Zablokowany fragment ulicy Kościuszki to efekt wspólnych działań strażaków z Trzemeszna i Gniezna, którzy dzisiaj nad ranem zostali wezwani do ściągnięcia kota z drzewa. Jako że zwierzę wspięło się wyjątkowo wysoko, na miejsce skierowano drabinę mechaniczną z gnieźnieńskiej jednostki straży pożarnej.
Przy użyciu drabiny strażacy bezpiecznie sprowadzili kota na ziemię i przekazali go na ręce opiekunów. Okazało się, że zwierzę przebywało na drzewie od wczoraj.
Z tego co wiem to straż odmówiła pomocy. A tak na prawdę to przez pana Szilaka ten kot spędził noc na drzewie. Należy tego typa wywalić ze straży.
odmówiła odmówiła bo sam osobiście dzwoniłem na 112 i odelegowano mnie do Gniezna a zas pod inny numer 😉 Wystaw miskę z mlekiem to sam zejdzie, pfff. Albo – straz nie ejst od tego. Ja sie pytam za co się im płaci z pieniędzy podatników nawet jak to jest na pół straż ochotnicza.
Kot spędził noc na drzewie przez właścicieli, którzy niedostatecznie go pilnowali.
powiedz czy ten kot tyle wart co ta akcja kosztowała,jak byś miała za to zapłacić co wtedy byś ćwierkła.
a to pieniądze ważniejsze od życia?
Widziałeś kiedyś zmarłego kota na drzewie?
Bardzo dobrze zrobil p.Schillak.Chociaz jeden madry. Ja bym proponowal wezwac pana z akademii policyjnej, jeden strzal i kot na dole.Paranoja, jak wszedl to jego sprawa.Slyszalem tez kiedys o kotach samobojcach.
Bardzo dobrze zrobil pan. Schillak. A Wy sobie piszta co chceta. Popieram !!!
Jakiś czas temu też przy ulicy Kościuszki kot spędził kilka dni na drzewie.Jednak Trzemeszeńska straż pożarna odmówiła mu pomocy cytuje „Sciąganie kotów z drzew nie należy do obowiązków straży pożarnej”.Jak nie oni to pytam się kto?!
Właściciel! Wynajmuje sobie podnośnik i ściąga kotka z drzewa.
Zrzutę na podnośnik mogą zrobić również obrońcy zwierząt – ciekawe ilu ich wtedy by się znalazło 🙂
To prawda , wczoraj dzwoniliśmy do straży w Trzemesznie i odpowiedź była,” to nie należy do naszych obowiązków” Na całe szczeście dziś zmarznięte i wygłodniałe zwierze po 24 godzinach zostało ściągnięte z drzewa.. Mimo wszystko dziękuje.
wy chyba oszaleliscie wlasciciele powinni placic za te uslugi
a nie bawici sie kosztem podatnikow
ts tak powinno być,zgadzam się z tobą
ts tak powinno być,zgadzam się z tobą.straż z drabiną do kota.
Bez przesady,nawet kot jak potrzebuje pomocy to trzeba mu pomóc uczą tego nawet bajki o strażakach:)A tak na poważnie jak za nasze pieniądze będą robić tylko takie dobre uczynki to będzie sukces!
A ja bym się bardziej zaciekawił tym czym kieruje się straż że do jednego kota na drzewie czy konia w szambie wysyła wóz bojowy a innym razem nie, to samo tyczy się rojów os i innych „błonkoskrzydłych”. Raz pan dyżurny powie że straż nie jest od tego (chociaż agresywne owady zebrały się w parceli publicznej) i poda numer do firmy która się tym zajmuje a drugi raz straż jedzie na prywatną posesje albo do garażu i usuwają. I wtedy jest niebezpieczeństwo a gdy bawią się dzieci w parku to już nie ma. Jest ktoś w stanie mi to wytłumaczyć?
