Wszyscy bardzo lubimy niespodzianki lecz tej, której doświadczyliśmy w poniedziałek, z pewnością się nie spodziewaliśmy. Tego dnia skromne progi Placówki Wsparcia Dziennego w Trzemesznie odwiedziła kobieta, której sportowymi sukcesami można spokojnie obdzielić tuzin, a może nawet dwa tuziny świetnych sportowców.
Bo jeśli jeden zawodnik posiada wszystkie możliwe tytuły Mistrza Olimpijskiego, Mistrza Świata, Mistrza Europy, Rekordzisty Świata, Rekordzisty Europy i został uznany trzykrotnie najlepszym sportowcem Polski (a to tylko niektóre z ponad dwustu sukcesów, które odniósł na wszystkich możliwych arenach) to z pewnością można nabawić się niemałych kompleksów.
Nasza najlepsza „pływaczka” Otylia Jędrzejczak, z którą mieliśmy wielką przyjemność się spotkać, oprócz wielkiej, wspaniałej i bogatej kariery pokazała, że jest także wyjątkowym człowiekiem o wrażliwym i serdecznym sercu, gotowym pomagać wszystkim tym, którzy tej pomocy potrzebują. Ponad dwie godziny obcowania z mistrzynią były bogate w całe mnóstwo wrażeń z podróży do wielu zakątków świata i doświadczeń ze wszystkich najważniejszych aren mistrzowskich, na bodaj wszystkich kontynentach.
Najważniejsze jednak wydają się dla nas te wysłuchane opowieści, które dotyczyły pozasportowych doświadczeń życiowych, motywacji, a także pracy nad sobą, która gwarantuje odniesienie sukcesu. Podczas spotkania młodzież zadawała wiele pytań, z których wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja. Liczymy, że wiele z tego co przekazała nam p. Otylia na długo pozostanie w naszych głowach i przyczyni się do tego, że zakręty życiowe i przeszkody nie będą już dla nikogo z nas stanowiły najmniejszego problemu.
Jesteśmy bardzo zaszczyceni, że zawodniczka takiego formatu skorzystała z naszego zaproszenie i liczymy, że obietnica wypowiedziana na pożegnanie – że Otylia postara się jeszcze nas odwiedzić – spełni się…
(PWD Trzemeszno)
przytyło sie Otylii widzę
SUPER!
Emil a Tobie ubyło rozumu!!!! Gratulacje dla kierownictwa placówki za zaproszenie Otyli.Dziekujemy.
Super, aby takich ludzi zapraszać jak najwięcej. Może być inspiracją dla młodych ludzi. 🙂
To co,Karol? Może warto spróbować pływać?Początek już masz za sobą-zdjęcie z Otylią,reszta zależy od Ciebie.Powodzenia!!!
To fajna placówka organizująca tak wspaniałe imprezy! Szkoda, że nie wychodzą z tak ciekawymi inicjatywami na zewnątrz. Są wakacje, większość dzieci siedzi w domu i chętnie poszliby do dzieci z Placówki Wsparcia na tak arcyciekawe spotkanie z Otylią. Czemu nie ogłaszają terminu spotkania i nie zapraszają dzieci spoza placówki? Jeśli tam się dzieje tyle dobrego, to zazdrościmy. Na przyszły raz powiedzcie nam o swoich imprezach. My też chcemy tam być. Nie wszystkie dzieci tam należą, a wszystkim dzieciakom z miasta się należy atrakcja.
mój syn żałuje że nie chodzi tam do świetlicy i by mógł korzystać z tego co te dzieci, ale się nie ma podstaw żeby tam należeć i zamiast wycieczek i imprez ma nudy. to dzięki opiekunce tej świetlicy tak dobrze mają wybrane z miasta dzieci
ja tez żałuję, że spotkanie to miało formułę zamkniętą. Nawet jeśli kierownictwu PWD zależało na kameralnym spotkaniu p. Otylii z podopiecznymi, to nic nie stało na przeszkodzie, aby spotkanie otwarte dla mieszkańców (nie tylko dzieci) zaplanować na chwilę później. Szkoda, że zabrakło dobrej woli i komunikacji pomiędzy jednostkami gminy (bo średnio wierzę w to, że kierownictwo PWD poinformowało np. OSiR, Dom Kultury, Sekretarza Gminy i kogo tam jeszcze – i nikt z wymienionych nie był zainteresowany podjęciem tematu).
A może OSiR, Dom Kultury, Sekretarz gminy zorganizowałby coś atrakcyjnego dla dzieci i zaprosili dzieci z Placówki kierowanej przez przedsiębiorczą kierowniczkę. Każdy by chciał nic nie robić i przyjść na gotowe. Jednak szkoda że impreza nie była nagłośniona – straciły na tym nasze dzieci spoza placówki. A to są też dzieci. Prośba do kierownictwa- jesteście super!, Więc nie zamykajcie się w sobie. Niech inni widzą jak się dba i dzieci.
Super spotkanie !!!
Bardzo ciekawa inicjatywa pogratulować operatywności bo bez tego nikt do takiego Trzemeszna bez grubej kasy nie przyjedzie. Zazdroszczę dzieciakom możliwości poznania osoby takiej jak Otylia Jędrzejczak! A ględzeniem o otwartości bym się wcale nie przejmowała. Dobra robota dzieci zaciekawione i uśmiechnięte nic dodać nic ująć.
Dobra robota. Zgoda na 100%, a o otwartości to nie ględzenie, tylko CHĘĆ PODPATRZENIA TEJ DOBREJ ROBOTY .
A Otylka jeździć samochodem też uczyła?
oo ty debilu
oo obyś dostał parcha na wstrętnym ozorze