Już od jutra będzie można ponownie wypożyczać książki w trzemeszeńskiej Bibliotece Publicznej.
Można je zamawiać online: |LINK|, mailowo: biblioteka@trzemeszno.net oraz telefonicznie: 61-415-41-03.
Odbiór zamówionych pozycji będzie możliwy od poniedziałku do piątku w godzinach 12:00 – 15:00, bez dostępu do półek.
Nadal nieczynna będzie czytelnia. Placówka działać będzie w obowiązującym reżimie sanitarnym. Wymagana jest dezynfekcja rąk, zakrywanie ust i nosa oraz dystans społeczny.
ale dlaczego nie mozna pobuszowac po półkach ?? ja czekalem tylko na to bo lubie zapach ksiazek zawsze otwieram by je nie czytac a wachac
A co z ludźmi którzy pracują i w tych godzinach nie dadzą rady?
Otrzymaliśmy informację, iż obecna sytuacja wynika z inwentaryzacji zbiorów, prowadzonych w filii w Kruchowie. Od przyszłego poniedziałku (7.12) biblioteka powróci do normalnych godzin pracy.
A kto by sie przejmował ludźmi, którzy pracują ? Mają pracować, a nie książki czytać.
a jak pracuja to niech babcie i dziadla podpytaja o czym ksiazka byla to sie dowiedza
Maja je…ć a czytać maja ci co maja kase i nie musza pracować bo mana czas na czytanie. Proste. Jak ktoś pracuje to nie ma czasu na czytanie proste jak budowa cepa
Pracuję i mam czas na czytanie 🙂 jak ktoś nie lubi czytać to zawsze znajdzie wymówkę.
To widocznie pracujesz na miejscu i w dodatku się nie przepracowujesz (praca bez pracy …, pensja za dowalenie, pensja za przesiedzenie, jak zwał tak zwał, każdy wie o co chodzi).
Pracuje 8 godzin dziennie plus ciagle doksztalcanie się, plus dojazd do pracy i nie tyle, ze nie mam czasu przeczytać książki, co najzwyczajniej w świecie nie mam na to SIŁ. Pani komentarz jest pisany chyba z perspektywy osoby, która nie przepracowuje się zbytnio, albo nie pracuje wydajnie umysłowo…, fizycznie, lub i jedno i drugie.
No nie zawsze znajdzie się czas na czytanie biorąc pod uwagę ze czasem praca to nie tylko odbębniony etat i wsio. Zależy jaki zawód. Niektórzy w 8 godzinach pracują jedna. Inni np.kasjerzy, pracują bite 8 godzin. Ja mam tryb pracy nienormowany, czasem jak zacznę stronę książki to mogę ja skończyć dopiero za… pół roku. Nie uważam, ze brak czasu to wymówka, a realia. Ludzie pracują więcej i ciężej i nie każdy ma czas na urlop, wakacje, wyjazdy, czytanie książek. Lecz nie narzekam, lubię pracować. Porównanie nastąpiło tylko po to, aby Gościowi coś uzmysłowić. Szerszy punkt myślenia, nie tylko ze swojej perspektywy, z której wynika faktycznie, ze praca w pana/pani przypadku nie jest na tyle wymagająca, ze starcza czasu na czytanie.
Nie mam czasu na czytanie książek.Jesli Gość chce się przekonać to zapraszam do mnie do pracy.Zapraszam do mojego życia.Obowiazki osoby dorosłej nie ma niestety czasu na czytanie.
Nie każdy pracuje 45 minut w godzinie i ma około 3 miesięcy wakacji żeby sobie powiedzieć, ze ma czas na czytanie książek.
Ktoś kto nie lubi czytać mówi o tym wprost. Znam mnóstwo osób, które nie lubią czytać i mówią o tym otwarcie 🙂 Problem dotyczy osób, które lubią czytać, ale praca im na to nie pozwala. Nie mylić pracy z „praca”.
A ty lubisz projektowanie???? Czy każdy musi lubić czytać??? Ja nie lubię czytać i nie muszę lubić 🙂 I nie ma w tym nic złego. Tobie nie każe lubić architekturę i tak dalej. W szczególności ze pewnie czytasz Greja i tym podobne.
Znam osoby zabiegane, praca z dojazdem plus 3 dzieci w wieku szkolnym, a jakoś zawsze przed snem coś poczytaja.
Nikt nie mówi o pochłanianiu kilku książek w miesiąc. Bo na to może sobie pozwolić niewielu dorosłych.
Na Greja to nawet by urlop bezpłatny pobrały wielkie czytelniczki hihihi a chłop bez obiadu czeko
Gosciu a ja znam pare osób które oglądają ambitne kino. Bo lubią wyobraź sobie. To znaczy, ze reszta nie ogląda ambitnego kina bo zasłania się brakiem czasu? Kto lubi czytać ten czyta, gdy ma czas. Kto nie lubi czytać ten nie czyta. Kto lubi ambitne kino ten je ogląda. Kto lubi szmirę w tv ten ja ogląda. Wolność wyboru. A swoje średniowieczne ocenianie ludzi i szufladkowanie wsadź w litery cztery.
Co ty p…lisz… Po prostu nie czytają bez tłumaczenia się.Od kiedy to trzeba robić coś czego się nie lubi w wolnym czasie i jeszcze kłamać ze nie ma się czasu na to czego się nie lubi i tak robić? Normalnie geniusz….
Gość chyba ze swojego doświadczenia tak piszesz innych nie oceniaj na wzór siebie
Proszę czytać ze zrozumieniem. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Ale po co atak na ludzi, którzy czytają. I te insynuacje, że mają zapewne lekką pracę w której się nie przemęczaja. Każdy spędza swój wolny czas tak jak lubi. Może dla kogoś pół godziny przed snem z książką w ręku to relaks, chwila wytchnienia, odstresowania się po ciężkim dniu w pracy. Może ktoś inny woli pobiegać, ktoś inny obejrzeć serial w tv wolna wola. Tylko po co zaraz komuś coś wytykać.
Gościu trzeba liczyć się z krytyka jak się napisze coś niezbyt mądrego…
Raczej jak się ma do czynienia z nieoczytanym audytorium… Czy Czesi pracują mniej? Holendrzy mają więcej czasu? Skandynawowie mniej na głowie? Nie dziwi nic, że nie znaczymy wiele ani w Europie, ani w świecie, skoro na szarym końcu w rankingu czytelniczym od lat, a pewnie dekad tkwimy. Podobnie nasze uczelnie wyższe plasują się nieodmiennie w piątej setce światowej i niżej. Za to króluje disco polo, a chamstwo się szerzy już niemal wszędzie. Kto zaś chama na poważnie w świecie weźmie? Chyba batem, albo ogniem i mieczem, ot tragedia nasza!
Tak. Pracują mniej. Może dla osoby, która nie pracowała za granica (gdzie indziej poza zmywakiem itp.) będzie to ciężkie do zrozumienia. Bo przecież 5 dni w tygodniu jak u nas, 8 godzin, jak u nas. Jednak to trochę inaczej wyglada z efektywnością, wydajnością, jak u nas, oraz z urlopem. Tylko ignorant lub głupiec porównuje kraje wysoko rozwinięta w każdej sferze, z Polska. Spokojnie, nie każdy rodzi się intelektualista.
Takich „projektantów” jadących do lub wracających z pracy na zmywaku potem trzeba zbierać z podłogi na promie, czy w samolocie, bo wychodzi ta kulturalna zapaść zalana alkoholem aż do ulatnia.