Najstarsze dzieje naszego miasta wydawać by się mogły tematem w miarę dobrze zbadanym i znanym mieszkańcom. Okazuje się jednak, że zagadnienie to nadal budzi wiele emocji i sporów. Jednym z nich jest spór o początek naszego miasta, innym np. kwestia zakonu benedyktynów.
W ostatnim czasie do naszej redakcji wpłynął list, podpisany przez pana Andrzeja Kamyszka, rodowitego trzemesznianina, zamieszkałego w Suwałkach. Pan Andrzej chce się podzielić swoimi spostrzeżeniami z czytelnikami naszego portalu.
List publikujemy w całości |TUTAJ| (w formacie .pdf).
Panie Andrzeju dziękuję za Pana wytrwałość w dążeniu do prawdy.
Szacunek Panie Andrzeju!Ze strony naszego urzędu i ludzi od promocji(jeśli są)nie zauważyłem żadnego zaangażowania w dbałość o historię Trzemeszna.Mało tego,niszczony jest pl.Św Wojciecha!Ostatnia sprzedaż działek pod sklepiki,to szczyt głupoty i jawna NIEGOSPODARNOŚĆ!Tym większy szacunek dla Pana,mieszkającego tak daleko i tak bardzo kochającego Trzemeszno i jego historię.
Są jeszcze ludzie na szczęście,którym leży na sercu sprawa Trzemeszna w sensie obrony historii tego miasta. Nie wiem w czyim interesie jest zafałszowywanie historii. Najsmutniejszy jest fakt, że nikt z historyków i ludzi „zaangażowanych” nie zajął dotychczas głosu w tej sprawie, dopiero Kol. Andrzej z Suwałk zabrał głos, jako amator-historyk,który od dawna zajmuje się historią dawną i współczesną, prowadząc profil „Trzemeszno- Sympatycy”.
Będąc często w Trzemesznie zauważam zmiany na korzyść wizerunku tego miasta ale nie jest wielką sztuką wykorzystać środki unijne, lecz trzeba to robić „z głową” szanując miejsca związane głęboko z odwieczną historią. U nas w Janikowie burmistrz wiele zrobił przez te 25 lat funkcjonowania ale Janikowo /choć ładnie wygląda/ nie ma i nigdy nie będzie miało tak bogatej historii jak Trzemeszno. Dwa wieki wykreślone z historii, to bardzo wiele , co doprowadziło do zdegradowania tego /obok Gniezna/, najstarszego ośrodka początków naszej państwowości i wykreślenia z mapy Szlaku Piastowskiego.
Myślę, że wreszcie ktoś tą sprawą się zajmie i przywróci należne miejsce w historii i Trzemeszno powróci na Szlak Piastowski.
Miało być tak kolorowo z nowymi radnymi jak niektórzy pisali bo stara rada to klika , okazuję się że nowa to jeszcze większa. Ciekawe czy swoje działki jak by mieli w takim miejscu ; też by sprzedali?
Powodzenia, pozdrawiam serdecznie z Iławy
Dobrze przedstawiona historia. Radni niech myślą o Trzemesznie z troska i zaangażowaniem a nie w sposób złowieszczy. Trzemeszno to historia i początek wszystkiego.
Przyglądając się poczynaniom włodarzy widzę tylko smutny fakt niszczenia wszystkiego
Pan się myli Panie Kosecki, Trzemeszno jest w budowie, mamy nowe place, będzie jeszcze kilka, pięknych odnowionych, do tego będziemy mieć podwórko nivea … Musi Pan być ślepy, żeby nie widzieć złotego okresu dla Trzemeszna …
Panie Macieju.Czy widzi Pan jawną niegospodarność i akceptowanie bezprawia,na pl.Św Wojciecha? Nie sądzę,aby Pan nie miał swojego zdania w tej sprawie.Sprzedaż działek pod sklepiki(postawione bezprawnie)to obciach dla uczciwych mieszkańców Trzemeszna.
Podworko Nivea ? A kiedy bo chyba juz dawno mialo byc…… Wie moze ktos dlaczego nie ma !!
Ale bedzie. Zaczęły sie prace przed hala.
