Wczoraj (24 stycznia) pasjonaci wędkarstwa podlodowego spotkali się na Jeziorze Kierzkowskim, aby wziąć udział w Podlodowych Spławikowych Zawodach Wędkarskich o puchar Burmistrza Trzemeszna Krzysztofa Derezińskiego. Organizatorami konkursu byli Andrzej Lisiecki i Rafał Pawlaczyk.
Do rywalizacji stanęło 17 wędkarzy. Nad prawidłowym przebiegiem zawodów czuwał sędzia Paweł Szymański. Po trzygodzinnych zmaganiach burmistrz Krzysztof Dereziński wręczył puchary zwycięzcom połowów. Zostali nimi:
I miejsce: Rafał Bociek
II miejsce: Rafał Pawlaczyk
III miejsce: Andrzej Lisiecki
Brawo bociek niech się uczą
Brawo Rafał !!!
Brawo Rafi !!! 😀
Z mistrzem koła orchowa chcieli wygrać
Gratulacje dla wszystkich wędkarzy .
A to co zrobił P. Bociek poprostu zdeklasował .
Gratulacje !!!
Brawo Bociek !!!!
Wędkarstwo podlodowe, a oni wszyscy na lodzie siedzą 😉
Czemu akurat padło na to mało znane wędkarsko jezioro?
Barwo Rafał tak się teraz wygrywa! 🙂
Na 1 zdjęciu to uchodźcy czy rumuni? 😉 Dobrze że konkursu łowienia żab nie było, to by pogrom był dopiero 🙂
Na zdjęciu nr.1 talib w 100 %
ORGANIZATORZY!!!!!!
A GDZIE JEST TO ZDJĘCIE GRUPOWE Z BURMISTRZEM I WĘDKARZAMI KTÓRZY RÓWNIEŻ BRALI UDZIAŁ W ZAWODACH!ŻENADA JAK I CAŁE ZAWODY I ORGANIZACJA
zgadzam się z Tobą totalna żenada. widać ze organizatorzy przepisów nie znają! nie mówiąc już o tym że przydałaby sie chociaż herbata bo na posiłek to już wogule bym tam nie liczył. i to co najbardziej zaskoczyło zawodników to te głupie podpisywanie listy ze kazdy wchodzac na lód bierze odpowiedzialność za siebie KARYGODNE ŻENADA
Widzę ,że następny oszołom ,który myśli że za sumę 10zł które dał na zawody to jeszcze się po niego może pojedzie i odwiezie do domu, bo jaśnie Pan zapłacił ale żeby się wziął za zorganizowanie czegoś to lepiej wytykać komuś jakieś błędy.
A przepraszam bardzo gdzie były te pieniądze wydane z tego co się wszyscy orietuja to puchary ufundował pan burmistrz, posiłku nie bylo,każdy wędkarz musiał mieć własne karty pobrane bo w Lysninie to nie bylo nawet zgłoszone. To ja się pytam na co poszło 170 złotych. Z tych pieniędzy strczylo by na wykupienie ubezpieczenia ale nie pieniążki nie wiadomo gdzie popłynęły moze do ” stowarzyszenia”
To masz słabe informacje ,bo te zawody były zgłoszone i te 10zł wydane było właśnie na zezwolenia do wszystkich i nie trzeba zaraz do Łysinina zgłaszać tylko można u Pana Marciniaka i jak jesteś taki dociekliwy to możesz to sprawdzić, my mamy czyste sumienie a nawet trzeba było dołożyć do tych zawodów, bo puchary same się nie przywiozły i trzeba było 2x do Gniezna po nie jechać.
Zdjęcia wstawia redakcja info. więc miej pretensje do redaktora a nie do nas, a jak nie podobały się tobie zawody to na drugi raz siedź w domu i szukaj sobie innego zajęcia, bo zawsze znajdzie się jakaś MENDA co nic jej nie pasuje.
WSTAWILIŚCIE TYLKO SWOJE ZDJĘCIA HAHAHA ALE REKLAMA STOWARZYSZENIA HIHIHI
Standardowo brak informacji przed zawodami.
Tylko info po zawodach.
Z wielkości (a raczej maleńkości) złapanych ryb wnioskuję, iż nie zostały one raczej przeznaczone do konsumpcji przez wędkarzy i ich rodziny (proszę mnie poprawić jeśli się mylę). Z kolei sposób ich prezentowania (ułożenie na lodzie, bez wody) każe mi powątpiewać w to, że po ważeniu ryby bezpiecznie i bez uszczerbku wróciły do naturalnego środowiska, by dalej żyć (ale znów – może się mylę). Jeśli sportem nazywamy przyglądanie się, jak w nienaturalnym środowisku zdychają zwierzęta, to może zacznijmy tez wręczać puchary za topienie kociąt czy szczeniaków.
Od kiedy wędkarstwo podlodowe to sport? Bardziej rozrywka. Czekałem kiedy tego typu komentarz się pojawi. W sumie trochę racji w tym jest, ale taka już pokręcona logika ludzka że jedne formy dręczenia zwierząt są OK i sprawiają frajdę, a inne nie są OK i są nieprzyjemne i źle widziane.
Mimo że wędkarstwo to forma dręczenia zwierząt to jest to fantastyczna rozrywka.
wszystko zależy od wrażliwości. Do wielu miast w Polsce nie wjadą już cyrki, w których występują zwierzęta. A u nas dręczenie zwierząt (Twoje słowa) obejmuje się patronatem władz oraz wychwala w mediach.
Osoby wrażliwe nie muszą tego oglądać, czytać ani brać udziału. Wędkarstwo w naszym kraju zabronione nie jest, osób tym interesujących się jest sporo więc dobrze że media o tym piszą.
Idąc tą logiką można również wszelkie zawody biegowe na dłuższe dystanse negować – jak to władze miasta mogą patronować śmieceniu (do dzisiaj na trasie Biegu Kilińskiego znajdziesz przeoczone śmieci biegaczy).
Zgadza się – nie muszą.
Porównanie do biegaczy jest jednak o tyle nie trafione, że biegnący podejmuje wysiłek i walkę z samym/samą sobą, doskonali swoją sprawność, walczy fair play (no chyba, że z krzaków wyskoczy 😉 ) – a w przypadku dręczenia zwierząt mowy o tym być nie może. Niemniej jednak już kilka postów wyżej wyjaśniłeś (dziękuję), że wędkarstwo to nie sport (zmyliły mnie puchary).
wedkarz2 nie gorączkuj się tak – dycha to nie fortuna i za samą chęć organizacji czegoś się należy. To chyba normalne że wchodząc na lód bierzesz odpowiedzialność za siebie. Szkoda jedynie że słaba informacja o zawodach była – z chęcią bym wziął udział, ale nie miałem pojęcia.
z tego co wiadomo to właścicielem wód jest p. Sobolewski a nie p. Marciniak
RAFAL JESZCZE NIE POKAZAL CO POTRAFI LICZE,ZE W TYM ROKU OPANUJE ZAWODY OKREGU PZW KONIN A KOLO NR11 W ORCHOWIE JEST Z NIEGO DUMNE. RAFAL JUZ NIEDLUGO ZACZYNAMY I LICZYMY NA SUKCESY.PREZES I ZARZAD KOLA 11 W ORCHOWIE