Na stronie internetowej gminy ukazało się stanowisko burmistrza dotyczące funkcjonowania przedszkoli. Jak się okazuje, Krzysztof Dereziński nie widzi nadal możliwości ich uruchomienia.
Poniżej zamieszczamy w całości tekst oświadczenia:
„W dniu dzisiejszym (12 maja 2020 r.) podjąłem decyzję, że dnia 18 maja 2020 r. nie otwieram przedszkoli publicznych oraz oddziałów przedszkolnych przy publicznych szkołach podstawowych na terenie miasta i gminy Trzemeszno. Decyzję swą motywuję głęboką analizą otrzymanych na ten temat dokumentów i zaleceń, szeroką konsultacją oraz permanentną kontrolą dynamicznej sytuacji epidemiologicznej w kraju, szczególnie w powiecie gnieźnieńskim, w tym w gminie Trzemeszno.
Jesteśmy w szczycie pandemii. Na terenie powiatu gnieźnieńskiego jest duże ognisko epidemiologiczne, co ma przełożenie na sytuację w Gminie Trzemeszno. Decyzje władz państwowych wzajemnie sobie zaprzeczają, a przesłane zalecenia nie są obecnie możliwe do spełnienia. Pomimo tego dyrektorzy placówek oświatowych prowadzących oddziały przedszkolne, dyrektorzy przedszkoli zostali zobligowani do przeprowadzenia działań związanych z przygotowaniem do ewentualnego otwarcia tych jednostek i przyjęcia dzieci.
Jeśli okaże się, że jednostki te będą w stanie zachować wszelkie zasady bezpieczeństwa, a także zgłoszą się chętni, wtedy placówki zostaną otwarte. Nastąpi to jednak nie wcześniej niż w dniu 25 maja 2020 roku. Ewentualne otwarcie przedszkoli i oddziałów przedszkolnych przy placówkach oświatowych poprzedzone zostanie głęboką analizą sytuacji epidemiologicznej, w szczególności pod kątem ilości zakażeń na terenie powiatu gnieźnieńskiego.
Bezpieczeństwo dzieci i rodziców, a także pracowników jest w tej sytuacji sprawą priorytetową. Życzę wszystkim dużo zdrowia. Bądźmy ostrożni i roztropni”.
Brawo Burmistrzu !!!
Tak jest racja
No niestety może jest pewien problem dla niektórych gdy idą do pracy i nie mają z kim zostawić dzieci – ale póki co otwarcie przedszkoli to ogromne narażanie dzieci i pracowników przedszkola. Więc poczekajmy aż wirus zniknie.
Wirus nie zniknie, a ludzie muszą wrocic do pracy…
Burmistrzu epidemia to byla w niedziele w Skorzecinie tam bylo przedszkole jeden dzieciak przy drugim o czym ty mowisz jezeli dzieci swoje prace maja przynosic do szkoly i wrzucac do kartonu z podpisem to o czym my mowimy jest ta pandemia w Trzemesznie czy tylko picowanie i przeciaganie
Wszystko ładnie pięknie…tylko co mam zrobić z dzieckiem …do pracy czas wracać. Każdy kij ma dwa końce.
Szkoda że nie napiszecie nic o wlamaniach z nocy… może ktoś coś wie i by pomógł…
Jak twierdzi Burmistrz, dyrektorzy przedszkoli szykują się do otwarcia przedszkoli. A na stronie internetowej Przedszkola nr 1 widnieje informacja zamieszczona przez dyrektora
cyt. „Uwaga Rodzice
Informujemy, że przedszkole od dni
26 marca do 24 maja 2020r. jest nieczynne.”
I kto tu szykuje się do otwarcia przedszkola z taką informacją. No, ale wiadomo – Jaki Pan, taki kram. Przecież można przesiedzieć ten czas a kasa publiczna,co miesiąc na konto wpada. I po co otwierać przedszkole. Ja to się zastanawiam , po co wogóle są te przedszkola. Przecież, bez nich rodzice sobie bardzo dobrze radzą.
No a my rodzice mamy stracić pracę i isc chyba na zasiłek i z tego żyć. Siedzieć najlepiej z dzieckiem robić zadania uczyć, stracić pracę, pensję………. Co to kogo obchodzi. 500+ lumpeks wakacje maks Zieleń. Może podwyżkę jeszcze dajcie Burmistrzu. Brawo!
Właśnie udowodnilismy, że bez przedszkola/szkoły radzimy sobie doskonale. Skoro uczniowie mają uczyć się z filmików na yt, z aplikacji językowych, przedszkolaki robią karty prac z rodzicami, babciami, rodzeństwem – efekt zadawalajacy. To na co nam „przedszkola”, „szkoła”? U nas synowie jak kiepscy byli ze ścisłych przedmiotów, tak po lekcjach na różnych platformach, i lekcjach online z języków, nadrobić wszystkie zaległości. Wszystko zostało wyjaśnione na spokojnie i syn mówi „mamo a wiesz ze ta fizyka i matma są w sumie ciekawe?” I wszystko dzięki mojemu i męża zaangażowaniu. Wniosek – lepiej nauczamy my nie pedagodzy. My zwyczajni rodzice. Takie jest moje zdanie! Strajku więcej nie poprzemy na pewno.
Polecam edukację domową. Rodzic uczy dziecko cały rok sam w domu. Potem tylko egzamin w szkole potwierdzający zaliczenie materiału. Jeśli tak świetnie Wam idzie, to najlepsza opcja. Dlaczego jednak dopiero teraz angażujecie się w edukację dzieci? Można je było zainteresować wcześniej. Choć, lepiej późno, niż wcale. Powodzenia!
DLATEGO, że wcześniej odpowiedzialna za naukę była szkoła. Rodzic miał za zadanie zapewnić odpowiedni byt, dach nad głową, wychowanie, rodzinna atmosferę i wiele innych rzeczy. A nauka ortografii, gramatyki i tak dalej odbywać powinna się w szkole. To nie należy do obowiązków rodziców, lecz nauczycieli. Dostają za to wynagrodzenie. Rodzice w obecnym czasie są nauczycielami od wszystkiego, sami powtarzają materiał, uczą się, żeby jak najlepiej dziecku coś wyjaśnić. Są psychologami, pedagogami, a do tego często pracują na etat, po 8, 10, 12 godzin z dojazdami, do ciężkiej pracy fizycznej. Wielu rodziców jest po prostu nauczona ciężkiej pracy. I dla nich to nie wielki problem posiedzieć z dzieckiem,wytłumaczyć, często mają 3-4 dzieci i po pracy z nimi pracują. I nie mają czasu na narzekanie. Brawa dla nich. Rodziców, lekarzy,pielęgniarki, strażaków, pan kasjerek! jesteście wielcy! P.S. nauczanie domowe super sprawa. Jednak gro dzieci chce iść do szkoły, bo brakuje im KOLORÓW I KOLEŻANEK. Towarzystwa. I to dlatego szkoła stacjonarna jest ekstra. Gdybym miała w rodzienie masę kuzynostwo kuzynek cioci itd. to bym wybrała nauczanie domowe, lecz nie mam. Wiec szkoła to towarzystwo dla mojego syna.
Oświadczenie obszerne ale jednak czegoś mi brakuje. Czy zrobiono jakiekolwiek rozpoznanie ilu rodziców jest w sytuacji podbramkowej i naprawde nie ma gdzie dzieci zostawić. Czy pomyslano o takich rodzicach? Czy decydentom wydaje sie, że kazdy może pracowac zdalnie tak jak urzednicy czy nauczyciele? Być może jest to mała grupa, bo po komentarzach widać, że większość rodziców jakos sobie radzi. To tez jest obraz komu tak naprawde sa potrzebne przedszkola. Ale jak widać lepiej iść na łatwiznę, nie otwieramy i koniec. Wypłata przeciez każdemu wpłynie.