Przestańmy udawać ze nie widzimy zmian
Fakt ze nie które posunięcia są nie zrozumiałe
ale co sie robi to sie robi. Przy dworcu tez ruszyły
prace. Pozdrawiam nie widzących.
Podwórko w budowie przed Hala ruszyły prace. Przy dworcu tez pracują. Pozdrawiam i zapraszam na spacer.
A czy przy blokach nr 5 i 9 nie ma placu zabaw? Czy dzieci nie mają gdzie się bawić? Czy 5 metrów dalej musi powstawać Podwórko Nivea?
Ja tego nie pojmuję, rząd jest antypolski, radni i burmistrz działają na szkodę Trzemeszna i jego mieszkańców. Czy to wszystko są marionetki wykonujące polecenia bildenbergów…
Panie Macieju niech się nie kompromituje co takiego sie dzieje te place i to finansowane podwórko Nivea uważa pan za wielka budowe ???? prosze spojrzec na Mogilno Gniezno Witkowo tam mozna pwoiedzieć o sensownym rozwoju.
Panie Macieju zła gospodarka radnych i nie komprtencja brak wrażliwości skutkuje takimi opiniami jakie pan nas częstuje
Panowie Kosecki/ JK
Ironią panowie pisałem swój komentarz, pozdrawiam z szacunkiem całym.
Park Baba jak stał tak stoi zaniedbany… ;(
Mogilno i inne miejscowości jakoś potrafią za gospodarować teren…
u nas tylko skwery robi się na których przeważnie młodzież ma miejscówkę na spożywanie alkoholu…
Gdyby w Trzemesznie park był usytuowany tak jak np w Mogilnie to już dawno byłby zagospodarowany. Jednak położenie naszego parku jest takie jakie jest i nie ma sensu na razie go rewitalizować. Najpierw zagospodarujmy te place i skwery w centrum, zróbmy porządny monitoring i dopiero wtedy zabierzmy się za obrzeża miasta.
Popieram. A jak już sie za park wezmą to bedą nam zazdrościć wszyscy dookoła.
A Jezioro Świąteckie leżące za parkiem do kogo należy – to jest prywatne czy gminne? Pamiętam że kiedyś tam plaża była.
Gdyby babcia miała wąsy to by dziadkiem była :-). Ile czasu władza w Trzemesznie miała na rewitalizację parku . Ile czasu miała na naprawę nawierzchni , chodników ulic Sportowej , XX lecia . Ulic reprezentacyjnych prowadzących na stadion ? Ile czasu trzeba żeby wiedzieć gdzie na ulicy Sportowej kończy się miasto a gdzie zaczyna Święte ? Ile czasu na foluskiej będziemy zastanawiać się czy to jeszcze Trzemeszno czy już Folusz ? Ktoś powie ,,takie nic ,, a jednak !
Jak ktoś nie potrafi postawić znaku to jak może myśleć o pozostałych sprawach naszych wizytówek oprócz placyków . Placków w miejscach centralnych miasta zasmrodzonych sypialniami . Dlaczego Władze Trzemeszna nie zainteresują się straszydłem na ul. Mickiewicza po kinie . Może ktoś z władz złoży ofertę prywatnemu właścicielowi łącznie z kupnem . Mamy potencjał do tego trzeba jednak ludzi myślących . Dlaczego nikt nie pomyślał o wydzierzawieniu parku na cele rekreacyjne . Przed laty pojawiła się taka propozycja od prywatnego przedsiębiorcy . Panie i Panowie z ul. Dąbrowskiego ruszcie głowami . Nie jesteście jedynie od debat, gdybania i ściągania podatków .
W Park Baba nie warto inwestować, bo nigdy nie będzie atrakcyjnym miejscem. Największy potencjał jest w zagospodarowaniu terenu przy Jeziorze Kościelnym i skarpy po drugiej stronie jeziora.
Skarpa po przeciwnej stronie jeziora to teren szczególnie zagrożony ekologicznie . Warstwa zamulenia jeziora sięga kilku metrów . Jeśli ktoś chce wdychać emitowane związki chemiczne zakładów , rozkładać koce na przesiaknietej azbestem głębie i łowić ryby w bagienku to proszę bardzo . ,,Zdrowotna ścieżka rowerowa ,, już jest brakuje jeszcze ,,fenolow-azbestowej ścieżki zdrowia,,. Super sprawa !
