Pamiętajmy – mamy wybór!
Szanowni Wyborcy,
Chciałbym, abyśmy wszyscy zrozumieli i uwierzyli, że samorządność w naszej lokalnej, gminnej skali to wielka wartość. Że naprawdę możemy decydować o tym, jak tutaj będzie wyglądać nasza przyszłość, przyszłość naszych dzieci i wnuków. A jeśli chcemy, aby wyglądała lepiej, to powinniśmy dać temu wyraz oddając głos na kandydata, który Waszym zdaniem będzie najlepszym dla tej gminy burmistrzem i na kandydatów do Rady Miejskiej, którzy będą najlepszymi dla tej gminy radnymi. Najlepszymi dla gminy – bo oni, podobnie jak burmistrz – mają obowiązek dbać o dobro całej gminy, a nie tylko swojej ulicy czy osiedla. Powinniśmy dbać tak o rozwój samego Trzemeszna, jak i wszystkich terenów wiejskich, aby nie było w naszej gminie obywateli drugiej kategorii.
Mimo tego, że decyzję o kandydowaniu podjąłem jako ostatni z kandydatów, to udało mi się zgromadzić silną grupę wsparcia, w tym liczne grono kandydatów do Rady Miejskiej. Bardzo im wszystkim już teraz za wsparcie, zaangażowanie i poświęcony czas dziękuję – bez nich mój start nie byłby możliwy. A skoro zdecydowaliśmy się ciężko pracować w czasie tej kampanii, chcielibyśmy, aby nasza praca przyniosła efekty. A stanie się tak wtedy, gdy będą Państwo głosować na Jarosława Jatczaka jako burmistrza i na kandydatów KWW Jarosława Jatczaka na radnych – 13 kandydatów z listy nr 13 (więcej o nas na stronie kwwjatczak.pl i FB Jarosław Jatczak).
Cieszę się ze spotkań przedwyborczych, po których mogłem usłyszeć, że przekonałem kogoś do oddania głosu właśnie na mnie. Pamiętam o wszystkich problemach i pytaniach, z którymi na te spotkanie przychodziliście, a co najważniejsze, pamiętam, jakie były moje odpowiedzi.
Istotą tych wyborów nie jest to, kto co deklaruje, bo punktów wspólnych w programach wszystkich kandydatów jest wiele. Najważniejsza jest jednak rzetelna ocena prawdopodobieństwa wykonania składanych obietnic i deklaracji, a więc to, co kto faktycznie zrobił w ciągu ostatnich lat, sprawując różne funkcje, a nie o czym jedynie miał odwagę mówić albo o co starł się zabiegać. Do tego, aby rzeczywiście zmienić naszą gminę na lepsze potrzeba wiedzy i doświadczenia, ale także dalekosiężnej wizji, determinacji i odwagi w podejmowaniu trudnych, ale koniecznych decyzji. Nigdy nie bałem się takich decyzji podejmować. I nigdy nie bałem się walczyć w słusznej sprawie. I potrafię być skuteczny.
Chciałbym, aby nasza gmina była miejscem, w którym będzie się wszystkim dobrze żyło – dzieciom, młodzieży, dorosłym, seniorom, niepełnosprawnym… Żeby była miejscem na ziemi, gdzie dzieci będą miały aż do pełnoletności zapewnioną dobrą edukację i możliwości rozwoju swoich zainteresowań, gdzie dorośli, oprócz pracy, będą mieli gdzie spędzać czas wolny, gdzie seniorzy będą mieli okazje i miejsca do realizacji swoich pasji i planów, a niepełnosprawni nie będą czuli się jak obywatele drugiej czy trzeciej kategorii. Chciałbym, aby była miejscem, w którym wszystko jest dla ludzi. Taka gmina mi się marzy, o taką gminę będę walczył. Taką wizję gminy pamiętam z moich wielogodzinnych dyskusji prowadzonych ponad 30 lat temu z Januszem Ciesielczykiem, dzięki któremu trafiłem do trzemeszeńskich struktur samorządowych. I taką wizję ciągle chcemy realizować.
I na koniec, odpowiadając tą drogą na pytania, które do mnie ostatnio docierały:
– w przypadku wygranej nie mam zamiaru proponować żadnemu z moich kontrkandydatów stanowiska zastępcy;
– po ewentualnym wyborze, ani nie będę mógł (przepisy na to nie pozwalają), ani nie będę chciał prowadzić żadnej innej działalności – praca na stanowisku burmistrza to praca na cały etat, a w początkowym okresie zapewne nawet na dwa;
– jako jeden z niewielu kandydatów na burmistrza, nie startuję do Rady Miejskiej;
– to, że osoby wykonujące wcześniej zawody prawnicze zostają burmistrzami, nie jest wcale takie niezwykłe; dość wspomnieć naszego przedwojennego burmistrza Jarosława Kazimierza Szymańskiego, który był notariuszem, czy obecną burmistrza nieodległego Lubonia, Małgorzatę Machalską, która jest radcą prawnym; wiedza, wykształcenie i doświadczenie pomagają, nie przeszkadzają.
Jarosław Jatczak
Sfinansowano ze środków KWW Jarosława Jatczaka