Publikowaliśmy niedawno zdjęcia z pochodów pierwszomajowych. Przed laty maj kojarzył się również z Wyścigiem Pokoju. Tą wielką międzynarodową imprezą kolarską żyła cała Polska.
Trasa wiodła przez kraje bloku wschodniego, głównie przez Polskę, NRD i Czechosłowację. Bywało nierzadko, że jeden z etapów – najczęściej z Torunia do Poznania lub odwrotnie – przebiegał przez Trzemeszno. Ulice naszego miasta wypełniały się wtedy po brzegi kibicami. Można było zobaczyć na żywo takie sławy polskiego kolarstwa jak Ryszard Szurkowski, Stanisław Szozda, Tadeusz Mytnik, Zygmunt Hanusik i wielu innych.
Przez Trzemeszno przejeżdżał też, chociaż rzadziej, Wyścig dookoła Polski – w późniejszych latach znany bardziej jako Tour de Pologne.
Wśród trzemeszeńskich kibiców nie mogło oczywiście zabraknąć Stefana Majewskiego z nieodłącznym aparatem fotograficznym. To dzięki jego zdjęciom możemy dziś choć trochę poczuć klimat tamtych czasów. Na fotografiach możemy zobaczyć nie tylko zawodników i kibiców, ale również niektóre – zmienione już znacznie – miejsca ówczesnego Trzemeszna. To także obraz motoryzacji sprzed kilkudziesięciu lat.
Super kapsuła przeszłości!!!Proszę o więcej!!!
Cała Polska tym wyścigiem żyła,kolarstwo było popularne na równi z piłką nożną.
Widać właśnie na tych zdjęciach jak kostka była równo położona a teraz hmmm?
oczywiście że kostka była równo ułożona bo po niej jeździły tylko warszawy i syrenki (i zapewne było ich znacznie mniej niż obecnie osobówek) a nie scanie czy inne tiry
Prawdą jest że jeżdziły lżejsze pojazdy ale nie było ich tak mało.Do roku 1980 cały ruch DK15 przebiegał przez miasto. Za obecną nierówność kostki należy obwiniać nie tylko pojazdy ale późniejsze zrywanie i ponowne układanie choćby z powodu instalacji kanalizacji.
Bardzie to zniszczyły ta kostkę te wieczne remonty niz ilość aut
Dokładnie, remonty wykonane przez „bylekogo”, byle tanio…
który to był rok?
Trudno określić, można tylko się domyślać.Zdjęcia 1,2,3,5,6,8,14 prawdopodobnie dotyczą etapów na trasie z Poznania do ?(może Toruń)Na zdjęciach 3,5 w głębi widać na miejscu Domu Kultury poprzedni stary budynek.To może wskazywać na lata ’60-te lub początek ’70-tych. Pozostałe dotyczą etapów do Poznania.Zdjęcie nr 4 wzkazuje na pierwszą połowę lat 70-tych. ponieważ na miejscu obecnego budynku PKS znajduje się punkt Totolotka.
Moim zdaniem jest tak:
Zdjęcie numer 9 to rok 1974. Na zdjęciu same gwiazdy kolarstwa amatorskiego z tego okresu.
Peleton prowadzi Janusz Kowalski , W tym samym roku zdobył tytuł Mistrza Świata w Montrealu. Ciekawostka – J Kowalski zaczynał karierę w LZS Gniezno. Za nim jedzie Niemiecka legenda Hans-Joachim Hartnick – wygrał ten etap w Poznaniu. Dalej na trzeciej pozycji wtedy jeszcze lider wyścigu Rosjanin Aavo Pikkuus. Wyścig wygrał wtedy Stanisław Szozda. Na 6 pozycji jedzie nasza legenda Tadeusz Mytnik.
Zdjęcie numer 4 to moim zdaniem rok 1977 Widać tam z numerem 5 Tadeusza Mytnika. A w samym centrum zdjęcia jedzie lider i zwycięzca tego wyścigu Aavo Pikkuus.
Jeżeli numer 4 jest z roku 1977 to wtedy całą kolumnę zamykał Jagła kontuzjowany koło Inowrocławia. W efekcie wycofał się. Rok wcześnie na tej trasie szalał kontuzjany podczas wcześniejszego etapu Stanisław Szozda który wygrał w Poznaniu.Kto wie gdyby nie ta kontuzja wygrałby cały wyścig a tak był drugi.
Zgadza się. W kolekcji zdjęć Pana Stefana jest zdjęcie jak Adam Jagła samotnie jedzie w rejonie przystanku autobusowego w asyście karetki pogotowia. A wypadek był dokładnie pod mostem w Kwieciszewie. On tam uderzył w nasz wóz serwisowy. Ze złamaną szczęką jechał samotnie do Poznania i faktycznie został z wyścigu wycofany. Może Pan redaktor dorzuci jeszcze to zdjęcie. A jeśli chodzi u wypadek Stanisława Szozdy to on leżał przed stadionem w Toruniu. Pamiętam jak z całą zabandażowaną nogą przejeżdżał koło mnie. Jest taka ciekawostka którą opowiadał jeden z zawodników, Polacy byli wtedy tak silni że przed startem w Toruniu na odprawie planowali taktykę na etap i planowali kto gdzie atakuje. Kowalski zaplanował oczywiście wygraną w Gnieźnie, i wygrał a ku zaskoczeniu wszystkich, ledwo chodzący Szozda powiedział że on bierze etap w Poznaniu. I zrobił to!. Taki to był walczak. Łezka się w oku zakręciła jak byłem w Prudniku obok pomnika tego wspaniałego kolarza.
Bardzo mnie cieszy ze zdjecia mojego Meza sa ogladane.i komentowane przez mieszkancow Trzemeszna i nie tylko.Moj Maz napewno gdzies tam jest zadowolony ze jego praca jego zdjecia sa pokazane na forum i przywrocily wspomnienia u bardzo duzo.osob
Wielki szacunek dla pani i pani męża za udostępnienie tych wszystkich wspaniałych zdjęć. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka 🙂
Dziekuje i pozdrawiam
Pani Zdzisławo. Te zdjęcia to piękna pamiątka i historia pewnego okresu naszego Trzemeszeńskiego życia. Dziękuję że Pani je udostępnia. Być może dla wielu jest to okazja do powrotu do tamtych lat. Na pewno budzi wiele wspomnień. Aż by się chciało aby zebrać te zdjęcia i może wydać w formie jakiegoś albumu?
Tak właściwie to p Nowaczyk Zygmunt zapytał mnie czy chcę udostępnić zdjęcia wykonane przez mojego Męża.Bardzo chętnie zgodziłam się bo choć mój Mąż nie żyje ponad 28 lat to nadal jest żywy wśród mieszkańców Trzemeszna przez swoją pasję jaką było fotografowanie wszystkich wydarzeń w Trzemesznie.Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze.A co do następnych działań to trafne uwagi.
Bardzo dziekuje !!!!
Cieszę się że mogę dowiedzieć się czegoś o Naszym Trzemesznie 🙂 Aż człowiek trochę żałuję że nie żył w tamtych czasach. Z niedowierzaniem patrzę na tak licznie przybyłych kibiców.