Ale ludzi boli, że nauczyciele pensję dostają. Co by nie gadać jednak pracują zdalnie…jeśli ktoś uczy przedmiotu np biilogi w kilku klasach… pomnóżmy liczbę klas przez liczbę uczniów… wyobraźmy sobie że jakieś zadanie wysyłają wszystkie dzieciaki. Nauczyciel musi je sprawdzić i odesłać szybko bo to część lekcji… jakąś robotę ma żeby to zrobić? Chodzi mi o to że to nie NAUCZYCIELE zamknęli szkoły!!! A was obchodzi tylko ich wypłata…a jak nie dostaną nic to gra… mogą jeszcze 5 lat szkoły być zamknięte.
Dokładnie. Pensja nauczycieli przedszkolnych moim zdaniem powinna być zredukowana, bo to rodzic wykonuje karty zadań z dzieckiem. Nie nauczyciel.
Szkoly moga byc zamkniete nawet 10 lat zlikwidowac etaty i na kuroniowke
No no ale mądrale…haha ale jak przedszkole otworzą to madki dzieci znowu zapiszą od rana do późnych godzin , a same z dup..mi będą po ławkach siedzieć i opowiadać o trudach macierzyństwa. A teraz biedne muszą SAME karty pracy wypełniać…co za podłość hihi a głupia baba z przedszkola zamiast siedzieć cicho i brać pensję to bezczelna karty tworzy….szok:-p
nie zauważyłam, żeby wypowiadaly się tutaj madki, lecz osoby pracujące. Tak, pracujące. Takie które płacą podatki.
Nie madki madrale, tylko matko pracujące. Mnie pensja na konto nie wypłynie, jeśli nie wykonam należycie pracy przez 8 h dziennie, od poniedzialu do piątku. No nie ma takiej opcji. Jeśli pracodawca widzi, że pracownik ciągle siedzi na opiece, to jest to pracownik na ostrzał. Można robić testy na koronawirusa, i można to jakoś rozsądnie pogodzić. Bez absurdów. Wiele firm prosperuje i radzi sobie z zachowaniem zasad dystansu, higieny. Jest ciężko ale trzeba się przyzwyczaić. Nie rozumiem kompletnie, dlaczego przedszkola nie potrafią się przygotować. My – rodzice pracujący, musimy wrócić do pracy. Bez pracy nie będzie nas stać żeby płacić za obiady w przedszkolu czy czas poza godzinami bezpłatnymi. Ktoś powie, że to groszowe sprawy. Jasne, dla kogoś kto straci pracy wcale nie.
Tworzy? raczej zaladowuje gotowce zadań do wykonania. Tego typu zadań jest multum na portalach. Ach, gdyby mi tak płacili za wysłanie zadań do zrobienia, zajęłoby mi to pół h dziennie maks a pensja jak za etat. Inne firmy jakoś funkcjonują, urzędy, dlaczego szkoły nie mają funckjonowac? chodzimy po sklepach chodzimy na spacery równie dobrze tak możemy się zarazić. Jeszcze rozumiem ze rezygnujemy z rozrywki bo to ryzykowne ale żeby rodzice nie mogli wrócić do pracy? do pracy powtarzam.
Przedszkola należy dostosować do wymagań i do pracy. Wirus nie zniknie w ciągu pół roku! Musimy nauczyć się z nim żyć. Aktualnie odnoszę wrażenie, że negatywnie są oceniani rodzice którzy rozważają posłanie dziecka do przedszkola. Nie tędy droga…..
zgadzam się. Czas najwyższy wrócić do pracy. Jeśli nie to proszę pokryć z pensji nauczyciela cześć kosztów za opieke nad dziećmi. My mamy kredyty do spłacenia rachunki jedzenie do kupienia. Skąd mamy na to brać? skoro do pracy nie można wrócić a dziecko ze sobą nie zabiorę? na opiekunkę mnie nie stać mimo 500+
ja je….ie pensje za free przez 3 miesiące to niech popipnuja chociąż paru dzieci jak matka musi wrócić do pracy. Tak ciężko zrozumieć ze ona za free nie dostanie kasy? a pracodawca nie lubi matek które korży stają z opieki z czego żyć? z zasiłków? iść do mopsu i płakać ???
