Strona główna Różne Członkostwo w spółdzielni z mocy prawa. Nie w Trzemesznie

Członkostwo w spółdzielni z mocy prawa. Nie w Trzemesznie

3571
10
Reklamy (ciąg dalszy artykułu poniżej):


Koniec sekcji reklamowej

W ostatnim czasie, po walnych zebraniach członków Spółdzielni Mieszkaniowej w Trzemesznie (czerwiec) oraz SM w Kruchowie (sierpień), zaczęliśmy otrzymywać informacje na temat możliwych nieprawidłowości.

Wątpliwości mieszkańców wzbudziło m.in. to, kto w świetle prawa jest członkiem danej spółdzielni, a jednocześnie posiada prawo wyborcze.

Pierwsza z kontrowersyjnych sytuacji miała miejsce podczas walnego zebrania członków trzemeszeńskiej spółdzielni, w dniu 22 czerwca b.r.. Jednym z najważniejszych punktów obrad, przeprowadzonych w hotelu „Pietrak”, były wybory do Rady Nadzorczej.

Jak się okazało, jednemu z właścicieli lokalu spółdzielczego odmówiono prawa do głosowania. Pracownica SM przekazała, iż mężczyzna „nie jest członkiem, ponieważ nie wypełnił deklaracji członkowskiej”.

Podobny problem spotkał część uczestników walnego zebrania członków SM w Kruchowie. Po naszej publikacji |LINK| zgłosiły się osoby, którym odmówiono prawa do głosowania, pomimo posiadania spółdzielczego prawa własności do lokalu.

W związku z powyższym, poprosiliśmy o opinie adwokata Radosława Szczepaniaka z gnieźnieńskiej kancelarii. Jego stanowisko publikujemy poniżej:

„Członkostwo w spółdzielni powstaje z mocy samego prawa z chwilą: nabycia roszczenia o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego; nabyciem ekspektatywy własności; zawarciem umowy nabycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu; zawarciem umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego, jeżeli członkostwo nie zostało nabyte wcześniej.

Jeżeli jednak takie prawa nabywa kilka osób (np. jest kilku współwłaścicieli tego samego lokalu), to członkiem spółdzielni może być tylko jedna z osób. Jeżeli jest spór tych osób, o tym kto powinien być członkiem spółdzielni rozstrzyga Sąd w postępowaniu nieprocesowym”.

Okazuje się, że taki stan rzeczy wprowadziła nowelizacja prawa spółdzielczego z 2017 roku. Jak pisze Magdalena Szlezinger z kancelarii „Marek Płonka i Wspólnicy” |LINK|, członkostwo w spółdzielni mieszkaniowej w odniesieniu do osób, którym przysługują wyżej powołane prawa powstaje z mocy prawa bez konieczności podejmowania w tym zakresie dalszych czynności. W konsekwencji zniknął również obowiązek składania deklaracji członkowskiej i wnoszenia wpisowego przy przyjęciu w poczet członków spółdzielni mieszkaniowej.

Skontaktowaliśmy się z trzema spółdzielniami mieszkaniowymi, z Katowic, Wieliczki i Łodzi. Wszędzie usłyszeliśmy niemal identyczne stanowisko.

My nie mamy takich problemów. Dokonaliśmy niezwłocznie po wejściu w życiu ustawy, tj. wrześniu 2017, weryfikacji list członkowskich. Główny problem był oczywiście z wprowadzeniem do rejestru małżonków, do których wspólnie należy prawo do lokalu. Ta weryfikacja jednak już u nas nastąpiła, mniej więcej w ciągu pół roku sobie z tym poradziliśmy. Nie ma obowiązku składania deklaracji członkowskich” – przekazała nam Anna Duch, rzecznik prasowy Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Pracownica działu członkowsko-lokalowego Spółdzielni Mieszkaniowej „Śródmieście” w Łodzi poinformowała nas również, iż w przypadku posiadania spółdzielczego prawa własności do mieszkania członkostwo nabywa się z mocy prawa.

W związku z tą nową ustawą osoba, która posiada tytuł prawny do lokalu mieszkalnego, użytkowego bądź miejsca postojowego, automatycznie stała się członkiem spółdzielni” – usłyszeliśmy w biurze SM „Śródmieście”.

Porozmawialiśmy z prezesem SM w Trzemesznie, Krzysztofem Kilianem, dokonaliśmy też wglądu do listy członków. Jak się okazało, osoba, której podczas czerwcowego zebrania odmówiono prawa głosu w wyborach, rzeczywiście nie znajduje się w gronie członków spółdzielni. Wbrew ustawie nie znajduje się tam również wielu innych mieszkańców, którym przysługują prawa własności do lokali spółdzielczych (zdjęcie poniżej), a którzy z mocy prawa, na podstawie wyżej cytowanych przepisów, powinni być dopisani do listy.

Prezes K. Kilian informuje, iż aby mieć prawo głosu w trzemeszeńskiej spółdzielni, wciąż należy wypełnić… deklarację członkowską. Co więcej, na deklaracji znajduje się interesujący zapis:

„Na podstawie nowelizacji ustawy z dnia 20.07.2017 r. […] z mocy prawa wnoszę o przyjęcie mnie w poczet członków”.

K. Kilian nie potrafił odpowiedzieć, jak można wnosić o coś, co należy się „ex lege”, czyli z mocy prawa. Prezes obiecał natomiast, iż temat ewentualnych nieprawidłowości w spółdzielni poruszy na najbliższych obradach Rady Nadzorczej, zaplanowanych na koniec września.

Do sprawy wrócimy.


_______________________________________________________________________
Materiały partnerów:




10 KOMENTARZE

  1. Tak to wszystko działa ,osoby zasiadające w organach spółdzielni w tym prezes widać gołym okiem jakie podpisują i próbują egzekwować prawo – to jakieś hybrydy ,pisanie sprzeczności, jeżeli prawo takie ustanawia z urzędu to takie błazeństwa, gdzie tutaj nadzór i obsługa prawna tej spółdzielni.Te wybory powinny być unieważnione i przeprowadzone ponownie zgodnie z tym aby tenelewmentarnych

  2. Wszystkie osoby którym bezprawnie odmówiono prawa głosowania winny dochodzić swoich praw i przeprowadzić ponowne wybory,ten prezes Kilian chyba już przyrósł do tego stołka,warto przyjrzeć się tej prezesurze

Skomentuj Lokator Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj