Strona główna Różne Trudne sąsiedztwo w Jastrzębowie

Trudne sąsiedztwo w Jastrzębowie

3408
34
Reklamy (ciąg dalszy artykułu poniżej):


Koniec sekcji reklamowej

Liczne skargi mieszkańców Jastrzębowa, dotyczące zachowania lokatorów budynku socjalnego, skłoniły radnego Tadeusza Pawlaka do złożenia w tej sprawie interpelacji na ręce burmistrza.

Według radnego, osoby zamieszkałe w budynku po byłej szkole podstawowej demoralizują młodzież, spożywają alkohol w miejscach publicznych, nie pozwalają dzieciom na korzystanie z boiska wiejskiego, wkraczają na teren prywatnych posesji, zaczepiają mieszkańców, zachowują się wulgarnie, dewastują pomieszczenia, z których sami korzystają.

T. Pawlak w swoim piśmie prosi też o podanie kosztów utrzymania obiektu, a także – jeśli to możliwe – stanu zadłużenia każdego z lokatorów. Oczekuje też interwencji w tej sprawie odpowiednich służb, w tym sanepidu.

Opisanej sytuacji postanowiliśmy przyjrzeć się na miejscu. Z zewnątrz budynek prezentuje się dobrze. To co zobaczyliśmy wewnątrz może odrzucić nawet bardzo odporne osoby. Przede wszystkim rzuca się w oczy (a także w nos) stan pomieszczeń sanitarnych, które są przeznaczone do wspólnego użytku. Określenie „brudna” dla jednej z toalet byłoby z pewnością wysoce delikatnym. Jak można zauważyć, kabiny prysznicowe już dawno przestały pełnić swoją funkcję.

Rozmawialiśmy z kilkoma mieszkańcami. Żaden z nich nie poczuwa się do odpowiedzialności za opisane w interpelacji zachowania, nie zaprzeczają jednak , że zakłócenia spokoju się tam zdarzają, obwiniając się tym wzajemnie.

Usłyszeliśmy też, iż to nie tylko lokatorzy domu socjalnego spożywają nadmiernie alkohol. Częstymi gośćmi są niektórzy mieszkańcy sołectwa, którzy szukają tu bezpiecznego miejsca na spożywanie tanich trunków. Jak podkreślają, nie wszyscy lokatorzy spożywają jednak nadmiernie alkohol. Mieszkają tam też osoby starsze, chore, niezaradne życiowo.

Użytkownicy lokali zwracają uwagę na wysokie koszty pobytu. Elektryczne ogrzewanie mieszkań powoduje bardzo wysokie opłaty za energię, przez co niektórym lokatorom odcięto już prąd. Jeden z mieszkańców twierdził, że za dwa zimowe miesiące zapłacił ponad 500 złotych za prąd przy 26 metrowym lokalu. Pokazał nam też zagrzybione ściany w swoim mieszkaniu.

Twierdzi, iż otrzymał je w takim stanie, a pomieszczenia nie zostały nawet odmalowane przed przekazaniem mu kluczy. Aby skorzystać z prysznica należy wrzucić wykupiony wcześniej żeton. Jak nam powiedziano, urządzenia te dawno już są niesprawne. Nasi rozmówcy przyznają, że do takiego stanu urządzeń sanitarnych nie przyczynił się nikt inny, jak sami użytkownicy. W tej kwestii mogliśmy również usłyszeć obwinianie innych, nie samego siebie.

Jeden z mieszkańców, pytany o to, dlaczego nie podejmuje pracy stwierdził, że stara się właśnie o rentę. Inny tłumaczył to trudnościami komunikacyjnymi. Do Jastrzębowa nie dojeżdża bowiem żaden autobus.

Innego zdania są mieszkańcy sołectwa, z którymi udało nam się porozmawiać. Potwierdzają uciążliwość sąsiedztwa. Twierdzą, iż pracę można znaleźć nawet na miejscu. Trzeba jednak chcieć pracować.

Zarówno lokatorzy budynku socjalnego, jak i pozostali mieszkańcy Jastrzębowa uważają, że zakwaterowanie w jednym miejscu tylu osób z różnymi życiowymi problemami nie było dobrym pomysłem.

Stanowisko burmistrza w tej sprawie przedstawimy czytelnikom po udzieleniu odpowiedzi radnemu.


