Trzech trzemeszeńskich biegaczy ukończyło morderczy Bieg Rzeźnika. Trasa licząca 78 kilometrów wiodła bieszczadzkimi szlakami z Komańczy do Ustrzyk Górnych. Zawodnicy mijali miedzy innymi Smerek, Cisnę, połoniny Caryńską i Wetlińską. Start nastąpił w piątek o wschodzie słońca o godzinie 3:30.
Zgodnie z regulaminem w biegu brały udział dwuosobowe drużyny. Formuła biegu polega na tym, że zawodnicy z jednej drużyny nie mogą oddalać się od siebie na trasie biegu. Powstanie odległości między zawodnikami większej niż 100 metrów lub pojawienie się na punkcie kontrolnym w pojedynkę skutkowało natychmiastową dyskwalifikacją drużyny. Na trasie zorganizowano 4 punkty kontrolno – regeneracyjne w tym 2 jako „przepaki” czyli miejsca, w których zawodnicy mieli dostęp do przygotowanego przez siebie przed biegiem ekwipunku.
Można tam było zmienić odzież lub posilić się przygotowanymi przez siebie odżywkami. Jedną z drużyn stanowili Mateusz Świderski i Mirosław Kachniarz, natomiast Bartłomiej Baran biegł z Tomaszem Łapińskim z Gdańska. Tomek również jest związany z Trzemesznem, ponieważ jego żona Karolina pochodzi z Trzemeszna. Limit na ukończenie biegu wyznaczono na 16 godzin. Nie wszystkim było dane zmieścić się w tym czasie, na metę w wyznaczonym czasie nie dotarło ponad 40 drużyn. Nasi śmiałkowie dali radę kończąc bieg z czasem 12 godzin 33 minuty (Baran, Łapiński) i 15 godzin 15 minut (Kachniarz, Świderski). Zwycięzcami zostali Kuba Wiśniewski i Przemek Sobczyk z Tatra Running Team z czasem 7 godzin i 54 minut.
Bartek Baran poproszony o przedstawienie swoich wrażeń powiedział: „Największa trudność zdawała się być w tym, że była to rywalizacja drużynowa ( dwuosobowa), jednak odpowiedni dobór partnera oraz strategia biegu i jej ścisłe przestrzeganie mogły przynieść sukces w postaci ukończenia tego wyczerpującego wyścigu. Oprócz dobrego przygotowania fizycznego oraz odpowiedniego sprzętu ważna była głowa i stan umysłu. Szczególnie na połoninach, gdzie zimny wiatr zacinał niemiłosiernie i trzeba było biec po wystających skałach. Nie można było się zatrzymywać ani poddawać, gdyż ciężko byłoby się znowu wstrzelić w odpowiedni rytm. Oprócz naprawdę stromych podbiegów, kluczowymi okazały się zbiegi, gdzie mięśnie czworogłowe uda bolały, a ciężko było się zatrzymać na krótki chociaż odpoczynek”.
Biegacze pragną podziękować dyrektorowi Ośrodka Sportu i Rekreacji w Trzemesznie Mariuszowi Kowalczykowi za świetny sprzęt do biegania górskiego oraz grupie BOLT za wsparcie oraz wspólne treningi.
(fot. Agnieszka Łukomska)
Brawo:)Świetna promocja naszego miasta!Nareszcie fajny artykuł:)
Wielkie brawa !!!I pełen podziw !
Burmistrzu!Zamiast pochylać głowę,przed prywatną firmą,pochyl ją,przed takimi ludźmi!Wielkie brawa!Dzięki za promocję miasta!
Brawo. Jesteście niesamowici. Tylko pozazdrościć kondycji i samozaparcia. Może za jakiś czas… Na razie jestem na etapie półmaratonu ale dobrze, że jest za kim podążać:-)
Taka promocja miasta to z własnej kieszeni 250zł za wpisowe na bieg,póżniej dojazd w Bieszczdy,noclegi no i osprzęt,ciuchy,buty itp.
to już w tysiące idzie 🙁
Może chłopaki potwierdzą…
Też, by miał się Burmistrz przed kim ukłonić, ludzie ci z braku zajęcia wymyślają sobie maratony, biegi i inne cuda. Też mi wyczyn, chyba dla leniwych. Na takie bieganie trzeba mieć czas, a kiedy do pracy iść i umysłowo lub fizycznie pracować. Weście się lepiej do solidnej pracy Chłopacy!!!!!!!!!!!
Ale musisz być tępy!Zerknij w lustro…widzisz debila!Szacun Chłopaki:)
Hahaha nie no tylko czekałem na tego typu komentarz… 🙂 Sądzisz że Miras, Mateusz, Bartek lub Tomek są bezrobotni ? Po prostu robią to co lubią a nie tak jak Ty siedzisz przed kompem i wypisujesz głupie teksty w ogóle nie na miejscu 😉 Tak czy owak straciłem przez Ciebie paręnaście sekund na to co napisałem :/ Chłopaki SZACUN !!!
Pakis idz trollowac gdzie indziej.
a ciebie stać tylko na pisanie głupot, weź odnaleź swoją pasję zazdrośniku.
