Strona główna Polityka Przedsiębiorcy i rolnicy mają problem z odpadami

Przedsiębiorcy i rolnicy mają problem z odpadami

4897
11

Od trzech lat odpady z terenu naszej gminy i 13 innych samorządów trafiają do Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Lulkowie. Składowanie śmieci zostało zastąpione ich przetwarzaniem. Mają one w jak największej części wracać do ponownego wykorzystania.

Okazuje się, że wybudowana za kilkadziesiąt milionów instalacja tylko w części rozwiązuje problem odpadów.

O ile odbiór z gospodarstw domowych nie budzi większych zastrzeżeń, o tyle sprawa odpadów z działalności gospodarczej wydaje się zupełnie nie rozwiązana.

Wspomniał o tym na czwartkowym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej Benedykt Nitka. Jak oświadczył, uczestniczył niedawno w spotkaniu przedstawicieli sektora gospodarczego z terenu gminy. Podnoszono tam między innymi temat trudności z odbiorem odpadów od firm.

Podobny problem zgłaszał na czerwcowej sesji Maciej Dalewski. Sygnalizował, że rolnicy nie mają możliwości pozbywania się opon pochodzących ze sprzętu rolniczego.

Sprawa jest doskonale znana trzemeszeńskim urzędnikom. Mówiła o tym na posiedzeniu komisji Monika Krawczak z Urzędu Miejskiego. Jak tłumaczyła, zakład w Lulkowie stworzony został do przetwarzania odpadów komunalnych. Nie są nimi opony, pozostałości po remontach, rozbiórkach czy resztki z produkcji. To na rolnikach i przedsiębiorcach spoczywa obowiązek poszukania uprawnionego odbiorcy.

Problem w tym, że znalezienie takiej firmy jest bardzo trudne, a jeśli już znajdzie się taka, to ceny za przyjęcie odpadów są bardzo wysokie.

Na początku lipca w starostwie odbyło się spotkanie przedstawicieli gmin z terenu powiatu gnieźnieńskiego w tej właśnie sprawie. Sytuacja ta nie dotyczy bowiem tylko Trzemeszna. Wystosowano między innymi pismo do Ministerstwa Środowiska.

Jak tłumaczyła urzędniczka, ministerstwo zapowiedziało podjęcie działań w tej sprawie. Według zapowiedzi ma zostać stworzona możliwość odpłatnego przyjmowania tego typu odpadów w prowadzonych przez gminy Punktach Selektywnej Zbiórki Odpadów. Nigdzie jednak nie napisano, co dalej z nimi.

Pracownicy urzędu podejmują próby znalezienia odbiorców problemowych odpadów. Okazuje się, iż zgłosiła się tylko jedna firma, deklarująca odbiór opon. Koszt odbioru to 500 złotych netto za tonę. Dodatkowy warunek to złożenie opon w jednym miejscu w ilości minimum 5 ton.

Jak widać, na kompleksowe rozwiązanie problemu przyjdzie pewnie poczekać jeszcze długo.

11 KOMENTARZE

  1. I znowu śmieci będą lądować w rowach i lasach.
    Wystarczy przejechać się rowerem by zobaczyć ile śmieci leży w rowach przy drodze.
    Może warto byłoby zorganizować jakiś challenge aby zebrać śmieci z rowów.
    Dwa razy widziałem wyrzucona torbę po McDonaldzie na jezdni rozjechana przez samochody – gdybym widział kto to zrobił i gdyby się zatrzymał to dałbym mu w papę nawet jeśli warzyłby 130 kg.

  2. To przecież opony przywozili na wysypisko do rekultywacji i gdzie był problem ? co innego z odpadami z firm po byłym izopolu

  3. A czy wulkanizator nie odbiera starych opon jeśli kupujemy u niego nowe?? Może to jest tylko ich dobra wola, ale spotkałem się z tym wielokrotnie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj