Do niecodziennego zdarzenia doszło wczoraj, około godziny 22, na ulicy Gnieźnieńskiej w Trzemesznie. Kierujący kilkoma pojazdami – w tym ciężarowymi z naczepą – dokonali „obywatelskiego zatrzymania” mężczyzny, prowadzącego dostawcze renault.
Jak relacjonowali, pojazd od kilkunastu kilometrów poruszał się wężykiem, a jego kierowca sprawiał wrażenie pijanego. Co więcej, miał on uszkodzić kilka znaków drogowych, m.in. znajdującego się na wysepce w sąsiedztwie stacji „Lotos”.
„Na miejsce wezwano patrol policji z Trzemeszna. Okazało się, że kierujący – 21 letni mieszkaniec powiatu pilskiego – był trzeźwy. Policjantom zeznał, iż jego jazda spowodowana była zmęczeniem. Został ukarany mandatem za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym” – relacjonuje Anna Osińska z Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie.
Zdarzenie spowodowało całkowite zablokowanie jednego pasa ruchu DK nr 15 (w kierunku Gniezna). Utworzył się duży korek.
i nasi dzielni funkcjonariusze go puścili? jakieś narkotesty, coś?
A może naprawdę był zmęczony. Nie czepiam się ludzi , że jak widzieli potencjalne zagrożenie to zgłosili policji. Policja wyjaśniła, zadziałała zgodnie z prawem i amen.
Do zawodów na których wszyscy się znają dołączamy policjantów.
Pochwalam takie zachowania które mają wpływ na nasze bezpieczeństwo.
Koleś pewnie nie kłamal sam jeździłem na takim busie tam jedziesz tak długo aż padniesz powinni wkoncu im pozakladac tacho normalizujace czas pracy bo karty czasu pracy każdy pisze jak chce
To świadczy tylko i wyłącznie o głupocie takiego kierowcy. Jak tacho pozwala jechać bez przerwy 4,5 godziny to nie oznacza, że musisz te 4,5godz jechać choćbyś już nawet padał na twarz. Zmęczony kierowca jest równie niebezpieczny jak kierowca pijany co przedstawia ten artykuł.
Ale dla pewności powinni mu pobrać krew do badania.
Nie ma co gdybać wczorajszego alkoholu i tak nikt nie wykryje a kierowca na kacu to nie kierowca wiem po sobie raz wybrałem się duszą podróż i wjechałem w dupę .
Nasi dzielni stroze prawa sie zjawili jak juz byl zatrzymany bo przeciez nie beda ryzykowac ze ktorys w dziub dostanie.
Smietanke spili mandacik nalozyli i do kasy po premie mozna sie ustawiac
jak czytam takie skecze to zal
Przyjechali jak dostali zgłoszenie ! A skąd niby mieli wiedzieć że będzie takie zdarzenie, nie są jasnowidzami więc pomyśl trochę za nim coś napiszesz !