Pełna racja Anonimie ale burmistrz przyjął postawę totalną a nie żeby ulżyć pracującym rodzicom jeden plus że maski opadły
Gdyby Burmistrz otworzył placówki, byłoby, że naraża ludzi i lekceważy ich zdrowie. Jak dba i jest ostrożny, też jest źle. A może chodzi o to, ile osób jest chorych w Trzemesznie? Burmistrz zna aktualne dane i na ich podstawie podejmuje decyzje.
Tak, ja zdecydowałam z mężem że nasze dzieci pójdą do przedszkola ponieważ oboje pracujemy a mamy male dzieci. A zewsząd słyszę – nie boisz sie? Puszczasz? To takie ryzyko…
Tak boje sie, tak jest ryzyko jak gdziekolwiek indziej ale co ja mam zrobić?? Wtedy nikt nie umie odpowiedzieć tylko głowy spuszcza w dół…
Bo tu nie ma idealnego rozwiązania, każde jest okupione jakimś ryzykiem, jakąś stratą. Jak przedłużysz zasiłek opiekuńczy, pracodawca nie będzie patrzył łaskawym okiem. Jeśli puścisz dzieci do przedszkola, zwiększasz ryzyko zakażenia swojej rodziny. Coś trzeba wybrać. Nie dziw się, że ludzie pytają czy się nie boisz. Przedszkolak nie zastosuje się do reżimu sanitarnego. Jak się zarazi to będziesz miała pretensję do przedszkola czy spokojnie to przyjmiesz, pamiętając, że to była Twoja decyzja?
Tylko nie rozumiecie istoty…to nie nauczycieli wymysł jest a pretensje do organu można mieć tylko. widocznie zalecenia są nie do wykonania. Budynku nie rozciągną. a Pani, która nie może dojść do przedszkolaka to absurd.
trzeba jeszcze rozumieć to nie „dosłownie”. Nikt pani która „dojdzie ” do przedszkola nei oskarżył o nic. Po pierwsze będą robione testy na koronawirusa. Chodzi o dystanas, ale bez przesady. To tak samo jak nauczyciel zwala winę na ministerstwo na program. Program to schemat tego co ma się znaleźć w roku nauki. Ale ministerstwo nie mówi żeby przeprowadzić lekcje nieciekawie, nudno itd. tutaj popis mają nauczyciele. Ale najlepiej szukać winnych. Pewnie. Restauracje otwarte, salony fryzjerskie otwarte. Wszystko lada moment. A przedszkola /szkoły nie. Absurd. W restauracji nie zarazi my się ?u fryzjera również? ale w szkole tak? otwórzcie szkoły przedszkola i róbcie testy. I zacznijmy funkcjonować normalnie.
A ja mam jedno pytanie, dlaczego nie wspierają służby zdrowia? dlaczego nie krzyczą „podwyżka dla nich, ryzykują życie, zdrowie”? gdzie solidarność? cichosza a co jakiś czas można było jeszcze przeczytać ile to pracy i jak niskie pensje. Nic oprócz czobka swojego nosa nie widzimy? Co to za postawa nie godna naśladowania.
Nie może być też tak, że przedszkola pytają kto pójdzie, a kto nie . Odbieram to jako presję – nie posyłaj. Jest decyzja o otwarciu, a wtedy każdy podejmuje decyzję. Niestety w Trzemesznie dużo matek jest niepracujacych i im jest obojętnie ( swoją drogą wreszcie się mogą wykazać w opiece nad dziećmi), a te pracujące niestety mają poważny problem. Burmistrzu, proszę miej na uwadze rodziny, gdzie oboje z rodziców uczciwie pracuje, a nie tylko żyją z socjalu.
Pytają, bo muszą to zaplanować. Kto będzie dalej prowadził edukację zdalną a kto zajmie się dziećmi w budynku przedszkola. Trzeba przecież wszystko zorganizować, łącznie z obliczeniem w ilu salach będą przebywały dzieci, by zachować potrzebne odstępy. Mają iść na żywioł? Pytanie to pytanie a presja to naciskanie na zmianę zdania, zmuszanie do czegoś.