Zwariowaliście tyle zachodu o kota
Co niektórzy widze to totalna znieczulica. Nieważne czy kto czy myszka koń czy krowa. Każde stworzenie ma prawo do życia i przeżycia i tak samo ma być kochane jak człowiek. Wam się wydaje że kot nie odczuł nic podczas tej nocy na drzewie. Ale tak to jest jak sie traktuje zwięrzeta bezuczuciowo i wyzanaje zasadę że zwierzęta „duszy” też nie mają (mają swoją ale nie tak rozwinięta jak czlowiek) Jak ktos tego nie rozumie to dla mnie nie posiada nawet minimum wrazliwosci więc nie jest człowieka ale w tym problem że „ludzie” dawno zapomnieli co to człowieczeństwo… Tyle w temacie. Zawsze mogę cos dopisać więcej ale po co. Wiaodmo że ludzie w Trzemesznie są jacy są i nikt tego nie zmieni. Każdy madry tutaj w komentarzach bo anonimowo pisze ale ujawnić sie to już nie ma jaj. Jak mówią – mądry w necie, pi[x]da w świecie.
Zgadzam się z Tobą w 100 %. Gdzie ten portret strażaka co to nawet kota uratuje? Dobrze że kotku nic się nie stało, a co do strażaków to macie kreche, powinniście pomagać w każdej sytuacji, ciężko zrozumieć, że właściciele są przywiązani do zwierztaka? To członek rodziny i szukali pomocy. Ale znajdą się tacy co mają gdzieś zwierzątko… Pozdrawiam rodzinę i kotka 🙂
A Tobie tak ciężko zrozumieć że straż pożarna ma określone zadania i kot siedzący kilkanaście godzin na drzewie w nich się nie mieści?
„kotku” ?????? najpierw szkoła potem komentarze
żarcie dajesz „kotowi i psowi”” ???
Robercie to jest tylko i wyłączenie Twoja opinia na temat zwierząt. Kot odczuł wiele w swoim życiu, ale nie popadajmy zbytnio w skrajności – kot sobie powinien z drzewem poradzić, chociaż nie raz może mu to zająć kilka dni.
Popieram wpis Pana Roberta i cieszę się, że ta cała historia zakończyła się pomyślnie dla zwierzaka oraz właścicieli, natomiast przy okazji – jako że do takich sytuacji nie mam kompletnie dystansu – w przeciwieństwie do innych (pseudo) skandali – dołączam kilka własnych refleksji.
Przede wszystkim ręce opadają, kiedy sobie pomyślę, jakim trzeba być bezuczuciowym i zgorzkniałym materialistą, żeby znęcanie się nad zwierzętami traktować jako błahostkę czy nic nie znaczący fakt i publikować tak bezrefleksyjne komentarze, jak tych kilka pod artykułem. Nie zapominajmy, że zwierzaki – tak samo jak my – są częścią przyrody i że nie tylko nam się wszystko należy na tej planecie. Zresztą to właśnie zwierzęta na co dzień „ratują” ludziom życie, więc polecam wszystkim, którzy tego nie dostrzegają opamiętanie się i przemyślenie swojej opinii, zanim ją zaprezentują publicznie. Jesteśmy istotami – teoretycznie – myślącymi i dobrze by było to godnie wykorzystywać. Chciałabym też wiedzieć, ile razy ci, którzy tak krytykują, pomogli zwierzętom, a ile razy zwierzęta pomogły im…
A co do podatków, to niestety lwią ich część przeznacza się nie na realną poprawę sytuacji zwierząt, a raczej na płacenie za przyjemności bezużytecznych jednostek ludzkich z ograniczonymi umysłami.
Przyrody to lepiej tutaj nie mieszaj, gdyż ona sama w sobie jest bardzo brutalna i bezwzględna
Ciekawe czy p. nie jesz miesa, ze swin, drobiu, ryb itp. Tez chca zyc Panie Robercie.
nono
Jak by to był kot burmistrza to Szylok sam by wlazł na drzewo,bez drabiny.Na szczęście burmistrz ma kota gdzie indziej.
edek, ty chyba masz kompleksy burmistrzowskie jakieś
a co burmistrz ma ztym wspólnego?weżcie się ludzie do roboty a nie zajmujecie się jakimiś pierdołami!!!
A co wy chcecie od burmistrza?? Dobry czlowiek z niego
Dajcie już spokój. Było minęło idzcie zjeść kolację..Jutro pewnie będą kolejne sensacje. Jeden kot był na drzewie inny martwy w pojemniku będzie lub miał sekcje zwłok.
Zdjęcie 5 mówi samo za siebie -po prostu znowu można kochać nicponia.Po co tyle mielenia językiem,strażacy-popatrzcie-przecież warto było!To dziecko Wam nigdy tego nie zapomni.A tak na marginesie, piękne ujęcie, pani Redaktorze.Bardzo mi się podoba.
jutro już nie będzie pamiętać 😀 bo szkoła bo klasówki bo matka z ojcem do sprzątania wygania :D:D
Proponuję zakupić dla strażaków zestaw resytutacyjny dla zbyt głęboko pływających ryb. Parę kotów się u mnie stołuje, źle nie mają. Jednak bez jaj, to co może teraz zaczniemy wycinać profilaktycznie drzewa, by koty traumy nie miały?
Co za niegrzeczny kot. Straż moim zdaniem nie jest od tego. Co najwyżej mogli by pożyczyć drabine. Może jeszcze powinni anteny montować albo rynny czyścić. Paranoja.
Potraktujcie to jako cwiczenia na ktore tez idzie duzo kasy i po sprawie. A tak na marginesie to mogli by pocwiczyc na cmentarzu i powycinac suche galezie zanim komus spadna na glowe. Tam taz chodza wasze dzieci drodzy mieszkancy Trzemeszna.
Ćwiczenia były 10/12/2014 w kompleksie przemysłowym, dawniej zwanym Izopolem. Za cmentarz też ktoś odpowiada i nie jest to straż pożarna.
Sorry były 08/12/2014
STRAZ POWINNA PRZYJECHAC SCIAGNAC KOCURA Z DRZEWA ABY POZNIEJ POLICJA MOGLA GO OCALIC JAK KTOS MU BUDE PRZESUNIE 🙂
NO I TYM SPOSOBEM KOSZTY OBU AKCJI TO JAKIES 2 TYS ZL ZA KOCURA
TANIEJ BY BYLO GDYBY KOMUNALKA PRZYJECHALA :p
Popieram wcześniejsze słowa, które padły. Trzemeszno to niestety znieczulica i materializm do bólu. Zwierzę jest tak samo czującym stworzeniem jak człowiek, więc nie rozumiem jak można stwierdzić, że to tylko drobna sprawa. Czasami myślę czy naprawdę w tym wszystkim chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze? Nie ma już takiego ludzkiego odruchu niesienia pomocy?
…to co pisze tu część z ludzi jest przerażające, empatii trzeba uczyć się od dziecka,dziś nie pomożesz , wszystko jedno komu zwierzęciu czy człowiekowi jutro sam jej nie otrzymasz,a swoją drogą czy wszystko trzeba przeliczać na pieniądze…
A jak człowiek wejdzie ro go też zciągna? Nie. Powiedza jak weszłeś tak zejdz
…czy ty jesteś Aaaa analfabetą?…
Dawniej koty same złaziły z drzew.A jak teraz koty sa w desperacji,to trza im pomóc,bo inaczej myszadła nas zeżrą jak PopielA.
a czy ktoś wezwał psychologa kociego ?? przecież to trauma dla zwierzaka
Kto pomaga zwierzętom jest dobrym ludziem.
dobrze go sciągnel a wy sie kłucicie oto kto go tam zostawił
1.http://trzemeszno24.info/strazacy-uratowali-borsuka/
2.http://trzemeszno24.info/strazacy-uratowali-dziki/
3.http://trzemeszno24.info/trzemeszenscy-strazacy-na-ratunek-psu/
4.https://www.facebook.com/pages/Ochotnicza-Stra%C5%BC-Po%C5%BCarna-w-Kruchowie/117779608334422?hc_location=timeline
5.https://www.facebook.com/pages/Ochotnicza-Stra%C5%BC-Po%C5%BCarna-w-Kruchowie/117779608334422?hc_location=timeline
6. Na przełomie września i października br. strażacy z Trzemeszna ratowali koty w pobliżu fosy na ul. Kościuszki.
zobaczcie jak zciąga sie kota z drzewa w Akademi policyjnej