29 października Zjednoczeni Trzemeszno poodejmowali na Stadionie Miejskim zespół Warty Śrem. Od początku przewagę osiągnęli trzemesznianie, którzy lepiej operowali piłką. Rywale też mieli swoje szanse, ale ich sytuacje nie były tak klarowne. W 23. minucie, po świetnym prostopadłym podaniu Krzysztofa Majchrzaka, sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał ładnym strzałem Konrad Nadolny.
Niestety samo spotkanie nie należało do najlepszych. Gra była bardzo ostra, a sędzia nie panował nad meczem. W jednym ze starć groźnej kontuzji doznał Michał Kachniarz, który został karetką odwieziony do szpitala. W 41. minucie gościom udało się wyrównać.
Chwilę później doszło do przepychanki w polu karnym Warty, w którym ostro zachowywali się zawodnicy obu drużyn. Niestety sędzia ukarał czerwoną kartką tylko Patryka Sobuckiego ze Zjednoczonych, a rywal, który zachowywał się w taki sam sposób, otrzymał tylko kartkę żółtą.
Drugą połowę – mimo gry w 10-tkę – znów dobrze zaczęli trzemesznianie, którzy w 50. minucie ponownie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę głową zdobył Adam Niedzielski. Później Zjednoczeni próbowali kontrolować przebieg spotkania, ale skutecznie przeszkadzał im w tym arbiter, rozdający kartki „na prawo i lewo”. Kulminacyjnym momentem było uznanie bramki wyrównującej dla Warty z ewidentnego spalonego po zamieszaniu w polu karnym.
Niestety atmosfera tego meczu już do końca była zła, jednak wynik nie uległ zmianie i oba zespoły podzieliły się punktami.
(tekst: Zjednoczeni Trzemeszno, fot: T24.info)
