Opłaty za odbiór śmieci bez zmian

Po raz drugi od jesieni ubiegłego roku burmistrz zaproponował podniesienie opłat za wywóz odpadów komunalnych. Również tym razem radni nie zgodzili się na podwyżkę. Według propozycji burmistrza, ceny dla mieszkańców segregujących odpady miały wzrosnąć z 10 zł do 12 zł, a niesegregujących z 17 zł na 20 zł.

W uzasadnieniu uchwały wskazano na znaczną, bo 28 % podwyżkę opłat, jakie gmina musi uiszczać za przyjmowanie śmieci w Lulkowie. W dyskusji wiceburmistrz Dariusz Jankowski podkreślał, że nie są to jedyne powody proponowanej podwyżki.

Dodał, iż system już wcześniej nie bilansował się, opłaty wnoszone przez mieszkańców nie pokrywały wszystkich kosztów. Poza tym, po rozstrzygnięciu przetargu na bieżący rok okazało się, że znacznie wzrosła cena tej usługi, którą zarówno w ubiegłym jak i bieżącym roku wykonuje spółka Remondis Aqua Trzemeszno. W tym stanie rzeczy, jeśli podwyżka nie zostanie wprowadzona, z budżetu gminy trzeba będzie dofinansować system odbioru odpadów w kwocie 900.000 zł.

Powyższe argumenty nie przekonały jednak większości radnych. Przemysław Woźny proponował, aby sprawdzić, na ile gmina jest związana z porozumieniem dotyczącym Lulkowa i rozważyć inne miejsce do odbioru gminnych śmieci. Apelował też o większą racjonalność w wywozie odpadów, gdyż według niego śmieciarki jeżdżą nie w pełni załadowane, wożąc przysłowiowe powietrze.

Sławomir Peno zwracał uwagę głównie na nieprawidłowości w działaniu spółki Remondis Aqua Trzemeszno, odbierającej odpady od mieszkańców. Jak zauważył, spółka nie zapłaciła na rzecz gminy ponad 900.000 zł podatku za 2015 rok, a ponadto płaci 400.000 zł za zarządzanie firmie w Warszawie.

W podobnym tonie wypowiadał się Zbigniew Matelski, sugerując nawet zmianę prezesa spółki. Mówił też o niekorzystnej dla gminy umowie dotyczącej funkcjonowania Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Lulkowie.

Kacper Lipiński stwierdził, że mając w trzemeszeńskich władzach samorządowców z 20, a nawet 30 letnim stażem, oczekiwałby innych rozwiązań niż tylko podwyżka opłat.

Konieczność wzrostu opłat zauważył Tadeusz Pawlak. Zwrócił uwagę, iż przy 28% podwyżce za odbiór odpadów w Lulkowie, ceny za ich wywóz musiałyby wzrosnąć niezależnie, czy usługę wykonywałaby Remondis, czy jakakolwiek inna firma. Pytał, z czego gmina ma w końcu dokładać, jeśli chcemy budować drogi, chodniki, remontować przedszkola itp.

Zgodził się ze Z. Matelskim w krytycznej ocenie prezesa Krzysztofa Tomczaka. Jak przypomniał, już dawno pytał burmistrza, czy to jest odpowiednia osoba na tym stanowisku, ale odpowiedzi nie otrzymał, widocznie burmistrz nadal nie wie. Wyraził też zdanie, że radnym trudno zagłosować za podwyżką z uwagi na rok wyborczy.

Do słów radnych odniósł się D. Jankowski. Zauważył, iż radni poprzez krytyczną ocenę Remondisu chcą podjąć bardzo niekorzystną dla gminy decyzję. Dodał, że samorząd nie ma wpływu na cenę usługi świadczonej przez spółkę, gdyż została ona ustalona w drodze przetargu.

W głosowaniu radni odrzucili propozycję podwyżki. Zagłosowało za nią tylko dwóch z nich – T. Pawlak i Michał Behnke. Nikt się nie wstrzymał od głosu. Ludwik Macioł i Mieczysław Chojecki byli nieobecni na obradach.