Strona główna Kultura Trzemeszeńska wieża ciśnień od środka

Trzemeszeńska wieża ciśnień od środka

3550
13
Reklamy (ciąg dalszy artykułu poniżej):


Koniec sekcji reklamowej

Wodociągowa wieża ciśnień przy ulicy Orchowskiej to z pewnością jeden z najbardziej charakterystycznych obiektów naszego miasta. Prawie 40 metrowa, usytuowana na wzniesieniu, jest widoczna z daleka dla wszystkich podążających w kierunku Trzemeszna.

I choć z zewnątrz widział ją każdy mieszkaniec, to już bardzo niewielu mogło obejrzeć ją od środka. Mieliśmy tę okazję dzięki uprzejmości prezesa spółki Remondis Aqua Trzemeszno Krzysztofa Tomczaka. W tajniki działania obiektu wprowadziła nas Anna Kubalewska, szef wodociągów oraz Romuald Lisiecki.

Okazuje się, że chociaż podobnych obiektów spotkać możemy bardzo wiele, nasza wieża należy do bardzo nielicznych wyjątków, które nadal pełnią swoją pierwotną funkcję.

Mechanizm działania jest prosty – polega na zasadzie naczyń połączonych. Woda pompowana jest do zbiornika o pojemności 150 m3, umieszczonego na górze rurą o średnicy 200 mm. Kiedy następuje zwiększony pobór wody i jej poziom w zbiorniku obniżą się, pompy dopompowują wodę do wymaganego poziomu. Ruch wody zarówno w górę jak i w dół odbywa się tą samą rurą. W ten sposób zapewnione jest stabilne ciśnienie w sieci.

Woda w zbiorniku stanowi też zapas na wypadek awarii. W zależności od poboru w danej chwili, wystarcza jej na 1 – 2 godzin. Do poziomu zbiornika prowadzą drewniane schody, można go obejść dookoła wąskim przejściem. Żeby wejść na sam szczyt, trzeba skorzystać z metalowej drabinki przechodzącej przez środek zbiornika.

(fot. Kominbud)
(fot. Kominbud)

Wieża została zbudowana w 1906 roku, a gruntowny remont przeszła w 1994 roku. Za jego realizację główny wykonawca – firma Kominbud – otrzymała wówczas prestiżowa nagrodę „Budowa Roku”, przyznawaną przez Ministerstwo Budownictwa. Obecny prezes zarządu „Kominbudu” Leszek Bartkowiak tak wspomina tę inwestycję:

„Jej remont, prace przy odnawianiu zabytkowego obiektu były ciekawym wyzwaniem dla kierowanej przeze mnie firmy Kominbud. Znaczną część budowli rozebraliśmy, później w systemie prefabrykacji odtwarzaliśmy. Mieliśmy szczęście posiadania archiwalnej niemieckiej dokumentacji budowlanej. Prace prowadzone były pod nadzorem konserwatora zbytków”.

Wieża ma siostrę bliźniaczkę w Szamotułach, jednak tamten obiekt jest już nieczynny i znajduje się w znacznie gorszym stanie. Jest ona jednak szerzej opisana w Internecie, np. w Wikipedii. Z uwagi na fakt, że są one praktycznie identyczne, możemy skorzystać z tego opisu analogicznie do naszej wieży.

”Wieża o konstrukcji cylindrycznej, bęben wieży wystaje poza zarys trzonu co stanowi architektoniczne nawiązanie do średniowiecznych i barokowych budowli warownych. […] Występują liczne nawiązania do baroku i stylu romańskiego. Podstawa wieży z cegły i kamienia wykonana na planie ośmiokąta.

W podstawie wieży dwa okna i portal neobarokowy z drzwiami wejściowymi, kamiennym gankiem oraz barokowymi ornamentami roślinnymi (podobne na pierwszym poziomie trzonu). Nad cokołem niewielki ośmiopolowy daszek pokryty dachówką ceramiczną. Od tego momentu wieża zmienia kształt na walcowaty, zwężany ku górze.

W trzonie wieży mały balkon oparty na wspornikach (na wysokości 2 piętra). Okna w trzonie wieży neoromańskie i neogotyckie. Trzon wieży zwieńczono bębnem, w którym na wysokości około 36 metrów znajdował się stalowy zbiornik na wodę Barkhausen o pojemności 150 m3. Okna w bębnie prostokątne – neobarokowe, pomiędzy którymi pilastry.”

Dodajmy, że nad wejściem do trzemeszeńskiej wieży umieszczono herb naszego miasta. Poniżej prezentujemy zdjęcia jakie udało nam się wykonać zarówno na zewnątrz, jak i w środku wieży. Na naszej stronie jest też do obejrzenia film pokazujący wieżę z góry.