Ale z ciebie debil- sam być po 5 kilometrach padł. Nie potrafisz uszanować, że ktoś może mieć pasję. Sam coś robisz po za tym, że siedzisz z piwkiem przed telewizorem? Ci ludzie też pracują, ale znajdują też czas na własne przyjemności i zainteresowania ośle
Kolego, wystarczą chęci i można wszystko! Zalecam Ci leniwcu pobiegać po pracy, przypuszczam, że po stu metrach padniesz na chodniku dzwoniąc po taksę … w końcu „co to za wyczyn”…
I nie zapomnij kupić sobie potem chipsów, żeby mieć co pogryzać przed monitorem 🙂
Serdecznie pozdrawiam i powodzenia życzę..
Problem tylko w tym że akurat Ci chlopacy są solidnymi pracownikami.
Gratuluję 🙂
Pakis nie musi być zaraz debilem…
Coś racji ma,bo nie każdy -jak on- chce zasiąść przed ekranem
po pracy z paką chipsów i piwkiem,niektórzy wolą potruchtać i takie tam;)
Dla mnie jesteście niesamowici. Pasja to piękna rzecz.
Widzę ,że tępaków nie brak , mam na mysli pakisa . Jak mozna być tak prymitywnym i ograniczonym ? Chłopaki jesteście dumą miasta , nic lepszego w ostatnim czasie nie wydarzyło się w Trzemesznie .
no no bez przesady 😉 A procesja po osiedlu?.. :p
Cóż to za znaczące wydarzenie dla Trzemeszna, są ciekawsze zajęcia i ważniejsze priorytety w życiu normalnych ludzi, oczywiście takie, które wymagają zaangażowania dla dobra innych. Jest coś takiego jak poświęcenie swojego cennego prywatnego czasu, które daje efekty wymierne, widoczne i namacalne np. pomoc niepełnosprawnym dzieciom, chorym nieuleczalnie, biednym, itp.
z namacalnych :ustawienie ołtarzy do procesji itp.
z nienamacalnych: ocena nowych ciuchów sąsiadki itp.
-UWIELBIAM WAS- ale nie idżcie moją drogą :*
Jedni lubią poświęcać czas na pisanie negatywnych komentarzy , tak jak ty, a drudzy wolą biegać 🙂
Weź pupcię i pomagaj potrzebującym pomocy jeśli chcesz, spełniaj się w taki sposób jaki chcesz. Mam nadzieję, że pomagasz w praktyce a nie tylko w teorii.
To co robią w/w to pasja, ale ty tego nie ogarniasz. Przykro mi.
Jedno drugiemu nie przeszkadza, każdy ma swoje priorytety . Dla jednych są to ich pasje dla drugich praca charytatywna . Jedno drugiemu nie umniejsza wartości . Nie rozumiem rozgoryczonej
Brawo chłopaki! tak trzymać
Ludzie o nich piszą że są duma miasta,pasjonaci biegania,że są niesamowici ludzie uwielbiają ich może tak jest nie wiem nie interesuje mnie to ich życie ich wybór ich wolny czas robia to co lubią? I nikt nie jest w stanie im powiedzieć prosto w twarz co o tym sądzi bo nie ma odwagi a krytykować to każdy potrafi.Każdy ma prawo robić to co uważa za stosowne a że komuś się to nie podoba to niech nie patrzy.Z jednej rzeczy chce mi się smiać niech nie robią z siebie Mistrzów Świata i niech nie chodzą z głową w chmurach bo robią z siebie kogoś kim nie są i to właśnie ich głubi że ludzie pózniej krytykują.
Powiedzcie mi Kochani czytelnicy, jak mam chodzić, żeby nie było, że chodzę z głową w chmurach. Obiecuję, że się dostosuję.
Kurcze… jestem pod wrażeniem, gratulacje Chłopacy:-)
Gratulacje!!!
Trzemeszno ma darmo promocję.
Widze, że co niektórych zazdrość zżera . To są normalni, skromni ludzie , a że lubią biegać i jeszcze im to wychodzi , to chwała im za to ! Róbcie swoje , a na te durne wpisy patrzcie z przymrużeniem oka , ludzka zazdrość wszak nie zna granic
Nie jest to zły sport, ale każdy sport, który przeradza się w maniactwo to CHOROBA PSYCHICZNA!!! Nie rozumiem jak można zostawić rodzinę i iść pobiegać na 2,3 lub 4 godziny??? Gdzie obowiązki rodzinne? Chyba, że jest się SINGLEM to wtedy to rozumiem.
Miras,zabrał rodzinę ze sobą:)Kibicowali chłopakom na trasie:)Ech…zazdrośnicy,zazdrośnicy…Dla chłopaków, wielkie brawa!
Jasne , lepiej siedzieć 3 godz przed telewizorem i piwko popijac na łonie rodziny , małzonek , dzieci zachwycone , a nie pomyślałeś że można tą dyscypline uprawiać rodzinnie ?
Brawo Panowie. Pełen szacunek dla Waszej pasji.