Proszę nie krytykować nauczycieli bo oni nawet zdalnie a dużo pracy mają. Ludzie krytykują a często mają problemy z wychowaniem jednego lub dwójki dzieci – a nauczyciel radzi sobie z 25 dzieci, więc może ciut pokory. A nikt przecież nie chciał obecnej sytuacji. A co do otwarcia przedszkoli ok może i niektórzy nie mają co zrobić z dziećmi ale nie możemy ich narażać – tak mi się przynajmniej wydaje – ja swoje dzieci przynajmniej nie pośle do przedszkola na razie i też nie jest mi łatwo.
Niech się pani nie kompromituje. Każdy rodzic widzi jacy są. Na szczescie nie rzadko reaguje i nie pozwala juz na głupie teksty do dzieci, krytykę itd. A dzieją się cuda. Kto ma dzieci w szkole, przedszkolu, ten wie. Rodzice radzą sobie, jak mogą. Wychowują dzieci żeby nie zanizac ich poczucia wartości i bardzo dobrze.
A to ciekawe, bo po marketach dzieci chodzą i stykają się z innymi ludźmi, na spacerki i do kolegów i koleżanek na podwórko chodzą ,po domach słychać wrzaski dzieci z połowy albo i z całej ulicy. Grillowania czas się rozpoczął i jest wesoło i głośno zjeżdżają się i imprezują całymi rodzinami. A jak do przedszkola to nie można, bo się zarażą koronowirusem. Wniosek z tego taki, że Rodzice sobie bardzo dobrze radzą i wychowawczo i dydaktycznie. Rodzice ogarniają lekcje z dziećmi przeprowadzane zdalnie przez Internet i jeszcze wyskoczą z dzieckiem na spacerek i do znajomych na grilla. Za to dyrektorzy nie potrafią przygotować przedszkola na przyjęcie dzieci , TO COŚ NIE TAK. Ale pensję 100% płatną to biorą , ale ZA CO? To pieniądze publiczne, teraz się daje ZA NIC NIEROBIENIE. Oj grubo, grubo i jeszcze funkcyjne się należy, za zarządzanie przedszkolem, NO TO POPROSTU ŻENADA, bogata jest nasza Gmina, ale to tylko publiczne pieniądze, to ludzie zapłacą w postaci podatku czy innych opłat. Więc po co się trudzić i otwierać przedszkole, jak za siedzenie z d..ą można mieć te same pieniądze.
zarazić można się nie wiedząc gdzie. nawet przechodząc w klatce obok sasiadki. do sklepu chodźcie. dzieciaki chodzą grupkami, ktoś im na to pozwala. może rodzic? po sklepach chodzą. dla mnie to niezrozumiałe dlaczego szkoły i przedszkola mają być dalej zamknie. i tak 98% osób nie puści dzieci. mało jest matek które pracują. gmina zakupu je testy po 15 minutach wynik robi je pielęgniarka,w ten sposób wylapia ewentualnie bezobjawowych a matki mogą wrócić do pracy. nie jest ich za wiele. wiec to nie problem w organizacji. a problem w chęci pomocy. jeśli stracą pracę to gdzie ja później znajdą? Burmistrzu zapewnisz nowy etat? żeby żyć trzeba mieć za co. nie każdy ma spadki faceta w dojcze który zjeżdża raz na miesiac z kasa itd. to nie jest dobre rozwiązanie dla osób które uczciwie pracują zarabiaja płacą podatki w Polsce. a szkoda. Bo nasze dzieci często biorą z nas przykład. widać lepiej siedzieć z d…. w domu i pić latte
Ok otworzyć przedszkola- jeśli się okaże że 1 rodzic jest chory to na 2 tygodniową kwarantannę zostaną wyslane wszystkie dzieci z grupy i ich rodzice. Ale co tam otworzyć.
Bo ten kto pracuje to jakiś de…l chyba. Lepiej zrobić 4 dzieci mops paczki węgiel od gminy,ubezpieczenie z UP i problem pt.”co zrobić z dzieckiem, gdy do pracy trzeba wrócić” nie istnieje. Można? można. Weźcie Szwecję, Norwegii. Otworzyli żłobki, przedszkola, żeby rodzice mogli wrócić do pracy. A socjalne tam lepszy jeszcze niż u nas. Można? można.