Proponuję pobudować korty i tor saneczkowy na sarkofagu w Pasiece i kompleksu sanatoryjnego przy oczyszczalni ścieków .
Las , woda , pagórki cóż więcej trzeba … .
Rzeczywiście . Trzemeszno ,,placykami stoi,, . Co dalej ? Nie będę daleko szukać . Wystarczy wyjść z kościoła w kierunku cmentarza . Piękny parking , połamane ławki , dziurawa jezdnia , żużlowy chodnik . Ul. Wiosny ludów pod psem . Stok za kostnicą do jeziora zasyfiony . To wszystko przy Zespole Szkół .
. Proponuję ,,Powolny Obchód Miasta ,, po godz. 18-tej . To Miasto jest wymarłe zatraca swoją tożsamość . Pozostają knajpy i sklep 24 .
Nie jest to przesada .
Trzemeszno w rozbudowie ? Śmiechu warte ! Baza techniczna Szkoły Zawodowej rozpieprzona . Park Baba zdegradowany . Jeziora zanieczyszczone . Samochody gubią części na drogach . Tereny na obrzeżach zaniedbane .
Gdzie tu mowa o jakimś programie rozwoju ? Gdzie nowe miejsca pracy ? Nowe znaczące przedsiębiorstwa ? Co dalej ze szkolnictwem ? Jaką władze mają ofertę dla młodzieży ? W końcu jaką Trzemeszno ma ofertę dla potencjalnych inwestorów . Czy tylko BROWAR ?
Tak naprawdę wszystkie znaczące inwestycje były realizowane w latach 1990-2006 . Później realizowano jedynie inwestycje poprzednich władz i ściemnia się placykami .
co Ty tu jeszcze robisz w tym mieście ??????
Jesteś WIELKI KRÓLU ! Wszystko co tu opisujesz jest prawdą , którą widzę i widzą wszyscy spacerując po mieście .Mamy duży potencjał jesli chodzi o możliwości i położenie , nie wspominając o historii Trzemeszna ale radni śpią .Wazniejsze jest przecież liczenie beczkowozów ze ścieżkami , ile i o której jeżdżą czy sprzedaż gminnych gruntów ! Państwo radni -jesteście do zwolnienia -od zaraz !!!
Jeden z wpisów odnośnie referendum dlaczego nie podjąć temu mamy mmożliwość oddania swej woli dobry prosty sposób
Tak się spodziewałem, tematyka o dawnej historii Trzemeszna i to co się z nią dzieje okazało się niezbyt interesujące. Wolimy dyskutować o sprawach bieżących, co nas dręczy, dotyka. Większość uznaje, coś w Trzemesznie się działo, ale aby mówić o szczegółach, czy dyskutować na temat, trzeba posiadać minimum wiedzy. A gdzie ją zdobyć? Kto ma ją przekazać? To są zasadnicze pytania.
Problem dyskursu naukowego trzeba pozostawić naukowcom. Może od nich doczekamy się realnego wsparcia i odporu zmyślonym pod jakieś potrzeby pracom naukowym. Zamiast wyświęceń kolejnych izb w trzemeszeńskim liceum, może Trzemeszno doczeka się należnego patronatu? Gdzie podziali się absolwenci, fachowcy, uczniowie prof. Łuczaka? Jestem przekonany, że prawda sama się obroni, czy prędzej, czy później. Musimy czekać na życzliwych i dociekliwych naukowców.
Niepokojąca jest atmosfera wokół Trzemeszna w stolicy powiatu. Tutaj panuje duch wielkiej stolicy, a jak dawniej bywało, można z faktów samemu dokonać rzeczowej oceny. W 1812 roku w ramach podróży po ziemiach polskich Gniezno odwiedził Julian Ursyn Niemcewicz. Oto jak opisał później swoje wrażenia: „ Nie można Polakowi bez żywego uczucia zbliżyć się do tej stolicy pierwszych królów naszych; leży ona w dolinie nad jeziorem Jelonek zwanym. Oczy moje zwracały się raz na wieżę katedry, znów w górze szukały po powietrzu orłów białych, lecz na próżno! Kruki tylko krążyły. Wjeżdża się do Gniezna przez liche, nie ludne i opuszczone ulice; ulice te są wąskie, krzywe, domy po większej części drewniane; rzadki na ulicach przechodzień. Cała pycha miasta tego jest w katedrze, cała wartość w wspomnieniach.” Zaledwie siedem lat później (1819) wybuchł w Gnieźnie pożar, który pochłonął prawie całe miasto.
