Wielkim wydarzeniem religijnym w trzemeszeńskiej parafii było nawiedzenie obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, 27 maja 1978 r. Był to jeden z etapów peregrynacji obrazu po wszystkich parafiach w Polsce.
W tym czasie proboszczem i jednocześnie dziekanem trzemeszeńskim był ks. kanonik Józef Nowaczyk. W uroczystościach uczestniczyło wielu księży z biskupem gnieźnieńskim Janem Michalskim na czele.
Powitanie obrazu nastapiło przy kompleksie św. Łazarza, skąd wyruszyła procesja na plac przy bazylice, gdzie odprawiona została msza święta.
Wśród licznie przybyłych wiernych nie mogło zabraknąć Stefana Majewskiego z nierozłacznym aparatem fotograficznym. To dzięki niemu możemy pokazać Czytelnikom tamte chwile.
Wielu z nas rozpozna z pewnością znajome twarze, a być może znajdzie samych siebie.
Zdj nr 7. Ładne hełmy miała straż.Dwaj ministranci na zdjęciu nr8 to dziś zapewne 50-ciolatkowie, może nawet plus.
ładne sukienki…i hełmy…długo długo nic…i tak do dziś…CO SIĘ W TRZEMESZNIE ZMIENIŁO ???
Ten pan w garniturze przy mikrofonie.
Oj wypraszam sobie, że się nic nie zmieniło. Zobaczcie jak wyglądała kamienica naprzeciw Bazyliki i jak wygląda ona dzisiaj!
I ile osób na balkonie. Ciekawe przy ilu obecnie by się zarwał.
Nawet motor sobie w sklepie można było kupić. Na wystawie stoją – jakie ładne.
Pierwszy od lewej to prawdobnie Romet Motorynka, drugi chyba Kobuz, to taka SHL-ka z wygiętą kierownicą.Następny sklep to market M&W ”Gołe haki”
Na 6 zdjęciu siostra Niceta
Mimo że byłem dzieckiem to twarz tej zakonnicy mocno zapadła mi w pamięci.
W alumnacie na religię chodziliśmy do siostry Łukaszy – czemu Łukasza? To było nazwisko czy jakaś ksywka?
Takie imię. Naprawdę istnieje! 🙂
Siostra Łukasza uczyła bardzo długo ja rocznik 83 ja pamiętam. To nie ksywka siostry zakonne przybierały imię patrona czy coś w tym stylu, akurat ta sobie przybrała Łukasza.
Tak pamiętam siostrę Nicetę i prowadzoną przez nią szkółkę dla dzieci przedszkolnych. Siostry Łukaszy nie pamiętam
Nie bylo mnie wtedy jeszcze na świecie, a jedyną osobę jaką rozpoznaję z tych zdjęć jest Siostra Niceta. Całe życie wyglądała tak samo – jakby miała 100 lat, a z drugiej strony była taka dobra i spokojna, jakby wiecznie młoda.
Mam pytanie. Skoro świętowali nawiedzenie obrazu to czy egzorcyści też tam byli?
Po co egzorcyści?
Równie dobrze można zapytać, czy byli psychiatra z psychologiem, gdy pisałaś swój komentarz. Warto zapoznać się z historią ojczyzny, a w tym kontekście czym był i pozostaje ten obraz dla Polski i wielu Polaków, jakie są jego już ponad sześćsetletnie dzieje w Polsce, a zwłaszcza jak groźny był dla ówczesnej władzy (z czasów wydarzenia opisywanego tutaj), że aż posunęła się nieco wcześniej do zaaresztowania obrazu (!), tak, że po Polsce pielgrzymowała sama pusta rama – symbol. Bowiem nie było owo pielgrzymowanie – jak głosi tytuł artykułu – jedynie wielkim wydarzeniem religijnym, ale i wielkim wydarzeniem politycznym. I pewnie nie powstałaby Solidarność w siedemdziesiątych latach ubiegłego wieku, bez tej solidarności narodowej i religijnej wokół tamtych pielgrzymek kopii Obrazu Jasnogórskiego, które, zdaje się, chciałabyś egzorcyzmować…
Brawo. Dobrze napisane!
Lewactwo nigdy tego nie ogarnie, co wynika z Twojego wpisu.
Bo lewactwo myśli. Nie żyje w amoku.
Amok a ty jesteś wierzący?
Psychiatra i psycholog potrzebny dziś byłby osobom z tamtych lat. Tak dzielnie czczącym obraz.
Co trzeba mieć w głowie….
Nawet ateista szanuje wiare i religię innych , to kim ty jesteś i co musisz mieć w głowie.
Miałem wtedy 3 dni.😀
Z sentymentem patrzę na te zdjęcia i przypomina mi się klimat tej uroczystości.Było to wielkie wydarzenie religijne a był to rok 1978….Rozpoznałam wiele osób w tym Pana Staszewskiego.