W najbliższym czasie nie dojdzie do sprzedaży działek w pobliżu jeziora przy ulicy Kochanowskiego. Na wniosek burmistrza Krzysztofa Derezińskiego punkt ten wykreślono z porządku obrad ostatniej sesji Rady Miejskiej. O planach sprzedaży pisaliśmy |TUTAJ|.
K. Dereziński wnioskując o wycofanie projektu uchwały poinformował, że robi to po rozmowach z niektórymi radnymi, a także z mieszkańcami. Nie oznacza to, iż nie powróci już do tego tematu, bo te działki są do sprzedania. Nie jest to też wycofanie się z niektórych planów związanych z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Burmistrz uznał jednak, że nie jest to najlepszy moment na podejmowanie tej decyzji.
W trakcie dyskusji wyniknął też temat roszczeń do tych gruntów. Jak się okazuje, starania takie czynią spadkobiercy byłych właścicieli. Jak poinformował wiceburmistrz Dariusz Jankowski, roszczenia tych osób nie stanowią żadnej przeszkody w sprzedaży działek. W księdze wieczystej jako jedyny właściciel figuruje gmina i nie ma tam żadnych innych zapisów, które mogłyby być przeszkodą w dysponowaniu tymi nieruchomościami przez samorząd.
Taki sam pogląd prezentowała mecenas Justyna Gałęcka. Zaznaczyła, że gmina nie jest stroną w tej sprawie, a roszczenia tego rodzaju powinny być kierowane do Skarbu Państwa.
W temacie działek… Czy są planowane jakieś inwestycje deweloperskie w naszym miasteczku? Przydałyby się jakieś nowe nieruchomości.
W mniemaniu urzędników Gminy nie ma problemu to skąd są spadkobiercy to znowu zaginęły dokumenty
Jeśli ktoś ma zamiar kupić to niech sprawdzi na własną rękę czy faktycznie należy do Trzemeszna bo tak było z moją działką po kilkunastu latach okazało się że działka należy do Agencji rolnej w Poznaniu i tylko problemów się nabawiłam było o tym głośno nawet w telewizji