Inna informacja przekazuje nam; „Gniezno od czasu kongresu wiedeńskiego weszło w skład utworzonego Wielkiego Księstwa Poznańskiego i należało do rejencji bydgoskiej jako miasto powiatowe. Liczyło wtedy 2157 Polaków, 285 osób pochodzenia niemieckiego oraz 592 Żydów, razem 3034 mieszkańców. Większość domów była drewniana, tylko 32 budynki były murowane. Z liczby około 451 budynków 113 miało konstrukcję szachulcową.”
Zakusy na korzenie Trzemeszna, to również zamach na historię początków państwowości i chrześcijaństwa. Opisane przeze mnie fakty dzieją się pod bokiem następców abp. Radzima Gaudentego, a jest ich obecnie trzech, jak nigdy w historii. W pierwszym okresie milenijnym Gniezno i Trzemeszno spełniały ważną funkcję, w kolejnym zmienia się strategia, Trzemeszno znalazło się w folderach, na pieszym szlaku pielgrzymkowym św. Jakuba (apostoła). Następcy abp. Gaudentego na razie w milczeniu aprobują taki stan. Swój ingres rozpoczynali zgodnie z tradycją w Trzemesznie.
Tyle moich trzemeszeńskich obowiązków, nie mogłem milczeć z tą wiedzą i widząc co się dookoła Trzemeszna dzieje. Dziękuję Panu Redaktorowi Maciejowi Nowaczykowi za opublikowanie mojego listu otwartego w sprawie wykreślania ważnego okresu z historii Trzemeszna. Dziękuję wszystkim wspierającym mnie w tym działaniu. Pozostaje ślad, zmuszający do zastanowienia się nad kolejnymi krzywdzącymi Trzemeszno decyzjami.
Niech się Pan na nas nie gniewa. Pana teksty czytamy z zapartym tchem, ale…- brak solidnej wiedzy-nie pozwala nam na dyskurs z Panem. Z Pana teksów wiele się dowiedziałem o dawnej historii Trzemeszna. Wbrew temu co Pan napisał jest to niezwykle interesujące. Żeby z panem dyskutować trzeba duuużo wiedzieć. Może nauczyciele historii w gimnazjum i w liceum byli by dla Pana partnerami w dyskusji? Może.
Ja jestem za głupi żeby z panem wymieniać poglądy, ale zapewniam Pana, że wszystko co Pan napisze na Portalu czytam po wielokroć-takie to ciekawe!
Pozdrawiam Pana.
Pan Andrzej J. Kamyszek jest naszą trzemeszeńską chlubą.
Szanowny Panie Andrzeju , proszę zamieścić w sieci pięknie opisaną przez Pana historie Trzemeszna pt,,Korzenie Trzemeszna „czyta sie to jednym tchem jak opisuje mój przedmówca i po przeczytaniu wraca do początku aby logicznie łączyć fakty .Tu jest wszystko co każdy Trzemesznianin wiedzieć powinien .Dziekuje za tę niezwykle interesującą lekcje . Niech nasi włodarze i radni uczą sie od Pana wytrwałości w drodze do prawdy i jak można promować miasto ,zresztą ..mieszkając od niego aż 500km. . Pozdrawiamy z Trzemeszna .
Tak sądzę, kończy się dyskusja nad tematyką listu, jak i te ostatnie miłe dla mnie komentarze, wymagają pewnego wyjaśnienia. Dziękuję wszystkim tym, którzy życzliwie i z troską przyjęli moje niepokojące uwagi, ale wiem z doświadczenia życiowego, pozostało też wiele osób, którym to moje zachowanie nie na rękę i przeszkadza w realizacji pewnych planów i zamiarów. Z podanych przeze mnie faktów można namierzyć to zainteresowane grono. Wymowny jest też fakt, że nie potrafią nawet odpowiedzieć na moją w tej sprawie korespondencję, cóż taka kultura. Nie spodziewam się też chrześcijańskiego zrozumienia, a mogłem tematem tym zainteresować media i wywołać szum. Tylko nie służyłby wyjaśnieniu sprawy. Czas zrobi swoje, a prawda wyjdzie na wierzch.