_______________________________________________________________________
Materiały partnerów:




34 KOMENTARZE

  1. Jakby kazdy po sobie sprzatal nie doprowadzili by pomieszczen do takiego stanu .Zreszta swiadczy to o ludziach pewnie chcieliby jeszcze sprzataczke w tym budynku zeby im sprzatala

  2. Jestem ciekaw jak działają służby socjalne ? Czy ich praca ogranicza się jedynie do przyznawanie zasiłków ?
    Co do tej pory zostało zrobione przez dyrekcję OPS i Policję .
    Gdzie podziali się kuratorzy co robią Sołtysi , Rady Sołeckie , Burmistrz itd . Ten problem nie zaistniał od dziś .
    Tu potrzebne są zmiany i to radykalne . Sprawowane funkcje przez osoby odpowiedzialne za prowadzenie polityki społecznej
    są porażające . Problem tabu również w przypadku pracy radnych ! Pod koniec kadencji zgłasza się problem . A ja zapytuje , gdzie do cholery byliście Panie i Panowie ? Czyżby Wasze pensje i diety były zbyt niskie aby reagować wcześniej i merytorycznie ?

  3. Ale widać, że kiedyś tam było ładnie. Wszystko jest ale nie uszanowane. Wydostać stamtąd porządnych i niezaradnych. A resztę obiboków pozostawić w tym bałaganie. Nikt nie jest w stanie pozostawić stróża przy każdym bałaganiarzu.

  4. Można i tak. Wyrzucić daleko od miasta i udawać, że problemu nie ma.Dać ludziom bez dochodów lub z bardzo niskimi dochodami mieszkanie ogrzewane elektrycznie. Kto w dzisiejszych czasach ogrzewa prądem mieszkania? Gdyby to było w samym Trzemesznie sprawa byłaby bardziej widoczna. Ale gdzieś na wsi moga sobie siedzieć, nikogo to nie obchodzi. Ani radnych, ani urzędu, ani parafii, ani też stowarzyszeń, których u nas mnogo. Bo łatwiej się robi coś dla tak zwanych „porządnych” ludzi. ( z naciskiem na cudzysłów). Ciekawe czy radny zanim napisał pismo zadał sobie trud i porozmawiał z mieszkańcami tego domu. To też ludzie. Na pewno trudni, na pewno w znacznej mierze winni swego losu. Ale nie udawajmy, że ich nie ma. Jednak oni na wybory pewnie i tak nie pójdą, więc kim tu sobie głowę zawracać?

  5. Z mieszkańcami tego lokalu trudno porozmawiać, bo raczej nie zdarza się żeby byli trzeźwi….a jeśli chodzi o pracę to bardzo dużo ludzi z Jastrzębowa dojeżdża do Trzemeszna i Gniezna i niektórzy też nie mają samochodów i sobie radzą. Ciekawe też skąd mają pieniądze na alkohol skoro do pracy nie chodzą….

  6. No cóż – zebrano śmietankę gminy Trzemeszno w jednym miejscu – więc czego oczekiwać ?? Proszę przespacerować się po kamienicach komunalnych, podkreślam – komunalnych, w Trzemesznie. To samo. Dokładnie to samo. Syf, kiła i mogiła. Aha – do władz apel – pamiętajcie, zbliża się zima – trzeba śmietance kupić węgiel. Bo na piwka i inne nalewki mają, przesiadywanie na schodach mają, ale na „wungiel” nie mają. NALEŻY IM SIĘ. N A L E Ż Y. I jedna rzecz – ich dzieci też są tego uczone – nie pójdą do pracy – po cholera. Przecież gmina da … Niestety dotyczy to nie tylko Trzemeszna

  7. Kto zlikwidował szkoły w gminie, obiecując oszczędności? Kto przez dwanaście lat pełni urząd burmistrza? Kto odpowiada za ten cały samonapędzający się syf, wynikający z nieszczęścia, nędzy, nieporadności ludzkiej – bo zamiast widzieć problem i znajdować jego rozwiązanie skuteczne, za co mu płacimy gigantyczną pensję, zamiótł sprawę pod Jastrzębowski dywan? Gdzie gminna pomoc społeczna? Kto tam pracuje i kto za co odpowiada? Kto ma nadzór, kto jest przełożonym tej nieefektywnej instytucji? Co na to bezradni kilku kadencji? I wreszcie, kto takich beznadziejnie nieskutecznych ludzi wybiera?!

    • To ostatnie z postawionych pytań, jest może pytaniem-kluczem do odpowiedzi na pozostałe. Tyle tylko, że może się okazać, że jest klucz, a nie ma drzwi, bo w Trzemesznie może po prostu nie być kompetentnych, odpowiedzialnych, aktywnych i zaradnych kandydatów. No i mamy, co mamy.

