Strona główna Na sygnale Pożar stolarni w Miatach

Pożar stolarni w Miatach

1010
19

Dzisiaj (14 listopada) około godziny 1 w nocy do strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzemesznie wpłynęło zgłoszenie o pożarze budynku gospodarczego w Miatach. Na miejsce z naszej jednostki wyjechały trzy zastępy ratowniczo – gaśnicze. Udali się tam również gnieźnieńscy strażacy. Po dotarciu okazało się, że w ogniu znajduje się budynek stolarni. Płomienie zdążyły rozprzestrzenić się na dach.

Pożar został bardzo szybko opanowany. Jak mówił mł. asp. Dawid Bąkowski z Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie, strażacy podali dwa prądy wody na płonący budynek. W akcji uczestniczyło łącznie sześć zastępów straży pożarnej (3 z Trzemeszna oraz 3 z Gniezna). Na miejscu obecna była policja, która ustalać będzie przyczyny pożaru.

W drodze do pożaru, w którym nikt nie ucierpiał, był także zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej w Witkowie. Gdy okazało się, że sytuacja jest opanowana, został on jednak zawrócony do bazy.

19 KOMENTARZE

  1. Rozumie ze to tragedia,ale mozna by bylo jechac tylko na blyskach a nie na sygnalach bo takiego ruchu o tej godzinie nie ma.A nie ktorzy maja male dzieci i sie pobudzily….

    • Droga mieszkanko w myśl przepisów pojazd tylko na błyskach nie jest pojazdem uprzywilejowanym. To nic, że ruch jest znikomy- pójdzie lub pojedzie GAMOŃ, uderzy w wóz bojowy i strażacy nie dotrą do celu. Obudzone dzieci szybko pójdą spać 😉
      Ps. Zapewniam, że jeżeli będzie taka potrzeba to do Pani też przyjedziemy na sygnałach 😉

      • Faktycznie trzeba być gamoniem lub niewidomym żeby nie zauważyć sygnałów świetlnych jadącego wozu strażackiego w nocy. Strażaku, uważasz że ruszając spod cmentarza 1 listopada i jadąc ulicą jednokierunkową sygnały dźwiękowe też były potrzebne? A wystarczyło dojechać do Poczty i dam dopiero włączyć syreny.

        • Nie wystarczył – nie chcieliśmy jechać na sygnałach, ale niestety nie można było nawet ruszyć z miejsca bo wszyscy się pchali. Niestety było to jedyne wyjście. Przykro wszystkim, że dzieci się budzą. Moje dziecko też się budzi za każdym razem kiedy wstaję a raczej wyskakuję z łóżka i biegnę po schodach na wezwanie.

  2. a ja mam takie pytanie byłem na miejscu i widziałem co nieco, ilu strażaków powinno być w aucie bo z naszej jednostki nie było chyba kompletu strażaków, można wyjeżdżać po 2 osoby??

    • Jak wierz to jest straż ochotnicza i większość pracuje i nie zawsze jest na miejscu .a widzieć co nie co a i być gapiem to wielka różnica niż pomagać strażakom

  3. Ludzie wy tylko jestescie gapiami i wam nigdy dobrze nie bedzie po co sie odzywacie skoro nie macie pojecia o niczym bylem tam i w zadnym wozie nie bylo 2 strazakow auto 3 ktore dotarlo na miejsce bylo tylko do zaopatrzenia wodnego a i tak w nim bylo 3 strazakow wiec dobrze patrzcie a potem wypisyjcie

  4. Kompletny pojazd uprzywilejowany sklada sie ze sygnalow swietlnych i dzwiekkwych i czy wam sie podoba czy nie czy to swieto czy to noc i tak beda uzywane bo po to one sa jak wam sie nie podoba to do lasu sie wyprowadzic barany

  5. Najlepiej wygląda iż żadna służba by nie zareagowała bo mieszkańca się coś nie pasuje to weźcie się wypracowanie na wieś to będzie cisza i spokój to dzieci benda spać spokojnie

  6. Ludzie Wasze pretensje są żenujące! Strażacy spieszą z pomocą by uratować czyiś dorobek życia (w innym przypadku też życie), a Wy macie problem bo się dziecko obudziło! Wstyd! Dziecko pójdzie spać, a strażacy sami narażają się by- może w przyszłości, czego oczywiście nie życzę!- uratować życie Matki obudzonego dziecka lub kogoś z jej rodziny! Ciekawe czy wtedy przeszkadzały by jej wyjące w środku nocy syreny..?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj