Jerzy Waldorff wrócił do Trzemeszna

Za nami Festiwal im. Jerzego Waldorffa. Wczoraj sala Szkoły Podstawowej nr 1 wypełniła się miłośnikami muzyki, ale też wielbicielami patrona imprezy.

Pierwsza część należała do Mariusza Urbanka, autora biografii „Waldorff. Ostatni baron Peerelu”. W trakcie jego opowieści, popartej anegdotami związanymi z tą barwną postacią, miały miejsce miłe akcenty z nią związane. Maciej Adamski poinformował o pamiątkach, jakie można znaleźć w szkolnej izbie tradycji ZSOiZ, a Krystyna Giemza opowiedziała o swoim spotkaniu z Waldorffem, pokazała też książkę z dedykacją, którą od niego otrzymała. Zaprezentowano też książkę ofiarowaną przed laty przez J. Waldorffa, Henrykowi Bisikiewiczowi, twórcy i opiekunowi Izby im. Jana Kilińskiego.

Muzycznym motywem przewodnim, który rozpoczął spotkanie, była piosenka Wandy Warskiej „Zaproś nas do Trzemeszna”, a tło wydarzenia stanowił obraz z wizerunkiem patrona festiwalu, namalowany przez trzemeszeńskiego artystę, Marcelego Koniecznego.

Pierwszą część prowadziła Jolanta Sroczyńska-Pietz, prezeska Fundacji Atut, głównego organizatora festiwalu. W przerwie była możliwość zakupu książek M. Urbanka, a także porozmawiania z autorem i otrzymania autografu.

Druga część to koncert muzyki klasycznej w wykonaniu Sary Powagi (skrzypce) i Doroty Kuczyńskiej (piano). Część muzyczną prowadziła Katarzyna Sudaj.

Organizatorom oraz gościom za trud włożony w przygotowanie i sam przebieg imprezy podziękowali w imieniu samorządu burmistrz Krzysztof Dereziński i przewodniczący Rady Miejskiej Benedykt Nitka. Zarówno przedstawiciele władz, jak i organizatorzy, wyrażali przekonanie, że Festiwal im. Jerzego Waldorffa stanie się organizowaną w Trzemesznie imprezą cykliczną. Warto dodać, że impreza została sfinansowana bez udziału środków gminy. Fundacja pozyskała na nią pieniądze z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego oraz w ramach zbiórki publicznej.

Partnerami Fundacji Atut w organizacji wydarzenia były – Szkoła Podstawowa nr 1, Biblioteka Publiczna i Dom Kultury.