Strona główna Różne Styropianowy problem

Styropianowy problem

13725
31
Reklamy (ciąg dalszy artykułu poniżej):


Koniec sekcji reklamowej

Gdzie można oddawać odpady styropianu budowlanego? Okazuje się, że jest z tym niemały problem. Mówił o tym na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Grzegorz Koperski.

Poinformował, że otrzymuje sygnały od mieszkańców, iż Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych – prowadzony przez Remondis – nie przyjmuje tego typu odpadów. Nie ma natomiast problemu ze styropianem służącym do pakowania towarów, m. in. sprzętów RTV i AGD.

Zapytany przez nas prezes Remondis Aqua Trzemeszno Krzysztof Tomczak zwrócił uwagę, że to na firmie wykonującej roboty budowlane ciąży obowiązek zagospodarowania resztek po wykonywanych pracach. Co w takim razie w przypadku odpadów powstałych w trakcie budowy czy remontu wykonywanych we własnym zakresie?

Zgodnie z prawem powinien je przyjąć PSZOK. Niestety, punkt w Świętem nie przyjmie styropianu budowlanego, ponieważ nie chce go odbierać Zakład Zagospodarowania Odpadów w Lulkowie. W tej sytuacji spółka czyni starania, aby znaleźć odbiorcę innego niż ten zakład.

Zapytaliśmy też o to Dariusza Zamiara – prezesa spółki Urbis w Gnieźnie, która zarządza ZZO. Przypomnieliśmy jednocześnie, że instalacja do zagospodarowania odpadów powstała w wyniku porozumienia międzygminnego, w tym również gminy Trzemeszno, która partycypowała w kosztach jej budowy.

D. Zamiar nie zaprzeczył, iż taka jest historia powstania zakładu. Dodał jednak, że działo się to w zupełnie innym stanie prawnym, od tego czasu przepisy diametralnie się zmieniły. W momencie projektowania zakładano tylko dwa strumienie odpadów – suchy i mokry. Obecnie jest ich pięć. ZZO nie ma pozwolenia na przyjmowanie tego typu odpadów, nie może więc przyjmować ich od innych podmiotów.

Przyznał, że styropian budowlany, z uwagi na częste zabrudzenia różnymi substancjami, jest bardzo problemowym odpadem. Trudno znaleźć firmy zajmujące się jego zagospodarowaniem.
Według prezesa, każdy kto zarządza Punktem Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych powinien starać się o znalezienie uprawnionego odbiorcy. Tak dzieje się między innymi w PSZOK-u dla miasta Gniezna, administrowanym przez Urbis.

Sprawdziliśmy tę informację. Okazuje się, że faktycznie styropian budowlany jest tam przyjmowany od mieszkańców Gniezna, ale tylko w ilości do 1m3.

Innego zdania jest zastępca burmistrza Dariusz Jankowski. Uważa on, że gmina, jako członek porozumienia tworzącego zakład w Lulkowie, ma prawo oczekiwać od zarządzającej nim spółki Urbis kompleksowego rozwiązania problemu odpadów. Nie po to trzemeszeński samorząd przystąpił do wspólnej realizacji tej inwestycji, aby teraz ograniczano korzystanie z niej.

Wiceburmistrz zapowiada wystąpienie w tej sprawie do władz Urbisu.


_______________________________________________________________________
Materiały partnerów:




31 KOMENTARZE

  1. Panie Jankowski wystarczy dopytać w Mogilnie, nie mają tam problemu z przyjęciem styropianu na wysypisku. Już nawet dogadałem się z kolegą z tej gminy aby w moim imieniu odwiózł tam styropian.
    Chore to ale wolę w ten sposób niż wywóz do lasu.

  2. Panie Tomczak a proszę mi odpowiedzieć jakimi to innymi możliwościami zagospodarowania resztek po wykonywanych pracach dysponuje firma wykonująca roboty budowlane, których nie ma osoba prywatna?

  3. To za co my płacimy? Jeszcze trochę i śmieci zabrudzone nie będą przyjmować. Potem się dzuwicie że kasy są zaśmiecania? To wasz obowiązek przyjąć odpady i je zutilizować, a nie mieszkańca gminy.

    • no fakt 30m styropianu mi zostalo odpadu bo ocieplalem tez growiec od srodka zeby nei przemarazalo to moge to wyrzucic na cmentarny smietnik czy nie ?

  4. Styropian należy rozpuścić w rozpuszczalniku! Wtedy 1m3 styropianu zajmuje tyle co paczka po małych czipsach.
    Robota szybka BEZ SMRODU a zawartość oddajesz tak samo jak farby czy inne odpady tego typu z czym nie ma problemu. Wyłączcie TV i Włączcie samodzielnie myślenie!

    • A ile potrzeba litrów rozpuszczalnika na 1 metr szescienny styropianu? I ile kosztuje jeden litr rozpuszczalnika? I ile metrów sześciennych styropianu pozostaje po budowie?

  5. W Warszawie (mazowieckie) i Łomży (podlaskie) firmy eko centrum i eko Żerań bez problemu można oddać styropian. Fakt ,że firma bierze opłatę 10 zł m3 ale to chyba nie wielką opłatą za legalne pozbycie się odpadu. Właściciel tłumaczy, że opłata wprowadzona spowodowana jest zmianą przepisów w 2020 roku i wielu wymagań od państwa co do prowadzenia działalności, przez co są większe koszta prowadzenia takiej działalności.

