Strona główna Na sygnale Ratowali amstaffa

Ratowali amstaffa

5197
30

Dzisiaj (8 czerwca) około godziny 10:30 strażacy z OSP w Trzemesznie otrzymali zgłoszenie o psie, pływającym po Jeziorze Ostrowickim, niepowracającym na brzeg.

Na miejsce skierowano jeden zastęp z łodzią ratowniczą. Jak się okazało, zwierzę znajdowało się w wodzie od około 30 minut, około 200 metrów od plaży w Ostrowitem. W pogoń za psem – jeszcze przed przybyciem służb – wyruszył jego właściciel w kajaku.

Szczęśliwie pomoc nie przyszła za późno. Po krótkiej chwili amstaff ze swoim panem byli już na pokładzie łodzi OSP, którą dotarli do brzegu.

30 KOMENTARZE

  1. Szkoda że nie napisali, że przed przybyciem OSP przy Panu była już obecna 5 osobowa rodzina na rowerku wodnym, która podpłynęła do poszkodowanego.

    • Zgadza Się ! Przed przypłynięciem łodzi OSP właściciel po wielu próbach wyłapania w końcu wciągnął psa na ten kajak złapał psa nieruchomo bo kajak mógł by Się obrócić i wtedy jak wołał pomoc to 5-10 min przed przypłynięciem łodzi OSP ta rodzina asekurowała ich w celu zapobiegnięciu niestabilizacji trzymał Się ich rowerku do przyjazdu łodzi OSP bo kajak mógł Się obalić ! Brawo dla Nich są jeszcze dobrzy ludzie 🙂

  2. Z psem na kajak ? Na poważnie ? Może przestańcie ludziska uczlawiaczac zwierzęta ! Jak nie durne kubraczki, kokardki, robienie z nich ala maskotek to nie jajak z psem…..

  3. Ludzie nie wiecie a gadacie… ręce mi opadają! Jak nie wiecie jak było to się nie wypowiadajcie… Właściciel w pogoni za psem najprawdopodobniej posłużył się kajakiem aby go ratować.

  4. A zobaczcie sobie jak ludzie spacerują z psami po cmentarzu tam dopiero robi się cyrk a jak zwróci się uwagę to nieważne czy jesteś na cmentarzu to słowa idą że hhhoooo bo zwraca się uwagę, że z psem nie wypada po cmentarzu spacerować

    • a ja mam film jak kilka ludzi sra z psem na cmentarzu i komu to podeslac ? plebanowi ? zeby z ambony krzyknal ? ZA Bronka tak sie nie dzialo !

  5. Naucz Się czytać ze zrozumieniem bo z tego filmiku który został nagrany przez Pana z drona widać cała akcję jak właściciel najpierw płynął za psem jakieś 30 metrów to gdy Ten nie dawał Się złapać On wrócił na brzeg aby wezwać pomoc i pobiegł do sąsiadujących tam osób w okolicy w poszukiwaniu łodzi lub właśnie czegoś na czym mógł by po Niego popłynąć . Następnie jak już dopłynął kajakiem to właściciel wyskoczył z kajaki i próbował znów ocalić psa , jednak ten widać , że nie chciał Się złapać i gdy właściciel ponownie na środku jeziora wszedł na kajak potem udało mu Się psa złapać za obrożę i włożyć go na kajak … Pozdrawiam miłego Pana który nie zostawił swojego przyjaciela jak co niektórzy …

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj