ZA Bronka tak sie nie dzialo !
Naucz Się czytać ze zrozumieniem bo z tego filmiku który został nagrany przez Pana z drona widać cała akcję jak właściciel najpierw płynął za psem jakieś 30 metrów to gdy Ten nie dawał Się złapać On wrócił na brzeg aby wezwać pomoc i pobiegł do sąsiadujących tam osób w okolicy w poszukiwaniu łodzi lub właśnie czegoś na czym mógł by po Niego popłynąć . Następnie jak już dopłynął kajakiem to właściciel wyskoczył z kajaki i próbował znów ocalić psa , jednak ten widać , że nie chciał Się złapać i gdy właściciel ponownie na środku jeziora wszedł na kajak potem udało mu Się psa złapać za obrożę i włożyć go na kajak … Pozdrawiam miłego Pana który nie zostawił swojego przyjaciela jak co niektórzy …
albo i tez pisal to sam zainteresowany zeby sie usprawiedliwic !
Tak tak bo tylko On tam był i wcale nie było świadków hahaha
Prości ludzie już szukają sensacji …