Strona główna Sport i rekreacja Derby są ważniejsze, niż mecz o mistrzostwo

Derby są ważniejsze, niż mecz o mistrzostwo

1120
3
Reklamy (ciąg dalszy artykułu poniżej):


Koniec sekcji reklamowej

„Derby ważniejsze, niż mecz o mistrzostwo” – takie głosy było słychać z trybun podczas ostatniego meczu tego sezonu Zjednoczonych Trzemeszno w ramach zaległej 19 kolejki IV ligi północnej. 22 czerwca o godzinie 17.00 miejscowa ekipa podejmowała na własnym obiekcie zespół Mieszka Gniezno – relację LIVE można było śledzić na naszej stronie na facebook’u. Mecz zapowiadał się zwycięsko, ale druga połowa okazała się decydująca.

Już kilka minut po rozpoczęciu kibice gromkimi brawami oklaskiwali strzelca pierwszej bramki dla Zjednoczonych – w 7 minucie fantastycznym strzałem popisał się Adam Konieczny. Później dogodną sytuację miał Łukasz Popielski, ale przestrzelił. Akcję na miarę podwyższenia wyniku miał także Krzysztof Chojnacki i Kamil Wysocki, ale oni również nie potrafili przymierzyć w światło bramki.  Upał dawał się na tyle we znaki, że sędzia prowadzący spotkania zarządzał dodatkowe krótkie przerwy dla uzupełnienia płynów i polania wodą.

33 minuta należała do Michała Wiśniewskiego, który dał swojej drużynie dwupunktowe prowadzenie. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę kapitalne podanie Wysockiego otrzymał wychodzący „Wiśnia” i ta akcja mogła przesądzić o ostatecznym wyniku, jednak trzemeszeński zawodnik trafił prosto w bramkarza.

Po wznowieniu gry Zjednoczeni nie prezentowali już takiej dobrej gry. Niespełna 4 minuty po rozpoczęciu drugiej połowy zamieszanie w polu karnym wykorzystali zawodnicy Mieszka zdobywając bramkę kontaktową. Dziesięć minut później ponownie z rzutu rożnego padła kontrowersyjna bramka dla Gniezna – zawodnicy spychani do własnej bramki praktycznie zostali z nią wepchnięci.  Zrobiło się nerwowo i widać to było po obu stronach. 75 minuta i brak stanowczości Szymona Płoszyńskiego sprawiło, że miejscowi stracili prowadzenie w meczu.

Zjednoczeni zdołali wyrównać, jednak sędzia liniowy dopatrzył się spalonego i bramka nie została uznana. Mieszko pod koniec meczu grał coraz lepiej i pokazał to akcją zespołową, która doprowadziła do zdobycia czwartej bramki w meczu. Ostatni zryw Zjednoczonych to gol Krzysztofa Majchrzaka, ale na wygraną było już za późno. Ostatecznie spotkanie derbowe należało tym razem do Mieszka Gniezno, którzy pokonali podopiecznych  Łukasza Kańczukowskiego 4:3.

1

IMG_5044

 

 

 


_______________________________________________________________________
Materiały partnerów:





3 KOMENTARZE

  1. Nie widziałem pierwszej połowy ale to, co zobaczyłem w drugiej części chluby naszym piłkarzom nie przynosi. Brak środka pola, często przegrywane pojedynki jeden ne jeden, niepewna gra obrony i fatalna postawa naszego bramkarza- to tylko w skrócie obraz drugiej części gry. Zawodnizy Mieszka wygrywali walkę w pojedynkach indywidualnych, byli nieco szybsi w atakach i pewniejsi w obronie, szczególnie dobrze zaprezentował się bramkarz. Szkoda straconej szansy na godne pożegnanie się z kibicami Trzemeszna… chociaż po tym co usłyszałem w końcowych minutach na trybunach pod adresem gości, stwierdzam że chyba nie warto się dla TYCH kibiców aż tak starać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj