Strona główna Różne Bieg im. Jana Kilińskiego po raz ostatni na starej trasie

Bieg im. Jana Kilińskiego po raz ostatni na starej trasie

3123
10

3 maja, już po raz 22, odbędzie się Ogólnopolski Bieg im. Jana Kilińskiego na trasie z Mogilna do Trzemeszna. Półmaratonowi towarzyszyć będzie bieg na dystansie 3,5 kilometra oraz biegi dla dzieci i młodzieży. Zapisy już trwają.

Niestety, jak nas poinformowali organizatorzy, będzie to ostatnia edycja półmaratonu na znanej nam trasie, przebiegającej przez Drogę Krajową nr 15 (na odcinku od Żabna do Wylatowa – około 1,5 kilometra). Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – oddział w Bydgoszczy – zdecydowała, że nie wyda stosownych zgód w kolejnych latach, argumentując to negatywnym wpływem na bezpieczeństwo biegaczy, ale też i kierujących.

Czy to oznacza, że jest to koniec biegu im. Jana Kilińskiego? Burmistrz Kacper Lipiński zdecydowanie zaprzecza. „Z uwagi na jednoznaczne stanowisko Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w przyszłym roku będziemy zmuszeni do zmiany trasy. Nie wyobrażam sobie jednak rezygnacji z imprezy o tak długiej tradycji. Musimy wypracować nową formułę biegu. Chciałbym, aby stało się to w uzgodnieniu ze środowiskiem biegaczy naszej gminy” – powiedział nam burmistrz Trzemeszna.

Osoby chętne do pokonania 21,097 km po starej trasie – w ciągu „krajówki” – mogą się już zapisywać do udziału w biegu. Wszystkie informacje znajdują się na oficjalnej stronie internetowej |LINK|.

Aktualnie zapisanych jest 186 zawodników.

10 KOMENTARZE

  1. Dokładnie. Zresztą żeby biegać to trzeba się pokazać na głównej drodze ? Przecież w ostateczności są drogi nawet gruntowe. Nogi to nie delikatne zawieszenie samochodu. Można ten kawałek przebiec polami , lasami itp. itd. Byleby tylko nie zrezygnować z tak fajnej imprezy. Jak przyszło mi jechać rowerem do Gniezna swego czasu to puściłem się takim wywiejewem że hej. Dałem radę, w zasadzie rower dał radę. . Rama cała , koła proste bez ósemek , a i podziwiane piękno natury dopełniło całości. Najważniejsze że nie musiałem spowalniać i wkurzać kierowców samochodów i oczywiście nie ryzykowałem nawet życia, bo wiadomo że rowerzysta tą powolną jazdą potrafi wkurzyć.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj