Jutro Narodowe Święto Niepodległości. Z tej okazji zaplanowano obchody, na które zaprasza burmistrz Trzemeszna Krzysztof Dereziński.
W programie:
11:00 – msza św. za Ojczyznę w trzemeszeńskiej bazylice
12:00 – odśpiewanie hymnu w ramach akcji „Niepodległa do Hymnu 2019”
12:15 – uroczyste składanie kwiatów w miejscach pamięci narodowej
Na skwerze im. Hipolita Cegielskiego będzie można oglądać plenerową wystawę pt. „Okolice Trzemeszna 100 lat temu” (zdjęcia ze zbiorów Zbigniewa Kowalczyka).
Jak zwykle skromniutko i co roku tak samo.
Czyli trzemeszenski standard. Ale za to mamy granitowe schody przy Kilinskim. No i Radę Kultury.
Znajomi ukraińscy opowiadają, że ich święto narodowe to koncerty, zabawy, konkursy i radość… Mimo, że ruscy Krym okupują. Dlaczego w Trzemesznie tak smutno obchodzi się takie święto? Ciągle scenariusz taki sam:Kościoł, cmentarz i przemówienie… Kiedy skończy się ta „żałoba trzemeszenska”? To Radosne Święto!
Zgadzam się w pełni. Zabawią się wieczorem w swoim gronie.
Ponieważ, iżby my musimy się ciągle umartwiać i to na klęczkach. I to nie dotyczy tylko naszej miejscowości, tylko całego kraju. Musimy ciągle powtarzać memento mori, przy okazji wszelkich rocznic. Nieustająca smuta z powodu powstań wszelakich. Jedyne zwycięskie, nasze wielkopolskie jest „ignorowane” bo jeszcze można było by się cieszyć. Gdy jeden prezydent wyszedł z schematu i orła w czekoladzie zrobił, to do dziś po nim jadą. A u nas nawet hymn trzeba śpiewać pod kościołem, ponieważ władza zapomniała że jest 11 listopada i w tym czasie zaplanowała remont pomnika na głównym placu miasta.