_______________________________________________________________________
Materiały partnerów:




13 KOMENTARZE

  1. Piękny obiekt tylko trzeba go odkryć na nowo. Jeżdżę po naszym pięknym kraju i w każdej miejscowości taka atrakcja miała by kase biletową z pamiątkami. Przed drogą krajową powinny być znaki, wpisane w harmonogram wycieczek,folder. Mamy piękne miasto z historią tradycją a nikt nic z tym nie robi, dlaczego.

    • Dlaczego? Koszt zatrudnienia pracownika na najnizszej krajowej to 2500zl… Do tego trudny do okreslenia koszt przystosowania miejsca do zwiedzania czyli np. Stanowisko kasowe oraz dostosowanie do wymogow bezpieczenstwa takich obiektow. Wystarczy policzyc ze przy cenie 10zl za wejscie na kasjera trzeba sprzedac 250 biletow miesiecznie. Dodatkowo taka dzialanosc laczy sie z eksploatacją obiektu i potrzebami konserwacji. Drugie 250 biletow miesiecznie? A moim zdaniem 5zl za bilet to max. 1000 zwiedzajacych w miesiacu? Nierealne. Gra nie warta swieczki. Dlatego.

  2. Czytajcie ze zrozumieniem. Wyraźnie napisano, że jest to jeden z niewielu tego typu obiektów spełniających swoją pierwotną rolę. Większość wież jest nieczynnych i tam można urządzać co się chce. Nasza wieża to nadal element miejskiego wodociągu. Myślę, że przede wszystkim miałby tu coś do powiedzenia Sanepid.

  3. A może pomyśleć nad wykorzystaniem pięknego terenu przy wieży ciśnień? Zamiast ogrodzenia zamontować kilka ławek, posadzić kwiaty i oczyścić teren na dobry początek. W przyszłości jakiś mały plac zabaw dla dzieci.

  4. I,pan krzysztof(świadomie,to piszę z małej litery)niech nie próbuje przejeżdżać matki z dzieckiem w wózku na pasach:((( D..a nie facet.Po prostu idiota,i jak się okazuje sprzedawczyk!!!:)))

  5. Dzień dobry
    piękny obiekt ,chluba Trzemeszna-wielkie słowa uznania za przybliżenie jego sylwetki , tym (do których i ja należę), którzy nie dostąpili przywileju jego zwiedzenia osobiście.
    Co do możliwości udostępnienia go zwiedzającym- jest to funkcjonujący element (kluczowy) systemu wodociągowego miasta i podobnie jak ujęcia wody, musi być pilnie strzeżony.
    Nie ma żadnej możliwości wpuszczenia tam setek, czy tysięcy ludzi, ze względów bezpieczeństwa.
    Szkoda, ale takie są fakty i regulacje prawne.
    Poza ty boję się,że Zenek ma rację-z ekonomicznego pkt widzenia (przy symulowanym sposobie organizacji) nie ma szans na wyjście choćby” na zero”.
    Co oczywiście nie powinno przeszkadzać w reklamowaniu tego nadzwyczajnego obiektu (choćby przy drodze krajowej) i ściąganiu ciekawych świata przed jego monumentalne oblicze.
    Tyle, że aby to „zaskoczyło” , winno być odpowiednio „obudowane”: minimum 3 wielkoformatowe billboardy przy zjazdach do Trzemeszna ,oznakowanie dojazdu do wieży, tablica informacyjna po polsku, angielsku i niemiecku, opisująca historię, architekturę i funkcję obiektu,, wyznaczony punkt widokowy umożliwiający dogodną obserwację wieży , ławeczki dla odpoczywających, podajnik z kolorowymi ulotkami opisującymi i pokazującymi wyjątkowość tej budowli i zachęcające do zwiedzenia innych zabytków Trzemeszna: bazyliki, Alumnatu, browaru, Muzeum Regionalnego (pieśń przyszłości). I przy każdym z nich : trójjęzyczna tablica informacyjna, ulotki opisujące obiekt, przekierowanie do innych ciekawych miejsc, wykaz hoteli i punktów gastronomicznych w Trzemesznie i okolicy….
    Oj rozmarzyłem się 🙂
    Bez tego wszystkiego będziemy zawsze tylko nikomu nieznaną kropką na mapie i nieciekawym, mijanym po drodze miasteczkiem z gigantycznym kominem przy drodze…

    Pozdrawiam

Skomentuj Dlaczego nie Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj