Urodził się w Trzemesznie, z nim związał swoje życie rodzinne i zawodowe. Tutaj znajduje inspirację do tworzenia. Na jego fotografiach odkrywamy jak ciekawe i niesamowite są różne miejsca naszego miasteczka, obok których przechodzimy na co dzień, często w ogóle ich nie zauważając.
Lucjan Wełniak zaczął fotografować w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia mając 14 lat, gdy dostał od ojca niemiecki aparat welta. Potem były między innymi zenit, praktica czy pentacon six.
Robi to do dzisiaj, często przemierzając ulice Trzemeszna, zawsze z nieodłącznym aparatem fotograficznym.
Wczorajszy wernisaż w Domu Kultury zgromadził sporą liczbę osób.
„Zdjęcia L. Wełniaka tworzone są z ogromną prostotą i elegancją. Nie wykorzystuje on przy tym nowoczesnych narzędzi, jego prace nie są tknięte przez program komputerowy. Można powiedzieć, że są tworzone właśnie w tradycji fotograficznej lat minionych” – skomentował twórczość bohatera wystawy Marceli Konieczny z Domu Kultury.
W imieniu władz samorządowych artyście pogratulowali burmistrz Krzysztof Dereziński i przewodniczący Rady Miejskiej Benedykt Nitka.
Jak można było zauważyć, L. Wełniak nie musi się martwić o brak następcy. Jego wnuk Karol robi to samo, z nie mniejszym zapałem i zacięciem.
Wystawę „Zatrzymane w kadrze – Trzemeszno i okolice” można zwiedzać do 19 kwietnia, w godzinach pracy Domu Kultury.
Zdjęcia bardzo ładne a Pan Wełniak w świetnej formie.
Urzekł mnie nie tylko pan Wełniak, ale i jego wnuk. Widać w oczach, że geny Dziadka ma mocne. Niech nam razem ładne zdjęcia robią. Połączenie pokoleń jest wzruszające.
Baaa . A w jakiej świetnej formie jest Krzyś 🙂
w poniedzialek L4 i forma sie skonczy bElE do weekendu.
nastepna wystawe chcemy o wrakach i swiad pod woda
Moglby ktos zorganizowac ??
Autora zdjęć takowych podeślij do DK
Piękny chłopiec i piękna wystawa fotografii pozdrawiam
„naszego miasteczka”… Trzemeszno to miasto, a nie miasteczko. Miasteczka to tylko te Wesołe Miasteczka.
Ktoś kiedyś powiedział, że prowincja to nie geografia tylko stan umysłu. To własnie stan Twojego umysłu. Ja kocham moje miasteczko Trzemeszno i cieszę się, że mogę mieszkać w miasteczku a nie muszę np w mieście Poznaniu czy Warszawie. A jeśli ktoś ma problem z miasteczkiem to wystawia sam sobie opinię.
Też lubię miasteczko. A Wesołe Miasteczka to nie żadne miasteczka tylko karuzele i inne atrakcje.
Niestety ale ta mieścina to ,,ciężka,, prowincja . Ludzie cofnęli się w rozwoju intelektualnym stwarzając pozory swej mądrości , wiedzy , prawdziwego odbioru rzeczywistości ich otaczającej .
To WY TRZEMESZNIANIE tworzycie prawdę o swym ubóstwie , naiwności i niewiedzy !
TA MIEŚCINA umarła a WY JESTEŚCIE JEJ AUTORAMI . Ostatnie lata i wybory stały się dowodem upadku i jednocześnie ostatnim gwoździem do trumny w której pochowaliście tą mieścinę .