  8. To jest właśnie polskie prawo! Alkoholik musi sam wyrazić zgodę na leczenie. Człowieka psychicznie chorego bez jego zgody nie można umieścić w zakładzie, a nierobą gmina MUSI zapewnić lokal i dogodne warunki mieszkaniowe. Zabrać wszystkie przywileje, dopłaty do mieszkań, węgla, itp. Może wtedy każdy weźmie się do pracy i zapracuje na siebie, a nie całe życie na socjalu i śmieje się w twarz ludziom, którzy pracują od rana do wieczora. Nie należy obwiniać tutaj burmistrza, czy opieki, oni wypełniają swój obowiązek. Żadne miejsce nie będzie dogodne do umieszczenia tych ludzi, bo wszędzie są niemile widziani.

    • Bardzo dobra i celna wypowiedź. Nie należy w tej sprawie krytykować urzędników czy burmistrza. Ale najpierw trzeba znać przepisy. Nie można ludzi ot tak wyrzucić ba bruk (nawet jeśli by się tego bardzo chciało) bo nie pozwalają na to przepisy. Jeśli ktoś nie ma pracy (bo nie chce lub nie może jej mieć) i nie ma środków do życia to gmina musi takiej osobie zapewnić minimum socjalne czyli dach nad głową i zasiłek typu np. renta socjalna. Tak mówi ustawa a nie widzimisię urzędnika.

      • A to burmistrz z wice tak perorują? Właśnie, że to wina tych dwóch i całej „opieki społecznej pro forma”, a także wiecznie bezradnych. Uczcie się od gmin, które autentycznie pochylają się nad takimi problemami i potrafią im zaradzić. Może i proboszcz pomoże, choć wątpię.

  9. Kiedy doszło w tym budynkó do trageti człowieka co zaczeli sie interesować jastrzebowa melina i ludzmi co znecaja sie nad slabszymi od siebie brak słów mam nadzieję że sprawca się sam znajdzie i dostanie sprawiedliwą karę za to co zrobiono tememu chłopakwi

  10. Chce zwrócić uwagę w kilku kwestiach . Dawno temu ktoś zapytał : Wiecie kiedy jest problem ? Jak nie Wiecie to odpowiem : Wtedy , gdy jest człowiek !
    Wiadomo komu zaproponowano owe mieszkania socjalne . Osoby te są doskonale znane Panu Burmistrzowi , zapewne Policji jak również powinny być znane dyrekcji GOPS .
    Trzeba być doprawdy pozbawionym wyobraźni aby we wsi , gdzie jedyną rozrywką pozostaje sklep spożywczy skupiać osoby z problemami różnej natury . Osoby te zostały wykluczone , pozostawione same sobie . Nie ma ich w Trzemesznie i nie ma problemu .
    Nie obwiniam mieszkańców tego domu lecz osoby , które dopuściły do patowej sytuacji . Dysponując wszelkimi możliwościami prawnymi , wiedzą czy merytorycznym i skutecznym działaniem sytuacja tego typu nigdy nie powinna zaistnieć . Niestety jest to Trzemeszno a w nim władze , urzędnicy kompletnie nie nadający się ani do rządzenia ani do wykonywania pracy im powierzonej .

  11. Panie burmistrzu,na siłowni pod chmurką, młodzież katuje okolice głośną muzyką.Kilka lat walczyliśmy z nocnymi imprezami.Teraz przyszło nowe zagrożenie.Młody,bezczelny blondynek targa prawie co dzień wielką kolumnę i zmusza okolicę do słuchania swojej głośnej muzyki.Czy znowu mamy cierpieć kilka lat?Co z regulaminem siłowni?Zaznaczam, że policja nie reaguje.Przyjechali, pogadali,muzyka stała się jeszcze głośniejsza.Czy my mamy jeszcze jakieś prawa?Proszę reagować…i odpowiedzieć.

      • Właściciel może z wyłączeniem innych osób korzystać ze swojej rzeczy. Jednakże zgodnie z art. 144 kodeksu cywilnego właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Jeżeli rzeczywiście sąsiedzi słuchają muzyki tak głośno, że przekracza to przeciętną miarę, to można od nich żądać zaprzestania tej praktyki. Jeżeli nie zmienią oni swego zachowania, właścicielowi nieruchomości sąsiedniej przysługuje roszczenie do sądu o zaniechanie naruszeń.

        Ponadto, czyn taki może stanowić wykroczenie zakłócenia spokoju z art. 51 kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny – a zatem, można wezwać policję.Panie burmistrzu Trzemeszna,kto jest właścicielem siłowni pod chmurką?

  12. A pan sołtys planuje dożynki ciekawe jak oni sie tam zachowają w tej melinie na pewno bedzie wystawa KOTÓW więzionych przez panią [..]!!!

Skomentuj Róża Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj