Mamy dla Was kolejną porcję z dawnych gazet. W prasie z lat trzydziestych ubiegłego wieku znaleźliśmy notatkę o problemach z jakimi borykali się ówcześni mieszkańcy Kruchowa. Gnieźnieńska gazeta „Lech” donosiła:
„Nowy stróż. Radni gromady Kruchowo uchwalili wprowadzenie stróża nocnego, obciążając z hektara wszystkich posiadaczy ziemskich po 1 kg żyta na jego utrzymanie”
„Cyganie kradną w biały dzień. W tych dniach zawitał do lasku kruchowskiego położonego przy szosie trzemeszeńskiej obóz cygański. Jak zwykle cyganki zabrały się zaraz „ do pracy”. Wyruszając na swe gościnne występy spotkały idącego do Trzemeszna na zakupy Jakóba Kowalczyka z Racławic. Obstąpiły go aby „powróżyć” i w rezultacie wyciągnęły mu z kieszeni portmonetkę zawierającą 5,50 zł. Poszkodowany spostrzegł jednak kradzież. Cyganki przyciśnięte do muru podrzuciły skradzione pieniądze na szosę symulując w ten sposób zgubę.”
„Praca bez płacy. W resztówce maj. Kruchowo administratorem jest por. Josieńczyk – Jabłoński, który gna ludzi do pracy od świtu do zmroku a wcale nie myśli o zapłaceniu zarobków, zalegając już od 5 miesięcy. Dużo a nawet bardzo dużo do życzenia pozostawiają także wszelkie urządzenia higieniczne (ustępy) z których wydzieliny rozlewają się po polach i drogach tak, że zachodzi obawa utopienia się w nich. Czas aby kompetentne władze zajęły się tym i zaprowadziły porządek.”
Teraz to samo, praca bez płacy.
Może ktoś z Kruchowa napisze kto zatrudnia ludzi na czarno ?
Znajdzie się odważny ?
Ja bym dodał ,,kajko,, , że również bez odprowadzania składek i podatków 🙂 .
Jednego ,,biedaka,, znam , którego wyrolował Pan D.
Kto zatrudia na czarno w Kruchowie… hmmm…. miedzy innymi pani EEESSS .