Audi 80 spłonęło dziś, około godziny 9:30, na placu Świętego Wojciecha w Trzemesznie. Pożar powstał w komorze silnika w momencie, gdy właściciel próbował uruchomić pojazd. Nie pomogły próby ugaszenia ognia gaśnicami samochodowymi.
Żywioł został opanowany przez jeden zastęp trzemeszeńskiej straży pożarnej. Na skutek wysokiej temperatury uszkodzeniu uległa też szyba i niektóre plastikowe elementy zaparkowanego w pobliżu fiata seicento.
Przyczyny pożaru ustala policja.
Widać że dziś wóz był przygotowany do akcji . Jak zawsze pozostawiono jednak mały szczegół dotyczący sposobu prowadzonej akcji . Dlaczego nie odciągnięto Audi od Fiata ?
Znawco Anonimie, instruktorze pożarnictwa. Przedstaw się to wymienimy wszelkie szczegóły dotyczące w/w akcji gaśniczej. Pozdrawiam
W pierwszej kolejności gasi się auto w natarciu tz bojem właśnie po to żeby nie poszło na inne samochody gdyby strażacy zaczęli od odciągnąć aut to nie miało by logicznego rozwiązania pozdrawiam
ŁŁooo ale się palyło….
Wóz jest zawsze przygotowany do akcji bez mózgu więc oszczędź sobie tych idiotycznych komentarzy Koleszko A jeśli tobie coś nie pasuje co do straży sprzętu i innych rzeczy zapraszamy ul.Tumska wtedy wyjaśnimy grzecznie na spokojnie co Ciebie boli.
Atak na oka ! Brachu trzymaj się 😀
Byłem od samego początku do przyjazdu straży. Poszły 4 gaśnice samochodowe… efekt żaden … poza wnioskiem. Obowiązkowe gaśnice do ugaszenia zapalniczki.. do niczego więcej…
Bo gaśnicą z taką małą ilością środka gaśniczego trzeba niestety potrafić gasić a niestety niewielu to potrafi i czasami sie nie da.
Jako , że nie otrzymałem odpowiedzi rzeczowej odpowiem wam strażacy . Proszę przypomnieć sobie akcję przy markecie . Do akcji musiano wysłać drugi wóz . Pierwszy nie był odpowiednio przygotowany . Strażacy winę zwalili na hydrant co zostało zdementowane przez fachowców .
16 tego miesiąca było dość dużo czasu aby zapobiec uszkodzeniu Fiata . Z fotek wynika , że nie gaszono źródła zapłonu lecz kubaturę Audi . Nie zaprzeczajcie , że akcja była wzorowa . Zachowaliście się jak nowicjusze , którzy wpadli w panikę . Kompletny brak profesjonalizmu .
Może i nowicjusze ale przynajmniej coś robią pożytecznego nie dla siebie tylko dla takich jak ty żeby mogli obczerniac
Napisz na adres straży i się podpisz to zapewne odpowiedzą tu to sobie możesz zrobić dziurę piętą w podłodze
Druhy pełna profeska jak co dzień a o swoje bezpieczeństwo trzeba dbać martwy strażak już nikomu nie pomoże . tylu znawców. W necie a w straży mało nowych twarzy