Dzisiejsze uroczystości na cmentarzu żydowskim w Trzemesznie były zwieńczeniem kilkuletnich starań społeczników i samorządu.
Jeszcze dwa lata temu, miejsce spoczynku trzemesznian narodowości żydowskiej było porośnięte gęstymi krzewami i wysokimi chwastami. Dziś otwarto lapidarium powstałe ze zniszczonych macew.
Uroczystość rozpoczęło wystąpienie Teresy Palacz z Narodowego Instytutu Dziedzictwa, która odczytała list Generalnego Konserwatora Zabytków Jarosława Selina. Wszystkich zebranych przywitał burmistrz Krzysztof Dereziński, który jednocześnie nakreślił historię tego miejsca.
Bardzo wymowny charakter miała religijna część spotkania. Po tradycyjnej modlitwie żydowskiej El male rachamim, odmówionej przez rabina Łodzi Dawida Szychowskiego, zabrzmiały „Ojcze nasz” i „Wieczny odpoczynek” odmówione przez trzemeszeńskiego proboszcza, ks. Piotra Kotowskiego. Wiele osób położyło symboliczne kamyczki na pomniku i macewach. Jest to żydowski zwyczaj oddania szacunku zmarłym.
Alicja Kobus, przewodnicząca poznańskiej gminy żydowskiej zachęcała, aby odwiedzać cmentarz. Podkreśliła, że każdy może swój szacunek wyrazić na swój sposób, np. modląc się tak, jak został nauczony. Zwróciła się też do obecnych na uroczystości uczniów szkół naszej gminy. Przypomniała, że ich żydowscy rówieśnicy z okresu II wojny światowej nie mieli, tak jak oni, szczęśliwego dzieciństwa.
Dalsza część uroczystości miała miejsce w sali Środowiskowego Domu Samopomocy. Tam Katarzyna Sudaj zapoznała zebranych z historią społeczności żydowskiej Trzemeszna, a wiceburmistrz Dariusz Jankowski przedstawił przebieg i zakres prac wykonanych przez społeczników i samorząd.
Wydarzeniu towarzyszyła wystawa części sreber pochodzących z trzemeszeńskiej synagogi, a obecnie przechowywanych w Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu.
Po części oficjalnej, każdy mógł spróbować tradycyjnej kuchni żydowskiej. Chałka i śledź po żydowsku smakowały wyśmienicie.
W rozmowie z nami i za naszym pośrednictwem rabin Dawid Szychowski złożył podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do oddania godności, sprawiedliwości oraz przywrócenia pamięci spoczywającym na cmentarzu żydowskim. Jak zauważył, pochowane tam osoby nie mają swoich potomków, którzy mogliby dbać o to miejsce. Zostali oni w większości zamordowani. Stąd wielka rola mieszkańców naszego miasta w upamiętnianiu trzemeszeńskich Żydów. Nikt w tym trzemesznian nie może zastąpić. Dlatego kieruję do nich wyrazy podziękowania i wielkiego szacunku – dodał rabin.
Przypomnijmy, że w 1939 r. Niemcy zniszczyli doszczętnie żydowski cmentarz. Macewy zostały z niego usunięte, a następnie użyte m.in. do budowy chodników. W 1999 r., w trakcie remontu ulicy Ogrodowej, wydobyto krawężniki, na których odkryto tajemnicze napisy. Były to pocięte na kilka części trzemeszeńskie macewy. Złożono je wówczas na terenie przedsiębiorstwa komunalnego.
W 2021 roku zawiązała się grupa osób, która postanowiła przywrócić pamięć o mieszkańcach naszego miasta wyznania mojżeszowego. W ich starania włączył się samorząd, dzięki czemu działania mogły nabrać odpowiedniego tempa. Macewy zostały wstępnie oczyszczone i zinwentaryzowane. Następnie podjęto próby skompletowania macew z kawałków wydobytych z chodnika. Zespolono w ten sposób kilkanaście z nich, z których utworzono lapidarium. Pomocne przy tym było przetłumaczenie ich z języka hebrajskiego. Dzięki tłumaczeniom, a także poszukiwaniom w archiwach, wiele z tych osób przestało być anonimowymi. Pracami zespołu zainteresowali się także niektórzy potomkowie trzemeszeńskich Żydów.
Z pozostałych kawałków, nienadających się do zespolenia, wybudowano pomnik. Niedawno została na nim umieszczona mosiężna tabliczka, w ramach Programu Znakowania Cmentarzy Żydowskich prowadzonego przez Narodowy Instytut Dziedzictwa.
Dzięki współpracy społeczników i władz gminy możliwe było pozyskanie środków ze źródeł zewnętrznych. Stanowiły one większość kosztów. Pieniądze pochodziły ze Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie, Fundacji Dziedzictwa Kulturowego w Warszawie, samorządu Trzemeszna, Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Poznaniu i środków pozyskanych ze zbiórki internetowej. Większość prac została wykonana społecznie.
Osoby zainteresowane historią społeczności żydowskiej w naszym mieście mogą się z nią zapoznać |TUTAJ|.
świetne 'czopki’ maja nasi włodarze 🙂
akurat mało wiesz na temat zasad w społeczności Żydowskiej – czapka nie wazne czy jarmułka czy inne nakrcie moze i byc czapka z daszkiem nawet, symbolizuje ze czlowiek jest nizszy od Boga i ma mu o tym przypominać, ze nad nami jest zawsze JHWH
Chyba Żydzi zapomnieli czapki zdjac w pomieszczeniu krzyż wisi to dopiero szacunek
A kiedy park bed,ie wysprzatany bo już zarasta
Bardzo podoba mi się ta inicjatywa i gratuluje,że udało się zrealizować.
A co jest z tymi banerami przy zawodówce jeden drugiemu zakleja zawiadomić Pana Tomaszewskiego niech tego nie robi Trzemeszno to nie śmietnik
Może zacznijmy od podstawowej kwestii. Czy Burmistrz wyraził zgodę na umieszczenie tych wszystkich plakatów na mieniu gminnym? Ile wpłynęło z tego tytułu pieniędzy do kasy gminy?
Bardzo dobry to jest syf po drugiej stronie w parku kiedy będzie obra inicjatywa doprowadzenia parku do czystości to polskie miejsce