  6. Robię remont mieszkania 49m2. Na wywóz odpadów po remoncie poszło już ponad 2000zł a jeszcze zostały mi 2 okna i nieco styropianu właśnie, więc znowu parę setek za wywóz.
    1 worek to teraz 350zl. Nie zdziwię się jak ktoś wywali swoje do lasu.

  7. Dzień dobry,
    to niestety prawda: problem „śmieciowy” jest w Polsce postawiony na głowie.
    Im więcej będzie ograniczeń w odbiorze jakichkolwiek odpadów(lub im wyższe będą ceny na możliwość zwrotu) tym więcej będzie ich w lasach, rowach, jeziorach, czy paleniskach pieców…
    Niektórzy „fachowcy” zrobili sobie z tego problemu dodatkowe źródło przychodów: wykonują komuś remont, powstają odpady(np wspomniany styropian), więc usłużny wykonawca proponuje: jak pani to zawiezie na wysypisko, to trzeba będzie zapłacić 300 zł. Ja to wezmę i załatwię za 200. Kasuje pieniądze, a odpady lądują w lesie-” czysty” zysk!
    Takich absurdów jest więcej: zużyte opony od mieszkańców- owszem , ale max 4 szt/rok ,a do „rekultywacji” Świętego, przyjeżdżały ich TIRy z całej Polski!
    Znajomy ma w Poznaniu duży ogród, a w nim kilkadziesiąt olbrzymich drzew. Rocznie „produkuje” kilkadziesiąt big-bagów samych liści i gałęzi- ładnych kilka ton. Gdyby miał to pakować w standardowe worki foliowe byłoby kilkaset. Big- bagi- po 70-90 kg każdy- owszem, może bezpłatnie zawieźć(samodzielnie) na wysypisko, ale uwaga: wjedzie tam TYLKO (oczywiście śmieciarki Remondisu- bez żadnych ograniczeń tonażowych) pojazdem o max masie do 3,5 t. Więc zamiast -logicznie, ekonomicznie i ekologicznie- zapakować to wszystko na dużą ciężarówkę i zawieźć „za jednym zamachem”, to robi po 6-7 kursów „dostawczakiem”.
    Bardzo ekologiczne…
    O „imporcie” ścieków do Trzemeszna nie wspomnę…
    Pozdrawiam
    TDi

    • Panie Tomaszu, jak zwykle zgadzam sie z Panem, z tym, że nie do końca. Jeśli Pana znajomy jest takim miłośnikiem przyrody, że uprawia ogród z kilkudziesięcioma drzewami, to powinien wiedzieć o czymś takim jak kompostowanie. Z tych kilku big bagów liści po 2-3 latach będzie 5 worków czystej, próchniczej, czarnej ziemi. Po prostu skarb, który będzie można wykorzystać np sadząc następne drzewa. Zacznijmy więc od siebie.

      • Szanowny Znajomy z Poznania,
        pomysł z kompostowaniem oczywiście racjonalny.
        Problem w tym, że znajomy kompostownik już ma- i to gigantycznych rozmiarów( nigdy nie widziałem większego).
        Zapełnia się po 6-7 skoszeniu trawy.
        Zapytałem: w sezonie kosi 15-18 razy….
        Pozdrawiam serdecznie,
        TDi

    • Bo spalenie w piecu czy gałęzi na działce jest najlepszym rozwiązaniemi i wcale nie powoduje takiego zanieczyszczenia powietrza jak by to chcieli fanatyczni ekolodzy. Gdy zamiatasz mieszkanie to nie zamiatasz pod dywan tylko wynosisz do smietnika a takim zamiataniem pod dywan jest wywożenie na śmietnisko przez co problem śmieci rozwiązuje się tylko częściowo, gdyż tylko przemieszczasz śmieci z jednego miejsca w drugie a nie pozbycię się ich senscu stricto. Gdy puścisz bąka w samochodzie osobowym to zabija wszystkich, gdy puścisz w autokarze to do drugiego końca już nie dotrze a gdy puścisz na otwartej przestrzeni jest już wogóle nieszkodliwy. I jeśli ktoś od czasu do czasu spali cokoliwek, choćby i jakieś chemikalia, opony czy cokolwiek innego trującego to zapewniam cię, iż cię to nie zatruje na śmierć. I nawet gdyby cała gmina codziennie przez rok paliła takie rzeczy to i tak to nie spowoduje takiego zanieczyszczenia powietrza jakie jakie powoduje Paroc przez jeden dzień. Ale łatwiej złapać i ukarać kogoś małego za spalemie folii niż wielkie przedsiębiorstwo. A i statystyki wykrywalności rosną. I spalenie w piecu czy swoim ogródku jest ekonomicznym i ekologicznym rozwiązaniem dla ich właściciwla. Ale po co ktoś ma to zrobić zupełnie za darmo jak ktoś inny może na tym zarobić i kazać sobie płacić za wywóz tego co można spalić?

Skomentuj Ktoś Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj