Strona główna Artykuł partnera Spłata rodzeństwa po śmierci rodziców

Spłata rodzeństwa po śmierci rodziców

16039
0

W prawie polskim są dwie sytuacje, w których rodzeństwo może domagać się zachowku od brata czy siostry. Oczywiście dotyczy to kwestii nieotrzymania należnego spadku po rodzicach. Kiedy do tego dochodzi? Po pierwsze, jeśli rodzice jeszcze za życia przekazali swój majątek np. tylko jednemu dziecku – w drodze darowizny. Po drugie, jeśli sporządzili testament, w którym do całości spadku powołali wybrane dziecko lub dzieci z pominięciem pozostałych. Te przypadki powodują konieczność zapłaty niemałego zachowku. Czy da się coś zrobić, aby jednak nie spłacać rodzeństwa?

Prawo do zachowku

Jak już wspomniano we wstępie, brak odziedziczenia spadku po rodzicach powoduje, że pojawia się roszczenie o zachowek – wobec osób, które ten majątek otrzymały (bądź odziedziczyły). Mówi o tym prawie wyraźnie art. 991 § 1 Kodeksu cywilnego: „Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału”.

Jak zatem widać, zachowek to całkiem pokaźny majątek, który zasadniczo spłacamy gotówką. Po śmierci rodziców dzieci, które otrzymały np. nieruchomość, muszą liczyć się z żądaniem pozostałego rodzeństwa dotyczącym spłaty. Jest to sprawiedliwa zasada, wedle której wszystkie dzieci mają prawo do jakiegoś majątku pozostałego po ich rodzicach – nawet jeśli oni podjęli decyzję o obdarowaniu tylko niektórych.

Za życia rodziców można jednak doprowadzić do takiej sytuacji, że po ich śmierci jednak nie będzie obowiązku spłacania pozostałego rodzeństwa.

Przeczytaj również: Spłata rodzeństwa po śmierci rodziców

Przekazanie nieruchomości umową dożywocia

Za życia rodzice mogą przekazać dziecku czy dzieciom swój majątek na różne sposoby. Jeśli wybiorą klasyczną umowę darowizny – to właśnie ona w konsekwencji spowoduje konieczność zapłaty zachowku dla pozostałego rodzeństwa. O ile chcemy tego uniknąć, o tyle lepiej zastanowić się na umową dożywocia. Chroni ona przed roszczeniem o spłatę.
Określają ją przepisy Kodeksu cywilnego – art. 008 § 1 i 2: „Jeżeli w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie (umowa o dożywocie), powinien on, w braku odmiennej umowy, przyjąć zbywcę jako domownika, dostarczać mu wyżywienia, ubrania, mieszkania, światła i opału, zapewnić mu odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb odpowiadający zwyczajom miejscowym”. „Jeżeli w umowie o dożywocie nabywca nieruchomości zobowiązał się obciążyć ją na rzecz zbywcy użytkowaniem, którego wykonywanie jest ograniczone do części nieruchomości, służebnością mieszkania lub inną służebnością osobistą albo spełniać powtarzające się świadczenia w pieniądzach lub w rzeczach oznaczonych co do gatunku, użytkowanie, służebność osobista oraz uprawnienie do powtarzających się świadczeń należą do treści prawa dożywocia”.

Pojęcie dożywotniego utrzymania rodziców może być dowolnie interpretowane, co daje dużą swobodę w określeniu warunków tej umowy. Jako że jednak w istocie swej jest to umowa wzajemna (odpłatna), nie powoduje darmowego przejścia własności, a zatem w przyszłości nie pojawi się obowiązek spłaty rodzeństwa.
W każdej chwili można więc odwołać testament pomijający część spadkobierców i sporządzić umowę dożywocia. Jest najlepszą alternatywą także dla darowizny.

Wydziedziczenie w testamencie

Drugą możliwością jest dokonanie wydziedziczenia w testamencie, które opisuje art. 1008 Kodeksu cywilnego. Muszą jednak wystąpić określone przyczyny uzasadniające wydziedziczenie. Należy do nich uporczywie naganne zachowanie spadkobiercy, dokonanie przestępstwa wobec testatora, brak spełniania obowiązków rodzinnych. Okoliczności te muszą być rzeczywiste i możliwe do udowodnienia.

Warto jednak pamiętać, że o zachowek nadal mogą ubiegać się dzieci osoby wydziedziczonej. Jest to więc rozwiązanie połowicznie skuteczne, a do tego możliwe do wykonania tylko w niektórych sytuacjach.

artykuł partnera