Moi drodzy, nie jestem z wykształcenia historykiem i nie uważam się za specjalistę w tej dziedzinie. Ukończyłem w tamtym czasie bardzo dobrą trzemeszeńską szkołę, posiadam jeszcze sprawne szare komórki, do tego doszła bogata praktyka życiowa, a będąc już na emeryturze mam sporo czasu na pogłębienie wiadomości o Trzemesznie. Dopisuje mi szczęście, jak inaczej ocenić znalezienie w Internecie żenującego wpisu Gnieźnianina, w którym chwali się, jak to w czasach zaboru wymanewrowali Trzemeszno z posiadania gimnazjum. Ostatnio trafienie na złe wiadomości o Trzemesznie w pewnej pracy doktorskiej, jak i wykreślenie z map miejscowości wczesnopiastowskich. A nie jest szczęściem posiadanie grona wspierających mnie osób z Henrykiem Gierlikiem z Bawarii. Ma człowiek talent, również i szczęście w zdobywaniu unikatowych wiadomości o Trzemesznie.
To, że nie ja piszę na nowo dzieje Trzemeszna, niech posłużę się dowodem, książką pt. Katedra Gnieźnieńska napisaną 1874 roku przez księdza kanonika Ignacego Polkowskiego. Należał do grona wybitnych dziewiętnastowiecznych historyków i badaczy polskiego dziedzictwa kulturowego. Link tej książki udostępnił nam Henryk Gierlik.
https://books.google.de/books?id=xuREAQAAMAAJ&pg=PA98&dq=tremesno&hl=de&sa=X&ved=0CDgQ6AEwBDgoahUKEwiv1ODD2JzIAhULECwKHWyHBPI#v=onepage&q=tremesno&f=false
Natomiast przyznaję się, napisałem opowiadanie dziadka z przeznaczeniem dla nie tylko moich wnuków, ale wszystkich zainteresowanych dziejami, a jest to moja reakcja na śladową wiedzę o dawnej historii Trzemeszna. Najpierw zatytułowałem Trzemeszno – nasza mała ojczyzna, a w miarę poszerzania wiadomości, uzupełniałem treść i zmieniłem tytuł na KORZENIE TRZEMESZNA. Wyraziłem również zgodę na zamieszczenie tego pliku na stronie Urzędu MiG Trzemeszno, był przez to ogólnodostępny, jednakże po ostatniej kosmetyce, plik ten został z tamtego miejsca usunięty. Pewnie cenzura zadziałała? Jednak zainteresowanym udostępniam plik bezinteresownie i mogę przesłać na podane adresy mailowe. Kontakt, dla chcącego nic trudnego. Może ktoś dysponuje miejscem w Internecie, wyrażę zgodę na udostępnienie powyższego pliku, wówczas będzie wszystkim dostępny. Zapraszam do odwiedzin naszego profilu TRZEMESZNO-SYMPATYCY na platformie nasza-klasa.
I na koniec o jednej bardzo ważnej sprawie, z którą chcę się podzielić. Trzeciego marca br. zamieściłem na naszym profilu zdjęcia z miejscowości Stryj na Ukrainie http://nk.pl/#profile/8433823/gallery/album/9/2415 Od 1894 roku znajdował się tam pomnik naszego Jana Kilińskiego, ufundowany dzięki staraniom fundacji tamtejszych mieszczan. Był po pomniku we Lwowie, drugim pomnikiem na Ukrainie w zaborze austriackim. W ostatnich latach stryjski pomnik Kilińskiego został podmieniony pomnikiem ich bohatera Stefana Bandery. Nie możemy się co dziwić, postępują podobnie jak w Polsce. Pytam, czy kto wie, gdzie jest pomnik ze Stryja Naszego Jana, może kto w Trzemesznie się tym zainteresuje? Warto szanować nie tylko trzemeszeńską, ale i polską historię, nie wspomnę o szacunku dla naszego Rodaka.
Pozdrawiam z Suwalszczyzny:)